Po długiej przerwie wybrałem się kolejny raz pod Wiatraki. Zatrzymałem się, rozejrzałem i wypuściłem z pokeballa Voltorba. Pok też się rozejrzał.
-Voltorb, dawno nie trenowaliśmy, ale pewnie wszystko pamiętasz na temat elektro kuli, wiec zabieraj się za robotę.
Pokemon zamruczał po swojemu i się zabrał za wytwarzanie żółtej kuli. Wytworzył jedną i puścił ją na wiatrak. Później zrobił to samo z drugą, trzecią i tak dalej, i tak dalej aż się zmęczył. Posapał trochę, a ja dałem mu trochę żarcia, żeby bidulek nie zszedł mi tutaj z zmęczenia. Pochwaliłem go jeszcze i zabrałem do domu na zasłużony odpoczynek.