Pogłaskałem mojego pokemona po koronie, by nie smucił się i ruszyliśmy. W sumie, to dopiero teraz zauważyłem tą dziwną kulkę i byłem trochę ciekawy co to takiego jest?

Ostrożnie podchodzę do krzaków i sprawdzam co tam się kryje

No dobra koniec tego dobrego. Dustox Psychopromień w krzaki w których siedziało coś i ryczało jak opętane. Kiedy to coś wyjdzie uziem Strzałem Siecią aby nie mogło zaatakować. Kiedy już znajdzie się chwila na zeskanowanie stwora, robię to i przy okazji trzymam w dłoni Lureballa gdyby można było bezpiecznie złapać to coś co tak strasznie warczy. Bardzo możliwe że to ta kulka albo coś innego. Ale na początek upewniam się co to zanim rzucę Lureballa.

Ruszyłem za tym stworem.
-Totodile pamiętaj co ci mówiłem. Jeśli trenerzy inni ode mnie będą w niego rzucać, odbij ich poke balle.-
Gdy wszystkie pokemony przestają atakować rzucam poke ballem.

Palpitoad,wal babelkowym promieniem w krzaki!

Roxie podeszła, odsłaniając puszystą kulkę, której burczało w brzuszku, co powodowało te niewyobrażalne ryki. Będąc z przodu, oberwała niestety atakami Dustox i Palpitoada. Eme cierpliwie czekał, mając w zanadrzu chytry plan, małej, pseudo kradzieży. A Frey stał z boku i podziwiał chaos.

Czekam dalej na dobrą okazję.
-Totodile dalej odbijaj innym poke balle.-

Po odsłonięciu krzaków dostałam z dwóch ataków od innych pokemonów. Jedyne co teraz czułam to ból, który szybko minął. Następnie wyciągam trochę poffinek i daje je głodnemu pokemonów i pytam się czy do mnie dołączył wyciągając jedynego greatballa jakiego mam. Każe również Charizard uważać na resztę trenerów

No mała kulka która siedziała i była głodna. No cóż szkoda że chodziła głodna, jednak nie chciała objawić się nam podczas poszukiwań. Teraz przyszedł czas na ostateczny ruch. Jak najszybciej rzuciłem Lureballem który miał bardzo dużą szansę na złapanie pokemona mimo iż rzucony był z opóźnieniem, gdyż uprzedził mnie młodzieniec. Jednak byłem dobrej myśli i miałem nadzieję, że to mnie uda się schwytać puchatą kuleczkę.

Palpitoad,popraw babelkowym promieniem a ją rzuce pokeballem.

Ponieważ się nie udało nadal próbuje przekupić pokemona, a jeżeli to się nie uda każe Charizard zaatakować Miotaczem Płomieni. Podnoszę też mojego Greatballa

-Jak myślisz, kto go w końcu złapie? -Spytałem Kinglera, obserwując jak pokeballe latają we wszystkie strony. -Ciekawe czy tamten worek z jedzeniem co znalazłem należał do tego małego głodomorka, czy to zupełnie ktoś inny zgubił to ogromne sushi? -Spytałem Kinglera na tyle głośno, by mały pokemonek też zdołał to usłyszeć.

No to pobawmy się z kuleczką. Jest silna więc Xenon użyj Zamętu i chwyć ją wyprowadzając z tłumu innych pokemonów i trenerów. Następnie odrzuć niedaleko i ostrzelaj Strzałem Siecią, aby uniemożliwić atak przeciwnikowi. Następnie obkładaj go akcją. Ja w między czasie gdy mój pokemon bił się z foczką, podniosłem Lureballa, a kiedy Dustox z nim skończył, rzucam Lureballa ponownie.

Nadal cierpliwie czekam, aż będzie odpowiednia okazja. Odbijam przy tym pokeballe razem z Totodilem.
-Totodile wytrzymaj, proszę cię.-

Próbuje jeszcze raz zaatakować poka by go osłabic i jeszcze raz rzucam w niego pokeballem

Po treningu z Solosis, poszedłem do Zatoki Skorupiaków, na której w nocy próbowałem złapać młodego morsa. Polo nie zakończyło się spodziewanym sukcesem, ale przynajmniej zarobiłem troszkę kaski. Na tym miejscu wypuściłem Palpitoada z jego pokeballa i poprosiłem o zaprezentowanie hiper dźwięku. Pok popisał się bezbłędnym atakiem, co mnie bardzo ucieszyło. Skoro pok już poznał ostatnio trenowany atak, to mogliśmy przejść do trenowania kolejnego ataku, który nazywa się Skręto cios. Zacząłem pokowi wyjaśniać, że podczas tego ciosu pięćdziesiąt procent zadanych obrażeń uzdrawia go. Pok słuchał uważnie, ale nie planowałem mu od razu wyjaśniać jak ma wykonać ten atak.



Palpitoad
Skręto cios (Drain Punch) 1

Po treningu z Zubat, przeszedłem się do Zatoki Skorupiakó, aby wyjaśnić swemu Plapitoadowi jak się wykonuje atak nazywany Skręto ciosem. Usiadłem z pokemonem na dużym kamieniu i zacząłem opowiadać o ataku. Pok dowiedział się ode mnie, że podczas wykonywania skręto ciosu, musi wytworzyć kulę energii, tuż przed pięścią i podczas uderzenia, wbić ja w przeciwnika. Gdy kula zetknie się z celem, przeniesie część energii z niego do Palpitoada. Stworkowi spodobał sie ten atak i stwierdził że chętnie się go nauczy.



Palpitoad
Skręto cios (Drain Punch) 2

Na koniec dzisiejszych treningów przeszedłem się nad Zatokę Skorupiaków. Po wypuszczeniu Palpitoada z pokeballa, pok wyraził wątpliwości co do tego czy będzie w stanie opanować Skręto cios, skoro nie ma rąk. Wyjaśniłem pokowi, że wystarczy jeśli zbierze energię tuż przy wyrostku na jego boku i pchnie nim w przeciwnika. Pok zrozumiał i rozpoczął próby uderzania bokiem w worek treningowy. Palpitoad mocno się przy tym poobijał, ale nie poddawał się, gdyż wiedział że uczy się już ostatniego ataku w swej karierze i później będzie tylko walczył i odpoczywał.



Palpitoad
Skręto cios (Drain Punch) 3

Odwiedzam zatokę skorupiaków i wypuszczam tutaj Sharpedo. Dano żeśmy się nie widzieli, więc sobie przysiadam i rozmawiam z pokemonem. Coś tam podjemy, smakołyki, mięsko i tym podobne, po czym razem pływamy w wodzie. Następnie przechodzimy do treningu. Przytargałem ze sobą boję, którą umieszczam w zatoce. Jest twarda i ciężko nią ruszyć, zwłaszcza iż ma zamocowaną kotwicę, ale za to jest otoczona poduszkami powietrznymi. Zadaniem pokemona jest rozpędzenie się w wodzie jak najszybciej, mając zgromadzone siły na głowie. Tak przygotowanej rybka musi z całych sił z dyńki piepsznać w boję i powtarzać ten manewr, aby udoskonalać siłę uderzenia. Dzisiaj jeno parę prób, po czym wracamy na stały lad.

Sharpedo: nauka Łomotu Czaszką nr 1

Poobiedzie wybrałem się do Zatoki Skorupiaków. Pogoda była w sam raz na trening, więc wypuściłem Palpitoada i ustawiłem go obok siebie. Przed pokiem postawiłem kukłę przypominającą Sawka i poleciłem pokowi tworzyć kulę wysysającą życie, niezbędną do wykonania Skręto Ciosu. Pok próbował i próbował ale zbierana energia nie raczyła się zmaterializować. Wobec tego pocieszyłem poka i zakończyłem dzisiejszy trening.



Palpitoad
Skręto Cios (Drain Punch) 4

Wbijam na teren zatoki skorupiaków po czym wypuszczam do wody Sharpedo. Tutaj już czeka na nią podłożona wczoraj boja, cała w poduszkach powietrznych i zamocowana do dna zatoki kotwicą. Tą właśnie boję ma rekin atakować swoją czaszką. Najpierw skupia na niej swoją energię aby ją utwardzić i przygotować na zderzenie. Potem rozpędza się w wodzie i rusza niczym torpeda na swój cel zderzając się z im frontalnie. Takie gwałtowne treningi z dużą dozą doznań cielesnych nie są łatwe, ale jeśli chce się być drapieżnikiem z prawdziwego zdarzenia to nie można się ich bać. Trenujemy ile bańka rekina da radę po czym karmię rybkę i spadamy odpoczywać i szykować sie na kolejny dzień.

Sharpedo: nauka Łomotu Czaszką nr 2

Kończąc dzisiejszą wędrówkę po miejscach treningowych przeszedłem się nad Zatokę Skorupiaków. Na plazy wypuściłem z pokeballa Palpitoada i mogliśmy rozpocząć trening Skręto ciosu. Dziś pok skupiał sie na wytworzeniu kuli, która przesyłała by moc z celu do niego. Ziemno-wodny pok skupiał sie i skupiał, ale żadna kula nie powstała. Po kilkunastu minutach zakończyliśmy trening, a pok otrzymał dużą michę pokekarmy.



Palpitoad
Skręto Cios (Drain Punch) 5

Z wulkanicznej wyspy przydryfowałem sobie do zatoki skorupiaków. Już na miejscu wypuszczam Sharpedo rozpoczynając jej trening. Nasza boja treningowa jest tam gdzie była, więc nie tracąc czasu pokemon skupia energię na swojej czaszce po czym wystrzeliwuje jak z procy w kierunku boi. Pokemon trzyma kierunek prosty, nie robiąc jakichś niepotrzebnych, zwalniających tępo, zwodów. W ten sposób siła łomotu czaszką jest większa. Trenujemy w ten sposób póki pokemon się nie zmęczy, po czym okład na główkę i spływamy stąd.

Sharpedo: nauka Łomotu Czaszka nr 3