Błękitna rzeka, o krystalicznie przejrzystej wodzie oraz piaszczystej plaży. Właściwie plażę stanowią ciągle poruszające się wydmy, które zmieniają kształt i położenie względem wiatru, który aktualnie wieje. Przez to znajdują się tam tylko nieliczne ale niezwykłe bujne skupiska roślin, które wyglądają niczym oazy na pustyni. A co do samej rzeki, na brzegu jest stosunkowo płytka i łagodna, ale im dalej się wejdzie, to nagle pojawia się spadek terenu i nurt nabiera na sile, co pozwala trenować wodne pokemony oraz ich siłę, płynąc pod prąd.

Tutaj można spotkać pokemony wodne, roślinne, normalne, a także trenować pokemony tego rodzaju.

Wodna broń 1.


Dziś przyszedłem na brzeg rzeki Nihon by zacząć nowy trening wraz z Totodile. Tym razem będziemy się uczyć WODNEJ BRONI. Sam atak polega na wystrzeleniu strumienia wody z pyska. Po wypuszczeniu pokemona z Balla, podeszliśmy na brzeg rzeki. Na początek postanowiłem, że pok weźmie w paszczę wodę z rzeki i zacznie ją wypluwać, w kształt strumienia. W ciągu tego dnia przyzwyczajam pokemona do uczucia wystrzeliwanego strumienia wody.

Wodna broń 2.


Dziś ponownie trenuję z Totodile. Dziś będziemy ćwiczyć wytwarzanie wody w pysku. Sam nie wiem jak ma to działać, z wielkimi trudnościami, ale wytłumaczyłem Totodile’owi, co musi zrobić. Totodile, to wodny pokemon i nie było z tym większych trudności, ale dla praktyki ćwiczyliśmy dziś właśnie ten patent.

Wodna broń 3.



Po raz kolejny razem z Totodile spotykamy się nad brzegiem rzeki Nihon, by kontynuować trening Wodnej Broni. Dziś jeszcze raz będziemy ćwiczyć wytwarzanie wody w pysku. To nie jest wymagający element dla wodnego pokemona, ale poćwiczyć nie zaszkodzi. To właśnie było przedmiotem dzisiejszego treningu.

Wodna broń 4.



Jeszcze raz zawitałem w okolice rzeki Nihon, by trenować z Totodile. Ostatnio trenowaliśmy tworzenie wody w paszczy i tworzenie strumienia wody. Tym razem połączymy te dwa warianty. Pokemon po wytworzeniu wody w paszczy, musi utworzyć i podtrzymać strumień wody. Trenowaliśmy do wieczora, po czym wróciliśmy do domu.

Gryzienie 1.

Jestem po raz pierwszy z moim pokemonem nad rzeką Nihon. Idąc tu myślałem, czy w ogóle ma to jakiś sens. Lecz po przybyciu w to miejsce, bardzo mi się spodobało.Od razu wyciągnąłem Totodile'a z pokeballa, po czym rozejrzałem się w około i zauważyłem leżącą kłodę. Rozkazałem Totodilowi, by zaczął to gryźć, ten od razu doskoczył do kłody i zaczął ją mocno ściskać w zębach. Trenowaliśmy tak, aż do wieczora. Po czym wróciliśmy do domu.

Wodna broń 5.



Kolejny ciepły dzień spędziłem na trenowaniu z Totodile. Od jakiegoś czasu trenujemy pierwszy wodny atak tego poka – Wodna broń. Krokodylek musi wytworzyć w paszczy wodę, a następnie wystrzelić ją z takim ciśnieniem, by wytworzył strumień rwącej wody. Dziś trenowaliśmy właśnie nad tym, by ten strumień, był bardziej … rwący, gdyż obecnie wygląda, jakby lała się z konewki.

Wodna broń 6.



Niestety pogoda dziś nie dopisuje. Jest pochmurno i chyba zanosi się na deszcz. Totodile nadal trenuje wodną broń, którą stara się opanować. Jeżeli chodzi o sam atak jest chyba ok. krokodylek tworzy wodę w pysku i wypuszcza ją pod ciśnieniem, jednak nie jest w stanie jeszcze jej utrzymać. I właśnie nad tym pracowaliśmy pół dnia. Efekty? Się zobaczy.

Wodna broń 7.



Dziś jest dzień potężnej nudy, po prostu Myślec się nie chce, ale służba nie drużba, trening musi być. Nadal trenujemy z Totodile wodną broń. Pokemon tworzy w paszczy wodę, którą wypuszcza pod odpowiednim ciśnieniem. Do tego ćwiczenia wykorzystaliśmy otoczenie – kłody, krzaki itp. Z lenistwa trenowaliśmy zaledwie parę godzin.

Water Gun - Wodna Broń - 1

Totodile szla przed swoja trenerka nie zwykle uradowana. Co jej sie stalo?
- Hmm.... dobrze sie czujesz? - zapytala niepewnie, ale nie dostala nalezytej uwagi. W zamian za to, pokemon nalozyl sobie na oczka okulary do plywania. Jaja jakies? Gdzie ona szla?
- Dokad idziemy? - znowu zero odzewu, wiec trenerka poslusznie szla, az trafila nad rzeke.
- No jasne! Chcesz sie nauczyc nowego ataku! - puknela sie w glowe i zasmiala sie glosno.
- No to siadaj. Cos wybierzemy - obie usiadly na piasku i Aaronia zerknela w pokedex.
- Dzisiaj nauczymy sie wodnej broni, ok? - pokemon zasalutowal i wskoczyl do wody. No szczerze mowiac, dziewczyna nie miala pojecia jak sie zabrac za to jakze trudne zadanie.
Zdjela z siebie bluzke i spodnie, i wskoczyla do zimnej wody w samym stroju kapielowym.
- No okey, wiec proponuje abys nabrala do ust troche wody i sprobowala plunac we mnie - Aaronia raz nurkowala, a za chwile wyplywala gdzie indziej. I tak ciagle. Pokemon w tym czasie probowal nabierac wody i strzelac w swoja trenerke. Pod koniec nawet juz trafial w ramiona czy piers, tylko z glowa bylo gorzej, jej glownym celem.
- Koniec na dzis. Jutro popracujemy znowu - pocalowala stworzenie w pyszczek i razem wrocily do pokoju w PC ktory akurat wynajmowaly.

Water Gun - Wodna Broń - 2

Jak poprzedniego dnia, Aaronia i Totodile pojawily sie nad rzeka z zamiarem treningu. Slonce swiecilo, nie bylo ani odrobiny wiaterku, a przyjemny szum nurtu wody zaklocal panujaca wokol cisze. Raj na ziemi.
- Dzisiaj pocwiczymy celnosc, bo niestety masz z tym problem - Aaronia podrapala sie po policzku, myslac.
W jedno miejsce przy rzece zebrala drobne kamyczki tworzac niezlych rozmiarow kopczyk.
- No wiec Totodile... - obrocila sie do pokemona, ktory grzebal w jej plecaku - Ej! To moje!
Pokemon nie zwrocil na to uwagi, tylko wyciagnal ze srodka skrawek lsniacego na pomaranczowo materialu.
- No ubieraj szybko ten kotium kapielowy i do wody - zasmiala sie dziewczyna cierpliwie czekajac.
Gdy pokemon byl juz gotowy i stanal na plyciznie, Aaronia wziela do reki pierwszy kamyczek.
- Wczoraj wode mialas z jeziora co zajmowalo sporo czasu i zburzalo twoja koncentracje. Dzisiaj probuj tworzyc waski strumien wody bezpodrednio z pyszczka. Bede rzucac kamieniami ku wodzie. Jesli trafisz w niego gdy bedzie w locie dostaniesz nowe ubranie, ktore sama wybierzesz, jesli natomiast trafisz tylko w miejsce gdzie upadl dostaniesz smakolyka, a gdy nie trafisz ani razu dostaniesz fige z makiem.
Trening trwal do wieczora. Podsumowanie? Lot - 38, Woda - 20, Brak - 43.... Aaronia zbankrutuje, ale chociaz nauczyla pokemona celnosci. Jeszcze kiedys powtorza ten trening.

WATER GUN (1)



Przybiliśmy Totodile o to Rzeka Nihon! *Radość Pokemona*. Tutaj rozpoczniemy nasz trening by stać się najlepszym duetem walk pokemonów! *Jerry rozgląda się za pokemonem, a tego nigdzie nie ma, po chwili zauważył go jak pędzi z kostkami lodu i wskakuję do rzeki*. Totodile musimy trenować, wracaj! *Pokemon posłuchał się i wrócił*. Słuchaj na początek rozgrzewka, rozciągnięcie się to podstawa Totodile! Okej, wskakujemy do wody. Dajesz Totodile zaatakuj mnie wodną bronią! ....
Po ciężkim, lecz udanym treningu, Jerry wraz z pokemonem zaszyli się w oddalonym od rzeki lesie by ocapnąć i pożywić się znalezionym jedzeniem ...

Water Gun - Wodna Broń - 3
Juz trzeci dzien z rzedu Aaronia nie odpuszczala treningu. No nie mogla, a nawet jakby mogla, to Totodile strasznie na tym zalezalo. Tak wiec dotarly w pospiechu nad rzeke i Totodiel ubrana w kostium Psyducka wskoczyla do wody.
Aaronia przygladala sie pokemonowi, ktory plywal na plecach i puszczal wodny strumien ku gorze. Co prawda dziewczyna miala inny pomysl na trening, ale ostatecznie do glowy przyszedl inny pomysl.
- Totodile! Dzisiaj do wody nie wchodze, ale czy moglabys wykonac jak najsilniejszy strumien aby mnie mgielka ochlodzic? - pokemon sie zastanowil, a po chwili zaczal probowac swoich mozliwosci. Oczywiscie, wodna bron byla zaslaba aby wywolac mgielke i po prostu opadala jedna masa wokol pokemona.
- Oh, goraco mi - zaczela sie wachlowac reka - jak tu padne z przegrzania, to kto ci kupi nowe stroje? - zapytala chytrze pokemonka. Slowo "stroj" dzialalo jak dopalacz i pokemon zaczal starac sie coraz bardziej. Nie bylo to jeszcze to co trzeba, ale mala mgielka juz dosiegala twarzy trenerki.
- Jeszcze raz! Zbierz wiecej wody! I mocno wypluj w gore! - krzyknela Aaronia i poskutkowalo. Silny strumien wody wyplynal ku gorze, ale Totodile nie zdolal go utrzymac. Zapadl sie pod wode pod sila cisnienia.
- Koniec na dzis. Robi sie zimno. Jutro pocwiczymy utrzymywanie takiego strumienia - wytarla pokemona w recznik, ktory jeszcze kilka krotnie probowal utrzymac tak silna wode, ale zawsze konczylo sie to upadkiem na pupe. Ze smutnymi minami wrocily do pokoju.

Wodna broń 8.



Po raz kolejny spotykamy się nad brzegiem rzeki Nihon, by kontynuować naukę wodnej broni. Totodile Wyczuł już, o co chodzi w tym ataku. Ciska wodnymi strumieniami już w miarę swobodnie, dzięki czemu musieliśmy zmodyfikować naukę. Teraz poprawimy celowanie – krokodylek musi strzelać do odpowiednich, nieruchomych celów – kamienie, krzaki itp. Tyle na dziś.

Wodna broń 9.



Rzeka Nihon po raz kolejny stała się polem bitwy Totodile vs. Reszta otoczenia. Atak, którego się uczyliśmy to Wodna broń. Pokemon strzelał wodnymi pociskami na lewo i na prawo, w celach ćwiczebnych. Tak wyglądał dzisiejszy trening( tzn. to co zwykle).

Wodna broń 10.



Powracamy po krótkiej przerwie do treningów. Ponownie spotykamy się na brzegu rzeki Nihon, by nauczyć Totodile wodnej broni. W tak ciepły dzień jak dziś, aż chciało się ćwiczyć. Pokemon strzelał wodnymi pociskami w krzaki, kamienie i resztę otoczenia. Myślę, że już nie długo będziemy uczyć się nowych rzeczy

Wodna broń 11.



Dziś nad rzeką było ciepło i przyjemnie, a przynajmniej do południa – później zaczęło padać. Jednak ta zmiana pogody tylko ucieszyła Totodile. Pokemon kontynuował strzelanie strumieniem wody, tak jak to miało miejsce na ostatnich treningach. Tym razem wymyśliłem, by pok celował w ruchome cele. Poszedłem dalej w „górę” rzeki, tak by prąd wody kierował się w miejsce pobytu krokodylka. Kiedy kładłem różne drewniane przedmioty na wodzie, te płynęły dalej, a tam Totodile strzelał do nich. W ten sposób poprawił celność, a przy tym dobrze się bawił.