- Przepraszam Edge ale ostatnio nie mialem czasu na nasz trening, ale dzisiaj bedziemy juz trenowac Cieszysz sie?
Pokemon zaczal podskakiwać ciesząc się, uśmiechnąłem się do niiego.
- ten atak to taka silniejsza wodna broń, postaraj się wykonac wodną bron i staraj sie zrobic ją silniejszą.
Pokemon wykonywal moje polecenie uderzajac wodę w drzewo. swietnie sobie radzil.
- Brawo Croconaw!

Croconaw - Hydro Pompa (4)

Wodna broń 12.



Pogoda jest nijaka, to jestem w stanie stwierdzić już po chwili. Szare niebo, zero słońca, co prawda zimno nie jest, ale to nie najciekawsze warunki na trening. Razem z Totodile kontynuujemy trening, w sposób, jaki ostatnio wymyśliłem. Spuszczając różne przedmioty z jednego punktu rzeki, przepływały one dalej, gdzie czekał Totodile. Tam pokemon musiał strzelać strumieniem wody, by trafić „ruchome” cele. Taki trening właśnie dziś mieliśmy.

Dzisiejszy dzień był poświęcony całkiem nowemu przyjacielowi, a raczej przyjaciółce. Happiny. Mały, zadziorny pokemon o bardzo unikalnym charakterze. Zaraz po wyjściu z czerwonej piłeczki pokemon dokopał swemu trenerowi, ale w pozytywnym tego znaczeniu. Polubili się, nawet bardzo. Przez dłuższy czas próbowali się ze sobą zapoznać, bowiem dzisiejsze spotkanie było pierwszym oficjalnym, gdzie mogli się właśnie zapoznać. -Mam na imię Sponge, miło mi Cię poznać. Widzę, że nie jesteś jak inne Happiny. Na te słowa pokemon wskazał dłońmi znak gotowości, znak, że może walczyć tu i teraz. -Poczekaj. Zaśmiał się. Zaczniemy od przetestowania twoich umiejętności, zgadzasz się? Pokemon z uśmiechem odparł, że tak. Rozpoczęli ćwiczenia nad kilkoma, a raczej dwoma ruchami, które Happiny znała. -Myślisz, że powinnaś poznać coś nowego? Pokemon zgodził się i wspólnie obrali za następny cel treningów atak zwany Skopiowaniem. Na razie obchodzili się samą myślą.

Happiny
* Nauka Skopiowania (1)

Rzeka Nihon to miejsce bardzo spokojne, przepiękne i zrównoważone. Sponge nie często tu była, ale teraz miał nadzieję, że się to zmieni bowiem będzie musiał trenować wraz z nowo poznanym pokemonem, Happiny! Podrzucił czerwonego balla w górę, a srebrzyste światło prędko uformowało malutkiej wielkości kulkę, różową pociechę. -Cześć Happiny. Jak się dzisiaj czujesz? Pokemon przywitał się z trenerem, ale w dość nietypowy sposób. Charakter stworka był nieco...inny. Mniejsza. Rozpoczęli trening ataku zwanego Skopiowania. -Zacznijmy od prostego i zabawnego ćwiczenia, zgoda? Happiny, choć nieugięta to uśmiechnęła się i radośnie puściła oczko. -Tak więc polega to na tym. Ja podskoczę-ty podskoczysz. Ja podniosę rękę- ty także. Rozumiesz? To proste, taka zabawa w naśladowanie. Jesteś gotowa? Pokemon zgodził się i rozpoczęli zabawę. Cały dzień spędzili na zabawę w naśladowanie, to był miło spędzony czas.

Happiny
* Nauka Skopiowania (2)

Rzeka Nihon - płynąca przez całe Johto lazurowa wstęga zapraszała każdego, kto tylko chciał zarzyć świeżego powietrza, bądź poczuć na swojej twarzy orzeźwiającą mgiełkę wody. Lecz ja, przychodząc tu dzisiaj po raz pierwszy mam inny cel, a mianowicie trening z moją Buneary. Więc wypuściłem ochoczo małego królika, który chwilę po swoim wyjściu, zapatrzony w piękno przyrody, podskakiwał z radości. Chyba mu się tu spodoba. Ale... Najważniejszy dzisiaj jest trening. Tak też spojrzawszy na rzeke ujrzałem nieopodal skupisku kulkunastu liści grzybieni. Pomyślałem, że można to dobrze wykorzystać... Tak też zadaniem dla Buneary było szybkie przemieszczenie się po między liśćmi za pomocą Szybkiego Ataku, starając się nie wpaść do wody. Mały królik lubił zabawy - więc z uśmiechem na pyszczku wskoczył na pierwszy, potem na drugi i na następny... I tak przez dobre 5 minut. Ćwiczenie to miało za zadanie umocnić Buneary w przekonaniu, że jest szybkim pokemonem i, że potrafi w różnoraki sposób wykorzystać ten ruch. Więc gdy przywołałem do siebie małą Buneary i wyjąłem dla niej poffinkę jako nagrodę, ta wraz ze swoim przysmakiem wskoczyła mi na ramię. I tak ruszyliśmy w drogę powrotną.

Sponge przez długi czas próbował zrozumieć skomplikowany charakter Happiny, pokemon ten bowiem odstawał od idealnej Happiny, która służy w pokemon centrum. Być może to przez sposób w jaki została odnaleziona przez trenera, w okolicznościach porwania i wogóle... Ale przeciez to było tylko jajko, niewazne. -Bardzo Cię lubię i to się liczy. Powiedział Sponge, przywiązany do krzesła parówkami. -Zauważyłem, że uwielbiasz to robić. Hah. No bywa. I tak spędzili cały dzisiejszy dzień, na zapoznawaniu się, na zabawie i różnego rodzaju wygłupach. Zabrali się także za trening Skopiowania, Happiny była inna, ale również ambitna i chętna do spuszczenia łomotu swoim przeciwnikom. Ich trening wyglądał następująco. Ze względu na wiek Happiny, Sponge bawił się z nią w naśladowanie. Pokemon kopiował ruchy trenera, drapania się po nosie, skakania, stania na jednej nodze i inne takie. Trening jak najbardziej udany.

Happiny
* Nauka Skopiowania (3)

Przyjście też i tutaj - nad rzekę Nihon było tylko kwestią czasu. Ja i Buneary mamy zamiar kontynuowania treningów Szybkiego Ataku, tak też będziemy bywać tu częściej. Dzisiaj nie zaplanowałem żadnych nowości - ten sam jak zwykle trening. Wypuściłem więc małą Buneary na łono natury, by trochę pobiegała i nacieszyła się otoczeniem. Była to swego rodzaju rozgrzewka. Natępnie wskazałem cel działań - zgrabny... snopek słomy, którego ktoś po skończonym treningu nie zabrał. No cóż - przyda się nam. Tak też Buneary skupiła się w miejscu, by skumulować nieco energii wymaganej do biegu i ciosu, po czym raptownie wystartowała pozostawiając za sobą niewielką aure energii, a kończąc na mecie w postaci wykierowaengo w środek snopka ciosu. Oczywiście, jak można się spodziewać - snopek zniszczony, a do Buneary trafiła nagroda w postaci poffinki. Była bardzo zadowolona.

Dzisiejszego dnia Sponge przybył nad tereny Rzeki Nihon, aby wraz ze swym pokemonem wznowić ćwiczenia dotyczące bardzo zabawnego i pożytecznego ataku - Skopiowania. Zabawnego, bowiem wykonywanie i naśladowanie ruchów wyglądało komicznie. Szczególnie kiedy trening dotyczył pokemona takiego jak Happiny. Sponge przez cały trening miał ubaw po pachy, ale to dobrze. -Jesteś gotowa by zacząć? Tak jak wczoraj, pamiętasz chyba o co chodziło, co nie? Uśmiechnął się do pokemona, który przygotowywał się do ćwiczeń. -No to na początek... Sponge przyjął figurę pajaca, a zadaniem Happiny było skopiowanie pozy, poprzez oczywiste naśladowanie jej. Ćwiczyli tak przez cały dzień, a gdy i to dobiegło końca, zaczęli przygotowywać kolacje. Pora była dosyć późna, ale nie przeszkodziło im to we wspólnej rozmowie i posiłku. To był koniec zmagań na dziś.

Happiny
* Nauka Skopiowania (4)

-Coś Ci dzisiaj nie idzie, Happiny! Pokazał język śmiejąc się w kierunku pokemona. Oczywiście ten gest był gestem przyjaznym. Happiny również ukazała swój czerwony jęzor, a potem zrobiła krzywą, głupią minę i wznowiła zabawę. Nie potrafiła skopiować pozy Spongea, bo zwyczajnie nie miała tak długich nóg i rąk, ale co im tam, trenowali dalej poprzez radosną zabawę. Każdego dnia ćwiczyli kopiowanie, a raczej robiła to Happiny. Była dzieckiem, a taki sposób nauki ataku Skopiowania był jak najbardziej odpowiedni dla pokemona. Sponge był pewien, że moce Happiny ujawnią się z czasem, z biegem rozwijania umiejętności wroczonej takiej jak kopiowanie ataku przeciwnika. -Ah, dziękuje za dzisiejszy trening. Jestem naprawdę zmęczony, nie wiem jak z tobą. Uśmiechnął się do pokemona, a Happiny zasnęła. Sponge chwycił ją w ramiona i utulił do snu. Powrócił ją do pokeballa i opuścił tereny Rzeki Nihon.

Happiny
* Nauka Skopiowania (5)

Dzisiejszego dnia, Sponge przybył nad rzeczkę Nihon, aby wraz z Happiny rozpocząć treningi dotyczące Skopiowania. -Czekałem na tę chwilę cały dzisiejszy dzień! Nie mogłem się doczekać, kiedy zaczniesz kopiować prawdzie ataki, a myślę, że nadeszła ta chwila. Happiny ucieszyła się i gdy tylko skończyła wiązać trenera parówkami, czekała na pokemona. -Charizard, wybieram Cię! Zawołał Sponge i po chwili z pokeballa wyskoczyła czerwona bestia. Happiny się nie przestraszyła, radośnie przywitała koleżankę i bardzo szybko złapały przyjazny kontakt. Dzisiejszy trening polegał na tym, że Charizard używała Żaru. Prostego ataku, który znała już jako mała Charmander. Natomiast zadaniem Happiny było skopiowanie tego ruchu, a czy się udawało? Jeszcze nie, ale Happiny mogła obcować z obcym atakiem. Po zakończonym treningu, Sponge powrócił pokemony do balli i opuścił to miejsce.

Happiny
* Nauka Skopiowania (6)

Matt przybył nad Rzekę Nihon. Przyszedł czas na kolejne polowanie. Kto wie? Może właśnie tutaj chłopak zdobędzie nowego podopiecznego?

Przybywam na polo

Przybywam na polowanie

Sponge ponownie przybył nad tereny Rzeki Nihon, ale w nieco innym celu niż trening. Dzisiejszego dnia miało odbyć się tutaj tak zwane polowanie, na którym trenerzy mogli zdobyć pokemona. W ogłoszeniu pisano, że starczy dla każdego, ale jak to będzie zobaczymy w trakcie. Tak też Sponge przebył kawał drogi, aby wreszcie stanąc przy rzece i oczekiwać na dalsze wskazówki odnośnie dzisiejszej wyprawy. Był podekscytowany i zdeterminowany, nie mógł się doczekać aż polowanie się zacznie. -Cześć wszystkim. Odparł, rozglądając się wokół siebie. Dostrzegł kilku trenerów, którzy również przybyli w celu pomocy zleceniodawcy. Nic innego nie zostało mu do roboty jak czekać, tak też to zrobił.

Było was pięciu, w każdym z was inna krew. Całą piątką znaleźliście się przy drodze do rzeki Nihon. Macie szansę się jeszcze wycofać jak nie macie czasu, albo iść jedną drogą przed siebie w stronę koryta Rzeki Nihon.

*na odpis 15 minut*

Nie ma co się poddawać!!! Matt ruszył z uśmiechem w stronę Rzeki Nihon. Chłopak miał nadzieję, ze uda mu się dzisiaj coś złapać.