Nikt nie wie tak naprawdę jak to miejsce powstało. Legendy głoszą, że udział w tym miał legendarny Pokemon smukły i biały o świetlistej poświacie. Zstąpił na ziemię znikąd i rozstąpił ostre skały, tworząc łagodną dolinę. Dolinę tę pokrył srebrnym pyłem, który pokrył tamtejszą roślinność. Po wielu latach ziemia stała się gładkim i twardym metalem, a wszystko co z tej ziemi wyrastało stało się czystym srebrem.

Tutaj można spotkać pokemony stalowe, walczące, wróżkowe, kamienne, smoki, latające, a także trenować pokemony tego rodzaju.

Matthew przyszedł do Srebrnej Doliny. Przyszedł czas na kontynuowanie treningu z Shucklem. Pokemon ten z chwili na chwilę był bliżej opanowania ataku Lepką Nicią. Matt wypuścił z pokeballa ów pokemona.
-Cześć Shuckle. Mam nadzieję, że jesteś gotowy na trening. Dzisiaj chciałbym potrenować twoją szybkostrzelność. Będę rzucał kamienie seriami w różne strony. Twoim celem będzie zestrzelenie wszystkich za pomocą ataku Lepką Nicią. – powiedział. Chłopak usiadł na ziemi, uzbierawszy wcześniej stertę kamieni. Po chwili zaczęły one seriami lecieć w różnych kierunkach. Shuckle nigdy nie był szybkim pokemonem. Nie oznacza to jednak, że nie jest w stanie szybko strzelać. Na początku szło naprawdę słabo. Pokemon nie był w stanie zestrzelić nawet jednego kamienia. - Nie skupiaj się na ilości. Skup się na jednym, pojedynczym. Wędruj myślami. Wykonanie ataku to nie tylko siła fizyczna, ale także umiejętność odpowiedniego myślenia. Musisz skupić się na każdym pojedynczym kamieniu osobno. Nie traktuj ich jak jeden obiekt, lecz jak masę indywidualności. – powiedział. Shuckle powoli zaczął trafiać w kamienie. Nie było jednak idealnie. W końcu Matt zatrzymał pokemona. - Dobra. Było naprawdę dobrze. Nie chcę jednak, żebyś się przemęczał. Na dzisiaj koniec. – powiedział. Chłopak przez jakiś czas bawił się jeszcze z pokemonem, by w końcu wycofać go do pokeballa i odejść.

Shuckle – Lepka Nić (13)

Ostatnimi czasy mocno zaniedbałem treningi mojej Amaury. W przeciwieństwie do innych pokemonów ona nie zdołała się tak szybko nauczyć swojego ciosu. Nie byłem jednak tym zawiedziony, wiedziałem, że to zdecydowanie trudniejsza i silniejsza akcja i nauczenie jej będzie wymagało zdecydowanie większego nakładu pracy.
- Amuaro rozpocznij gromadzenie energii. Teraz!
Sonia próbowała gromadzić energię skał potrzebną do wykonania antycznej mocy. Niestety jej starania nie przynosiły oczekiwanych rezultatów.
- Nie poddawaj się!
Dopingowałem moją podopieczna, która próbowała znaleźć odpowiednią metodę.

Amaura - Antyczna Moc (10)

Kolejnym przystankiem Matta stała się Srebrna Dolina. Dzisiaj miał zamiar potrenować lepkość sieci, którą tworzył Shuckle. W sumie nigdy nie zwracał na to szczególnej uwagi. Chłopak wypuścił robaka z pokeballa.
-Cześć Shuckle. Dzisiaj kontynuujemy trening. Popracujemy nad jakością nici, którą tworzysz. Wiem, że potrafisz nią już posługiwać. Na początku obwiąż swoją siecią ten kamień. – wskazał na skałę. Po chwili w całości była oblepiona białą nicią. Matt podszedł do niej i położył na nią dłoń. Chłopak po chwili bez problemu oderwał ją od nici. - O tym właśnie mówiłem. Musimy pomyśleć nad tym jak lepka będzie nić, którą tworzysz. Ma być klejąca. Rozumiesz? – Shuckle słuchał uważnie. Zaczął rozumieć o co chodzi. Jak sama nazwa wskazuje – Lepka Nić musi być klejąca. - Więc dawaj! Lepka Nić! – krzyknął. Shuckle związał skałę obok Matta białą nicią. Matt podszedł do niej. Dotknął delikatnie palcem. Po chwili odczepił palec od nici, choć trzeba przyznać – sprawiała małe kłopoty.- Nieźle. Ale jeszcze bardziej! Musi być jeszcze bardziej klejąca. Tak klejąca, że nie będę w stanie się od niej oderwać. – wyjaśnił. Shuckle skupił się. Nastąpiło jeszcze kilka prób. W końcu Matt nie był w stanie odczepić palca od sieci stworzonej przez pokemona. Udało się jednak po dłuższym wysiłku. - Bardzo dobrze. – pochwalił pokemona. Po tym treningu przyszedł czas na zabawę. W końcu Matt wycofał Shuckla do pokemona i odszedł.

Shuckle – Lepka Nić (14)

Treningi z Amaurą przychodziły mi chyba z największym trudem. Zawsze brakowało mi na nią czasu. W końcu jednak się przemogłem i przybyłem do srebrnej doliny aby trenować moją podopieczną.
- Przepraszam Aromo za to, że ostatnio cię zaniedbuję, ale mam natłok obowiązków.
Moja podopieczna nie była jednak urażona. Szybko zabraliśmy się za treningi. Przysiadłem na jakiejś skałce podziwiając moją podopieczną, która próbowała wykonać antyczną moc. Bardzo się starała, ale jej próby nie dawały efektów.

Amaura - Antyczna Moc (11)

Na koniec pozostał mi dzisiaj trening z Amaurą.
- Soniu pokaż się!
Amaura opuściła ball i stanęła naprzeciw mnie gotowa do treningu.
- Antyczna moc!
Moja podopieczna próbowała wykonać cios, a raczej znaleźć odpowiednią metodę na wykonanie go. Póki co uczyła się gromadzenia energii, niestety nie wychodziły jej to zbyt dobrze i póki co dalej nie widać było jakichkolwiek postępów.
- Świetnie sobie radzisz Aromo... nie poddawaj się.

Amaura - Antyczna Moc (12)

Matt przybył do Srebrnej Doliny. Było to miejsce, w którym miał się odbyć piętnasty trening z Shucklem. Chłopak wypuścił pokemona z pokeballa.
-Cześć – powiedział radośnie. Pokemon uśmiechnął się lekko. - Dzisiaj kontynuujemy trening. Popracujemy nad sprężystością Lepkiej Nici. Stworzysz nić, którą naciągniemy. Zobaczymy jak długo wytrzyma. – powiedział. Shuckle przytaknął delikatnie. - Na początku zaczniemy jednak od rozgrzewki – rzekł. Rozgrzewką było oczywiście powtórzenie sobie wszystkich znanych Shuckleowi ataków. - Świetnie – powiedział z uśmiechem. - Widzisz te dwa kamienie? – zapytał, wskazując na dwa wystające znad ziemi, wysokie skały – Rozwiąż Lepką Nić między nimi – powiedział z uśmiechem. Shuckle rozciągnął między ów skałami sieć. Wkrótce Matt zaczął ją naciągać. Chciał wiedzieć jak długo wytrzyma. Naciągał, naciągał i... pękła. - Nieźle, ale musi być wytrzymalsza. Może nam się przydać do łapania przeciwników. Co nam po niej, jeżeli silniejszy pokemon po prostu ją rozerwie? Jeszcze raz! Lepka Nić! – krzyknął. Shuckle ponownie rozciągnął nić. Matt ponownie wziął się za naciąganie. Tym razem była ona o wiele oporniejsza. Chłopak nie był w stanie jej rozerwać. - Bardzo dobrze – pochwalił pokemona. Po treningu przyszedł czas na chwilę zabawy. Po niej Matt wycofał pokemona do balla i odszedł dumny z postępów, jakie czyni Shuckle.

Shuckle – Lepka Nić (15)

Podobnie jak wczoraj to własnie trening z Amaurą został mi na sam koniec.
- Soniu jesteś gotowa na trening?
Zapytałem podopieczna gdy ta skończyła się przeciągać po opuszczeniu swojej kuli. Skinęła głową wyrażając gotowość do treningu. Wydawała się być jednak być dzisiaj dość ospała.
- Nie wyglądasz na kogoś w formie więc dzisiaj będzie szybki trening.
Amaura rozpoczęła trening starając się gromadzić energię potrzebną do wytworzenia kuli. Niestety podobnie jak ostatnimi razy jej próby kończyły się kompletną klapą.

Amaura - Antyczna Moc (13)

Wczorajszego dnia nie trenowałem z moimi pokemonami. Mimo usilnych starań nie udało mi się znaleźć na to czasu, ale dzisiejszego dnia wszystko już miało wrócić do normy.
- Soniu, jesteś gotowa do pracy?
Moja podopieczna przytaknęła główką.
- A więc do dzieła... Antyczna moc!
... Udało się! Nad pyszczkiem mojej podopiecznej pojawiły się śladowe ilości srebrzystej ilości. Śladowe, bo śladowe, ale w końcu był to pierwszy widoczny postęp. Rozradowany wyskoczyłem w górę krzycząc.
- To jest to! Jeszcze raz!
Niestety nie udało jej się powtórzyć efektu.

Amaura - Antyczna Moc (14)

- Soniu ostatnio było naprawdę nieźle. Wierzę, że jesteś w stanie powtórzyć ten efekt.
Amaura nabrała powietrza, moje słowa ją pokrzepiła nieco, ale dalej sprawiała wrażenie niezbyt pewnej swoich umiejętności.
- No dalej spróbuj!
I spróbowała, ale niestety nie udało jej się zgromadzić energii.
- Nic nie szkodzi... spróbuj raz jeszcze!
I kolejna próba zakończyła się niepowodzeniem, cicho przekląłem pod nosem.
- Raz jeszcze!
I znowu nic... Cóż chyba będę musiał do tego powrócić jutrzejszego dnia.

Amaura - Antyczna Moc (15)

Po zakończeniu treningu z Grimerem udałem się do srebrnej doliny aby trenować antyczną moc Amaury.
- Ostatnio ci się udało i wierzę, że dasz radę to ponowić. No dalej Soniu! Pokaż na co cię stać!
Amaura rozpoczęła proces gromadzenia skalnej energii potrzebnej do wykonania ciosu.
- Dalej Amauro, jeszcze trochę!
Czułem jak energia wokół mej podopiecznej stale wzrasta. Była odczuwalna w powietrzu po chwili nad paszczą Amaury pojawiły się białe drobinki energii powoli gromadzące się w kulę. Bardzo szybko jednak zgasły.
- To było to!

Amaura - Antyczna Moc (16)

Dzisiejsze treningi zdecydowałem się rozpocząć od prac z moją Amaurą.
- Soniu zgromadź energię po czym postaraj się ją uformować w kulę. Dasz radę, tylko się do tego trochę przyłóż.
Amaura rozpoczęła proces gromadzenia energii i już po chwili nad jej głową pojawiła się błyszcząca kula energii, ale bardzo szybko zgasła.
- To już jest jakiś konkret!
Powiedziałem wyraźnie usatysfakcjonowany tym co zobaczyłem.
- Jeszcze raz!
Kolejne próby nie były już niestety tak owocne jak ta.

Amaura - Antyczna Moc (17)

Tym razem to trening z Amaurą pozostał mi na sam koniec.
- Jesteś gotowa Soniu na kolejne próby wykonania tego ciosu?
Lodowy pokemon przytaknął głową wyrażając w ten sposób swoje chęci i okazując motywację do działania.
- Antyczna moc!
Kolejne próby - jedne były bardzie udane inne mniej, w każdym razie widać było postęp jak czyniła moja podopieczna. Gromadzenie energii wychodziło całkiem dobrze, z tym, że nie zawsze udawało jej się uformować kulę. A nawet jak się udawało to ta bardzo szybko się rozpływała.

Amaura - Antyczna Moc (18)

Podobnie jak wczoraj to właśnie trening Amaury zostawiłem sobie na sam koniec. Miałem już nieco dość tego treningu, ale nie dawałem po sobie tego poznać.
- Dobrze Soniu... antyczna moc!
I tak rozpoczął się kolejny żmudny trening, który kończył się na próbach gromadzenia energii i formowaniu jej w kulę. Oprócz tego nie działo się nic więcej, ponieważ zadanie to wciąż sprawiało sporo problemów mojej podopiecznej. Energii było za mało i nie tworzyła ona jednolitej kuli.
- Przyłóż się bardziej!
Niestety to był póki co kres możliwości Sonii.

Amaura - Antyczna Moc (19)

Dwudziesty trening przewidziałem jako małe podsumowanie tego czego moja podopieczna nauczyła się do tej pory.
- To już nasze dwudzieste spotkanie. Podsumujmy to co udało ci się do tej pory opanować.
Wróciłem wspomnienia do poczatków nauki antycznej mocy. Starałem się przedstawić jakie błędy popełniała i udało się wymazać, ale co wciąż nie jest robione dobrze. Starałem się pokazać poczyniony przez nią postęp. Chwaliłem za dobre występy, ale i karciłem za błędy starając się odpowiednio zmotywować Amaurę do dalszej pracy. Na zakończenie przedstawiłem plany treningu na następne spotkania.

Amaura - Antyczna Moc (20)

Po raz kolejny wypadła mi przerwa w treningach. Ostatnimi czasy nie potrafiłem zabrać się za to tak jak czyniłem to dawniej. Ciągle brakowało mi na to czasu i motywacji. W końcu jednak postanowiłem się przełamać i przybyłem do doliny by trenować Amaurę.
- Soniu postaraj się wykonać antyczną moc! Pełna moc teraz!
Amaura zgromadziła energię i starała się uformować kulę mocy.
- A teraz ją wypuść!
Biała kula energii wzbiła się w górę po czym uderzyła w pobliski kamień.
- Tak! O to właśnie chodziło!

Amaura - Antyczna Moc (21)

Na koniec pozostał mi trening Amaury. Z jakiegoś powodu nie czerpałem ostatnio z trenowania mojej podopiecznej. Treningi z nią przebiegały tak intensywnie, że odczuwałem lekkie znużenie. Na całe szczęście prace nad antyczną mocą zbliżały się już ku końcowi.
- Amauro... Jesteś gotowa? A więc do dzieła! Antyczna moc teraz!
Nad pyskiem mojej podopiecznej wytworzyła się srebrzysta kula energii, która stale się powiększała aż w końcu urosła do takich rozmiarów, że moja podopieczna mogła użyć ją jako ataku.
- Antyczna moc!
Kula oderwała się od pyszczka i pomknęła w stronę pobliskiego kamienia krusząc go w drobny mak. Jedynie uśmiechnąłem się na ten widok.

Amaura - Antyczna Moc (22)

Matthew przyszeł do Srebrnej Doliny, aby kontynuować trening Lepkiej Nici. Nie był to łatwy do nauki atak, był to przecież już szesnasty trening. Wskazywałoby to też na to, że czeka ich jeszcze dużo pracy. Chłopak wypuścił swojego kamienno-robaczego podopiecznego z pokeballa i uśmiechnął się radośnie.
-Cześć Shuckle. Mam nadzieję, że jesteś gotowy na kolejny trening. Dzisiaj chciałbym popracować nad ukształtowaniem z Lepkiej Nici pajęczyny, o odpowiednim, równym kształcie. Nią będziesz celował w tamtą ścianę – powiedział, wskazując na pionową ściankę kamienną. Równo będzie na niej widać wszystkie niedopracowania, jakie wkradną się do kształtu pajęczyny. Zaczęli trenować. Shuckle strzelał kilkukrotnie, jego celem było stworzenie wzorowej, równej nici. Minęło sporo czasu, zanim udało się stworzyć idealną. Po wyczerpującym treningu Matt przez jakiś czas bawił się z Shucklem. W końcu chłopak wycofał pokemona do balla i odszedł z uśmiechem na ustach.

Shuckle – Lepka Nić (16)

Matt przybył do Srebrnej Doliny. Nadszedł czas na kolejny trening Lepkiej Nici z Shucklem. Był to już siedemnasty z kolei. Opanowanie ów ruchu z chwili na chwilę było bliżej. Trzeba mimo to przyznać, że nauka tego ruchu była wielkim wyzwaniem. Chłopak wypuścił z pokeballa robaczego pokemona i uśmiechnął się do niego.
-Cześć Shuckle. Mam, nadzieję, że jesteś gotowy na kolejny trening. Dzisiaj ponownie zajmiemy się dopracowaniem kształtu sieci. Pamiętaj, że ma wyglądać jak prawdziwa pajęczyna. Wyobraź sobie, że jesteś pająkiem, a w tę nić mają złapać się twoje ofiary. – powiedział – Celuj tam – wskazał na skalną, dość gładką ścianę. - Lepka Nić! – krzyknął. Tak właśnie zaczął się trening. Shuckle dawał z siebie wszystko – próbował na różne sposoby uformować idealną pajęczynę. Na początku szło mu wręcz beznadziejnie. Z czasem jednak nić zaczęła nabierać odpowiedniego kształtu. Po wyczerpującym treningu przyszedł czas na odpoczynek. Po wszystkim Matt wycofał pokemona do balla i odszedł z uśmiechem na twarzy.

Shuckle – Lepka Nić (17)

Przybywam na polowanie

Matt przybył na polowanie.