Spojrzałem z ukosa na dziewczynę, która miała apetyt na rybcię. Za nic w świecie nie dam jej mojego Luvdisca, więc nawet nie przyznawałem się że mam takiego pokemona przy sobie. Zwyczajnie stałem sobie i nie zwracałem na nią uwagi.

Spóźniony przybywam na polowanie.

Nagle podeszła do nas dziewczyna, która najwidoczniej miała jakieś problemy psychiczne, no a przynajmniej jej zachowanie na to wskazywało. Nie wydawała się być powiem całkiem normalna.
- Koleżanko... czy wszystko w porządku?
Zagadnąłem niepewnie unosząc brew. Dodało do mojemu wizerunkowi nieco sceptycznego klimatu.
- W każdym razie... przybyliśmy tutaj aby dorwać pewnego pokemona. Wiesz coś może o nim. Przypomina nieco meduzę, no... no rybą to on na pewno nie jest.
Dodałem wesoło na koniec starając się ukryć moje zmieszanie.

Stawiam się, bo mogę.

Prawie wszyscy olaliście dziewczynę. Oprócz Crystal i Cedrica. Crystal kulturalni się z nią przywitała. Dziewczyna uśmiechnęła się do niej i odpowiedziała:
-Witaj
A potem głośniej powiedziała:
-Czyżbyś była jedną z trenerkę, która chce zdobyć tego pokemon, który był tutaj ostatnio?
Potem zwróciła się do Cedricka i odpowiedziała:
-Oczywiście, że nie jest w porządku. Dzisiaj nie zjadłam, żadnej rybci. I tak wiem o jakim pokemonie mówisz.

Kolejka:
Brak
Na odpis macie 15 minut

Chłopak spojrzał niepewnie na dziewczynę.
-To może nam coś o nim powiesz. Widziałaś go? Wiesz gdzie może być? - zaczął zadawać pytania. Troszeczkę zastanawiała go obecność tej dziewczyny. Wydawała się jakaś podejrzana.

- Tak. Chciałabym złapać tego pokemona, a czego ty szukasz w tych stronach? - Zapytałam.

Dziewczyna była głodna. Hmmm a może by tak wykorzystać tą sytuację.
- Wiesz o jakim pokemonie mówię? To może się dogadamy. Ja załatwię ci jakąś rybę do jedzenia a ty w zamian pokażesz mi gdzie mogę znaleźć tego pokemona. Co ty na to?
Głód dziewczyny obudził we mnie mój oportunizm, który dał o sobie teraz poznać. Miałem nadzieję, że dziewczyna zgodzi się dobić ze mną targu i w ten sposób bardzo szybko uda mi się odnaleźć i pochwycić tego pokemona. To byłaby naprawdę świetna opcja. Liczyłem na pozytywne rozpatrzenie mojej propozycji.

Obserwowałem grupkę rozmawiającą z dziewczyną i usiadłem sobie na brzegu, zarzuciłem wędkę i czekam.

Stałem sobie z boku i słuchałem rozmów innych. Ciekawe czego się jeszcze dowiem.

Nagle zwróciłem uwagę na pewną dziewczynkę i na to co powiedziała. Nagle przypomniałem sobie, że mam w plecaku trochę ryb, które mógłbym zjeść teraz. Dałem wszystkie ryby tej dziewczynce.
-Możesz zjeść trochę moich ryb.-Powiedziałem do dziewczynki.
Następnie wypuszczam skitty z pokeballa by zbadała teren przewidywaniem.

Dziewczyna patrzyła na wszystkich i zaczęła odpowiadać na wasze pytania:
-Tak wiem jak wygląda i gdzie jest. Ja mieszkam tutaj niedaleko.
Potem dziewczyna popatrzyła na ryby, którymi chciał ja poczęstować Emeguaza i powiedziała:
-Ja jem tylko różowe rybcie.
A na propozycje Cedrica odpowiedziała:
-Jeżeli rybcia będzie różowa to czemu nie.
A Dziomek łowi, łowi i póki co nic nie złowił.

Kolejka:
Brak
Na odpis macie 15 minut

- Heh, ja też lubię rybki. Właśnie dlatego tutaj przyszłam bo póki co nie mam żadnej pokemonowej rybki. Są ciekawe. - Rzekłam dalej czekając.

Usłyszałem coś o różowej rybie. Schowałem wędkę i podszedłem do dziewczyny.
-Hej, tak się składa że akurat mam różową rybkę, ale nie mogę dać ci jej do zjedzenia, bo jest moim przyjacielem. Lubi wskakiwać do zupy i takie tam. Jak chcesz to mogę Ci ją pokazać, ale w żadnym wypadku nie będziesz mogła jej zjeść ani przerobić ją na filety i inne.

Chłopak rozejrzał się delikatnie. Zaczął patrzeć na wodę.
-A coś więcej? Pomożesz nam? - zapytał niepewnie. Skoro wiedziała gdzie jest...

Przewiduje, że wszyscy wokół będą pytać się o dokładne położenie. Wypuszczam skitty z pokeballa i każe jej użyć przewidywania do rozejrzenia się.

Czekam sobie na to czy dziewczyna zaprowadzi nas tam gdzie widziała pokemona, albo chociaż dokładnie nakreśli gdzie on ostatnio był.

A więc muszę zdobyć skądś różową rybę. Cholerka... to może być trudne do zrealizowania. Skąd niby mam tutaj wziąć różową rybę.
- Zaraz przyniosę ci taką rybę. Możesz już powoli mi pokazywać gdzie ten pokemon.
Dodałem z uśmiechem po czym odbiegłem na kilkanaście metrów, aby odsunąć się w ten sposób od wszystkich moich rywali. Chciałem pracować w spokoju.
[b]- Pokaż się Poliwrath!
Rzuciłem pokeball z którego po chwili wyłonił się mój pokemon - żaba.
- Vlad twoim zadaniem jest odnalezienie pod wodą różowej ryby jadalnej. Wierzę, że dasz sobie radę. Ruszaj!

-Słuchajcie wszyscy pomogę wam jeżeli zrobicie coś dla mnie.
Powiedziała, bo miała już dość natłoku pytani. Potem spojrzała na Dziomka i powiedziała:
-Tak marnować różową rybcie.
A potem udała się w prawą stronę. Pokemon Cedrica zanurkował do wody i nic nie znalazł.

Kolejka:
Brak
Na odpis macie 20 minut

Udałam się za dziewczyną.
- Co zrobić?

-Postaram się pomóc - powiedział otwarcie Matt, krocząc za dziewczyną.

-Ja również pomogę-powiedziałem do dziewczynki.

Wyruszyłem ramionami i poszedłem za dziewczyną.

Idę za nią.

Moj pokemon zanurkowal aby poszukac tej ryby, ale niestety nic nie znalazl, nie bylo jecnak sensu sie poddawac, moj pokemon wciaz mial szanse odnalezc rybe, w koncu wody jest duzo i nie da sie jej calej przemierzyc w kilka sekund. Stalem dalej na brzegu obserwujac poczynania mojego pokemona, ktory dalej plywal pod woda i szukal rozowej ryby.
- Nie poddawaj sie Vlad na pewno zaraz odnajdziesz fa rybe.
Wyjalem z torby poke karme i rzucilem ja Vladowi.
- Dawaj Vlad porozrzucaj fo po wodzie to moze podplynie wiecej ryb i wsrod nich bedzie rozowa.
Wydawalo mi sie ze to naprawde dobry pomysl.