Wszyscy udaliście się za dziewczynką, która zaprowadziła was na szczyt ogromnego klifu i powiedziała:
-Niech dwójka z was skoczy z tego klifu.
Dziewczyna czekała, aż zgłosi się dwójka ochotników.

Cedric odłączył się od grupy i został,aby znaleźć różową rybę.

Kolejka:
Brak
Na odpis macie 20 minut

- Jeśli to ma pomóc złapać pokemona... - Odezwałam się spoglądając w przepaść po czym skoczyłam "za wiarę".

Matt popatrzył niepewnie na dziewczynę. Skoczyć z klifu? Ktoś tu chyba postradał zmysły.
-Dobra. Lubię ryzyko! - powiedział zdecydowanie - Skoczę - wyjaśnił i stanął tuż przy końcówce klifu i hop.

Rzuciłem ballem Dragonite'a i ten pokazał się. Zleciał poniżej klifu, a ja... skoczyłem z klifu. Po chwili podfrunąłem na moim Dragonite ponad klif pokazując dziewczynie, że już jestem z powrotem i rzekłem:
-Skoczyłem. Nie było nic więcej mowa, a więc wykonałem co trzeba było.

Dwoje skoczyło, więc tylko patrzyłem co z zostało z smiałkow.

Nie skaczę z klifu, gdyż mają to być tylko dwie osoby.

Co ja bede sie z nimi szlajal i robil jakies glkupie zadania. Powiedziala ze jak dam jej eozowa rybe to pokaze mi gdzie jest ten caly pokemon. Dalem moijemu pokemonowi jeszcze wiecej pokekarmy do rozrzucania. Mialem nadzieje, ze to w jakis sposob zwiekszy liczbe ryb ktore podplynie w to miejsce. Naprawde bardzo zalezalo mi na tgm pokemonie. Marzylem o nim.
- Dalej Vlad nie poddawaj sie, ta ryba musi gdzies tutaj byc.
Czulem to, wiedzialem ze ta ryba sie gdzies tutaj czai i odnalezienie jej to tylko kwestia czasu.

-Spokojnie tylko dwie osoby.
Powiedziała to i popatrzyła na Matta, Sina i Crystal. Reszta przyglądała się uważnie.

Cedric wraz z swoim pokemonem łowią ryby, ale na razie jedyne jakie złowili to tylko te zwykłe.

Kolejka:
Brak
Na odpis macie 20 minut

Eee... gadanie.
Więc Matt skoczył... znowu (?).

Znowu skoczyłAM!

Patrze jak magicznym sposobem inne osoby skaczą po raz drugi.

A ja po skoku sobie latam na Dragonite nad dziewczyną. Ma chyba jakieś problemy, ale nie będę poruszał tego problemu bo się obrazi i nie dam mi meduzy.

Nadal stoję i patrzę.

Niestety dalej nie udawalo mi sie odnalezc dalej tej ryby. Ciagle plywaly jakies ryby, aleniestetgnie byly one takie jak sobie wymarzylem. Chcialem pochwycic rozowa rybe i tylko na takiej mi zalezalo. Moj pokemon dalej werowalem wode i plywal miedzy lawicami ryb dalej poszukujac tej jednej konkretnej ryby. Przeciez ona musi gdzies tutaj do cholery byc.
- Odsun sie na pare metrow i teraz tutraj rozrzucsj karme bo tam zrobil sie juz za duzy tlok.
Poczekalem az pokemon sie odsunak i poszedlem wzdluz brzego w jego strone abybyc blizej bo juz daleko sie odsunal.

Dziewczyna raz ich powstrzymała, bo było ich za dużo, ale teraz niech sobie skaczą. Matt i Crystal skoczyli i tym samym zakończyli polowania. Sin oszukał i ocalił swoje życie. Kilka chwil po ich skoku dziewczyna powiedziała:
-Klif ten nazywa się klifem umarlaka i teraz już wiecie dlaczego.
Powiedziała z przeraźliwym uśmiechem, a potem ruszyła dalej.

Cedric nadal poszukuje ryby o różowej barwie, ale póki co nic nie znajduje, ale gdy tylko rozyspuje karmę ta znika w bardzo szybki i dziwny sposób.

Kolejka:
Brak
Na odpis macie 20 minut

Idę za nią.

Dziwne to zwiedzanie,ale ide dalej za dziewczyną może dotre do poka z mackami.

Zeskoczyłem z Dragonite'a na bezpieczną ziemię. Jego schowałem do pokeballa i ruszyłem za dziewczyną.

Czyżby coś podkradało karmę, którą rozsypywałem? Chwilę zastanowiłem się nad tym. Być może to właśnie ta różowa ryba? A może przypadkiem natrafiłem na tego pokemona. Należy to jak najszybciej zbadać.
- Poliwrath dalej rozsypuj karmę i staraj się obserwować gdzie ona dokładnie znika i kto ją zabiera. To nie zjadają te ryby. To bierze coś innego. Musisz jak najszybciej ustalić położenie tego czegoś. Postaraj się! Jesteś w stanie to zrobić Vlad!
Sam stojąc z boku starałem się wypatrzyć to dziwne coś, które tak żarłocznie pałaszuje całą rozsypywaną przez mojego pokemona karmę.

No tak następnym miejscem do jakiego zaprowadziła was dziewczynka była jakaś jaskinia, która znajdywała się niedaleko zatoki.
-No to tak w tej jaskini właśnie widziałam tego pokemona, w jaskinie jest mała sadzawka i to właśnie tam go widziałam, ale jaskinia jest mała, więc tylko JEDNA osoba może tam wejść.

Cedric i jego pokemon przyglądali się w jaki sposób znika karma. Pokemon Cedrica próbowała namierzyć miejsca znikania karma, ale karma znikała w ciemnych głębinach zatoki, w których Poliwrath nic nie widział. Zatoka w tym miejscy nie byłą głęboka, ale była ciemna.

Kolejka:
Brak
Na odpis macie 20 minut

Wchodzę do jaskini

Wchodzę do jaskini.

Ciemność. To nie jest przeszkoda, której nie dam rady przejść. Wystarczy, że trochę rozświetlę to miejsce i mój pokemon sobie poradzi. PO prostu Poliwrath musi sobie zacząć radzić... Tylko jak? Ale... po co mi wzrok kiedy mam myśli?
- Vlad użyj zcytania w umyśle aby odnaleźć jakąś świadomość w tej wodzie. Jeżeli tylko wyczujesz jakiś organizm, bardziej skomplikowany od innych to natychmiast do niego podpływaj i patrz co to jest.
Wydawało mi się, że to naprawdę dobry plan. On po prostu musiał się udać. Czułem, że jestem na dobrej drodze do sukcesu.

Może rozciągnąć jaskinię? Nie wiem czekałem sobie przed bo chciałem zobaczyć jak emequaza z Dziomkiem w niej utkną gdy będą w dwójkę próbowali wejść.

Dziomek i Emeguaza utknęli w jaskini, ale nagle coś wciągnęło ich do środka, a potem było słychać tylko krzyki. Dla was to koniec polowania. Jedynym ocalałym został Sin.
-No to idziemy dalej.
Powiedziała i zaprowadziła ci prosto do Zatoki Skorupiaków, gdzie czekała mała łódka. Co robisz?

Zanim pokemon Cedrica zdążył cokolwiek zrobić podpłynął do niego jakiś pokemon i zaczął go jeść. Pokemon ten musiał być bardzo głodny. Co robisz?

Kolejka:
Brak
Na odpis macie 20 minut