Niestety i tego dnia nie udało im się w pełni opanować ataku zwanego Kopaniem, ale to nie szkodzi. Po jednym dniu, następuje następny i kolejny. Sponge był pewien, że wkrótce opanują ten atak, a następnie pokażą na co ich stać w wielkim turnieju pokemonów robaczych. Jeśli takowy będzie, a kiedyś na pewno będzie. -Rozpoczynamy ćwiczenia, Armaldo? Sponge zapytał, a stworek uśmiechnął się i prędko wskoczył w ziemię, która nie sprawiała mu najmniejszego oporu. Niczym w taflę wody, płyną w podziemiach kopiąc tunele. -Widzisz, jesteś coraz to silniejszy! I tak trenowali kopanie tuneli przez bardzo długi czas, bowiem to było najwazniejsze. Potem zabrali się za trening sprawności szczypiec. Armaldo uderzał nimi w pobliskie skały, rozwalając ja na mniejsze i mniejsze. Czas ćwiczyć siłę, zręczność i celność. To także robili. Po zakończonym treningu, Sponge powrócił pokemona do jego balla i opuścił to miejsce.

Armaldo
* Nauka Kopania (72)

Ostatnim miejscem, które odwiedził Sponge były Prażące Piaski Wiecznej Pustyni. To właśnie tutaj wraz z Armaldem, chłopak wznowił ćwiczenia dotyczące ruchu zwanego Kopaniem. Z nazwy -bardzo prosty atak, bynajmniej tak może się wydawać. W praktyce jest nieco inaczej... Armaldo ze wszystkich sił próbuje opanować ten ruch przez bardzo długi czas, ale widocznie jeszcze nie jest im to pisane. Atak ten będzie dopełnieniem ich marzeń, dopełni wszystkie dotychczasowe ataki, które stworek się nauczył Tak też jak wyglądał ich dzisiejszy trening? Sponge przygotował dla pokemona masę manekinów, poustawianych w losowych miejscach na powierzchni ziemi. Zadaniem Armalda było namierzenie ich pod ziemią i uderzenie, kopiąc tunel. Armadlo ćwiczył w ten sposob swój zmysł zachowania spokoju pod ziemią, umiejętności posługiwania się w jej wnętrzu i wiele innych sprawności. Po zakończonym treningu Sponge powrócił pokemona do jego balla i opuścił to miejsce.

Armaldo
* Nauka Kopania (73)

-Jestem pewien, że pewno dnia pokażemy wszystkim na co nas stać! Odparł z wielkim uśmiechem na twarzy, chcąc pocieszyć swego pokemona. -To nie twoja wina, że przez taki długi czas nie możesz opanować tego ataku, zwyczajnie jest to ruch niemożliwy to opanowania poprzez zwykły rozwój. Musisz odnaleźć w sobie siłę, moc, która wreszcie pozwoli na aktywacje ukrytej zdolności. I wierzę w to! Przeciez od urodzenia marzysz o kopaniu podziemnych tuneli. Zacznijmy treningi. Rozpoczęli treningi tak jak każdego dnia i tak samo jak co dzień zawyżyli poprzeczkę. Armaldo trenował uderzenia swymi szczypcami, poprawiał prędkośc kopania tuneli a także namierzania przeciwnika pod ziemią. Po zakończonym treningu Sponge powrócił pokemona do jego balla. Był z niego olbrzymie dumny, Armaldo każdego nowego dnia dawał z siebie coraz więcej, chcąc opanować Kopanie.

Armaldo
* Nauka Kopania (74)

I kolejny dzień spędzony nad terenenami Prażących Piasków Wiecznej Pustyni, oczywiście pracowity dzień. Sponge wraz z Armaldo trenował atak zwany Kopaniem. Na sam początek Armaldo ćwiczył, próbował rozgrzać swoje ciało. Wykonał podstawowe ćwiczenia, a także dobrze już znane ataki jak na przykład Antyczna Moc i Hiper Promień. Szczególnie Hiper Promień był ich głównym celem bowiem nauczył się tego ruchu całkiem niedawno. Ponownie rozpoczęli treningi Kopania. I tak jak każdego dnia, Armaldo po pierwsze ćwiczył namierzanie przeciwnika pod ziemią, potem trenował swe szczypce. Rozłupywał różnego rodzaju kruszcze, aby wzmacniać ich siłę i polepszac wytrzymałość. -Dzięki, jesteś naprawdę niesamowity. Powiedział do pokemona, widząc całą sieć tuneli, które ten wykopał. To było naprawdę wielkie coś.

Armaldo
* Nauka Kopania (75)

-Cześć Armaldo! Pewnie spodziewałeś się, że także dzisiejszego dnia wznowimy treningi, a to jest oczywiste jeśli chcemy zyskać tytuł najlepszego z najlepszych! Zaśmiali się obaj, a dopiero po dłuższej chwili zorientowali się, że czas na trening. Leżeli na piasku i śmiali się jak szaleni. Ich trening wyglądał tak jak każdego dnia, ale do tego podwyższyli poprzeczkę. Nie mogło być łatwo, a szczególnie przy nauce ruchu takiego jak Kopanie. Trzeba także przyznać, że poświęcili ogrom czasu aby opanować ten ruchu i nadal go trenują. Nie ma czego załować. Początkowo Armaldo kopał rozłożyste tunele, jeszcze szybciej i jeszcze większe. Trenował namierzanie przeciwnika pod ziemią, a to jest bardzo przydatne w walkach. -Świetnie Ci idzie! jestem pewien, że następnym razem opanujesz ten ruch, wystarczy czas. Ćwiczyli jeszcze umiejętności związane z kopaniem wielu tuneli na raz. Gdy trening dobiegł końca, Sponge powrócił pokemona do jego balla i opuścił to miejsce.

Armaldo
* Nauka Kopania (76)

Trochę czasu minęło odkąd rozpoczęli treningi dotyczące nauki pewnego ataku, a odnoście Kopania. Ruch ten był wymarzonym ciosem przez Armaldo, już od małego Anoritha pokemon wykazywał umiejętności kopacza, drążył długie i podziemne korytarze. -Pokaż się Armaldo! Zawołał Sponge, podrzucając czerwonego balla hen wysoko w górę. Srebrzyste światło prędko uformowało masywną sylwetkę, a potem już tylko rozpoczął się trening. Rozpoczęli od dobrze już znanych ataków, które były jak najbardziej ważne w codziennym treningu. Potem oczywiście zabrali się za główny powód treningów, czyli Kopanie. Trening namierzania przeciwnika pod ziemią wypadł bardzo dobrze w porównaniu do poprzednich dni. Również siła kopania wzrastała. -Dziękuje za dzisiejszy trening, widzimy się jutro! Powrót. I tak zakończył się ich dzisiejszy dzień.

Armaldo
* Nauka Kopania (77)

Ostatnie miejsce w jakie się udał Sponge to Prażące Piaski Wiecznej Pustyni, które były idealne dla treningów Armalda, pokemona, który od pewnego czasu chciał opanować Kopanie. Zresztą ten cel był również Sponge'a i to się teraz liczyło najbardziej. Wkładali w treningi całe serce, chcąc aby ten ruch był ich wizytówką. Zaczęli treningi od sprawdzenia umiejętności szczypiec. -Znalazłem ten olbrzymi głaz, chcę abyś dziś nie tylko wykazał się siłą ale i również kreatywnością, która podczas walki może nieraz uratować siedzenie. Wyrzeźb to co podpowiada Ci serce. I tak też się stało, ku zdziwieniu Spongea Armaldo nie miał żadnych oporów. Dzięki sile szczypiec drążył w skale i to bardzo umiejętnie. Pokemon wyrzeźbił wielkie wiertło. Następnie rozpoczęli kopać podziemne tunele, tak jak codziennie. Armaldo z łatwością przemieszczał się pod ziemią, niczym prawdziwy i zawodowy kopacz. To był koniec na dziś.

Armaldo
* Nauka Kopania (78)

Gdy tylko Sponge zakończył treningi nad terenami Rzeki Nihon, prędko przybył nad Prażące Piaski Wiecznej Pustyni w oczywistym celu. Wspólnie chcieli dopiąć swego największego marzenia, którym było opanowanie Kopania. Choć ruch w pewnym stopniu Armaldo miał we krwi od małego Anoritha to ciągle pracowali nad udoskonaleniem nawet najmniejszej błahostki, które w bitwie miałaby ogromne znaczenie. -Spróbuj płynąć, szybować w piasku. Odnaleźć swój rytm, a wtedy na pewno uda Ci się opanować Kopanie. Uśmiechnął się do pokemona, który napracował się już jak mało kto. Wyłonił tylko głowę i wrócił do kopania. Gdy zakończyli naukę ataku w praktyce, zabrali się za pakowanie. Armaldo wykonywał różne ćwiczenia, mające poprawić jego sprawność. Sponge nie chciał być gorszy i także ćwiczył. Dzisiejszy dzień upłynął im radośnie i bardzo pracowicie.

Armaldo
* Nauka Kopania (79)

Tego dnia chłopak przywędrował nad tereny Prażących Piasków Wiecznej Pustyni z jajem pod ręką. Podrzucił czerwonego balla w górę i prędko wywołał swojego przyjaciela. Armaldo spojrzał ze zdziwieniem na ręce trenera, w których chłopak coś trzymał. -Świetne co nie? To znaczy bardzo piękne, życie to niesamowity dar! Ciekawe co wykluje się z tego jajka, dostałem informację, że pokemon o typie robaczym. Armaldo ucieszył się. -To taki jak twój. Wznowili treningi nie czekając długo. Zjedli tylko solidny posiłek i ponownie przystąpili do Kopania. Armaldo na początku trenował siłę swoich szczypiec, grzmocił nimi w różnej wielkości skały, próbował przekierować energię, zgromadzić ją właśnie w swych szczypcach i dopiero atakować. Tak samo robił w przypadku kopania. Kumulował moc w szczypcach i hen do ziemi. -Świetnie Ci idzie, musimy trzymać tempo i podwyższać poprzeczkę. Uśmiechnął się Sponge. powtarzali ćwiczenia.

Armaldo
* Nauka Kopania (80)

Prażące Piaski Wiecznej Pustyni były najodpowiedniejszym miejscem dla treningów pokemonów takich jak Armaldo. Pokemon ten spędził w tym miejscu prawie całe życie, licząc czas odkąd był małym Anorithem. Na początku rozłożyli wszystkie potrzebne rzeczy do treningu no i oczywiście produkty potrzebne do posiłku. -Na co masz dzisiaj ochotę? Znalazłem ponoć świetny przepis na zupę z niczego.Pomożesz mi? Armaldo zgodził się i gdy tylko zrobili zupę, zjedli ją. Co jak co, ale najedli się nią. Po krótkiej drzemce przystąpili do ciężkiego treningu, który rozpoczęli rozgrzewką. Potem Armaldo trenował umiejętności swoich szczypiec, posługiwania się nimi, unikania, uderzania w skały. -A teraz przejdźmy do sedna. Kopiemy. I tak spędzili czas kopiąc tunele, podziemne korytarze. Strach było gdziekolwiek stanąć. Po zakończonym treningu Sponge powrócił pokemona do balla i opuścił tereny Pustyni.

Armaldo
* Nauka Kopania (81)

Ostatnie treningi były nieco bardziej uporczywe, albo.. trudniejsze. Sponge nie do końca wiedział jak miał to nazwać, ale zabazgrolił w notesie dzień treningu i prędko przystąpił z Armaldem do ćwiczeń dotyczących ataku zwanego Kopaniem. Trudniejszy trening, dlatego, że postanowili zebrać w sobie wszystkie pozytywne myśli i w końcu opanować ruch, który był marzeniem Armalda od samego dzieciństwa. Na początku trenowali umiejętności szczypiec, pokemon rozbijał skały, manewrował, unikał i wykonwał przeróżne ćwiczenia, które miały na celu wzmocnić umiejętności jak i przygotować do kopania w podziemiach. Za to zabrali się już po krótkiej chwili. Armaldo drążył podziemne tunele, próbował namierzać w nich przeciwnika, a także manewrować, unikać i oczywiście atakować z zaskoczenia. Dzisiejszego dnia tempo pracy było szybkie, ale i bardzo motywujące i sukcesywne.

Armaldo
* Nauka Kopania (82)

-Wybieram Cię Armaldo! Pokaż się! Zawołał Sponge, podrzucając zielonego balla wysoko w górę. Jego oczom ukazał się potężny i średnich rozmiarów Armaldo, który był gotowy do treningów dotyczących ataku Kopania. Sponge zapisał w swym notesie numer, który oznaczał dzień treningu. To był 83 dzień ich ćwiczeń dotyczący właśnie tego ataku. Sporo czasu, ale od początku liczyli się z tym, że Kopanie nie przyjdzie im w mgnieniu oka i musza na nie bardzo ciężko zapracować. Nie czekali tylko zabrali się do roboty. Tak jak każdego dnia podwyższyli poprzeczkę w kopaniu tuneli, rozwalaniu głaz, treningu nad własnym ciałem. Ćwiczyli również dobrze już znane ataki, które pomagały im w rozwijaniu swych umiejętności. Po zakończonym treningu Sponge powrócił pokemona do balla, a sam usatysfakcjonowany z treningu opuścił Prażące Piaski Wiecznej Pustyni.

Armaldo
* Nauka Kopania (83)

Sponge przybyl dzisiejszego dnia nad tereny Prazacych Piaskow Wiecznej Pustyni. Na jego nie szczescie czas go gonil, a I warunki nie byly przyjazne. Podrzucil czerwonego balla wysoko w gore I tuz po chwili rozpoczal cwiczenia z pokemonem. Na start trenowali sile swoich szczypiec, a potem przeszli do kopania. Wiercili wiele podziemnych tuneli, tak jak kazdego dnia. Sponge upewnial Armalda w tym, ze Pokemon jest jedyny w swoim rodzaju. Z pewnoscia uda Im sie opanowac ten ruch,tym razem na pewno.

Kolejny trening polegający na udoskonaleniu umiejętności posługiwania się szczypcami, pracy nad własnym ciałem i opanowania nerwów pod kopułą ziemi. Towarzysze trenowali przez cały dzisiejszy dzień chcąc osiągnąć jak najlepsze rezultaty i w końcu opanować ruch zwany Kopaniem. Ruszyli by wtedy na podój jednej z sali, upewnieni w swojej sile. -Dobrze Armaldo, na początek spróbuj odszukać element który ukryłem w tych piaskach. Nim się Sponge obejrzał, pokemon wykopał świcący i błyszczący kamień. Następnie stworek drążył sieć podziemnych tuneli, a potem ćwiczył nad swoimi szczypcami. Rozdrabniał różnej wielkości skały chcąc nabrać wprawy i jeszcze to większej siły. Po zakończonym treningu Sponge powrócił pokemona do balla i opuścił to miejsce.

Armaldo
* Nauka Kopania (85)

Chłopak przybył nad tereny Prażących Piasków Wiecznej Pustyni w oczywistym celu, nie chciał zaniedbać treningów dotyczących nauki Kopania, jednego z ataków, który od dłuższego czasu próbuje przyswoić Armaldo. Problemy sprawiły, że nie trenowali niecały tydzień, ale to nie z ich winy. Może ta przerwa zrobiła całkiem dobrze na umiejętności Armalda, bowiem pokemon był wypoczęty i chętny do treningów jak nigdy dotąd. Trenował uporczywie kopiąc podziemne tunele, następnie zabrał się za trening namierzania przeciwnika pod ziemią. Inną sprawą była także kontrola nad własnym ciałem pod ziemią, jak i trening nad szczypcami. Wszystko to było trenowane na dzisiejszym treningu, chcieli stać się lepsi i w końcu opanować ten ruch.

Armaldo
* Nauka Kopania (86)

Przede wszystkim chciałbym Ci podziękować Armaldo za wczorajszy dzień. Dzięki Tobie udało nam się złapać kolejnego robaczego towarzysza, kolekcjonujemy naprawdę potężną drużynę! Oby tak dalej! Zawołał Sponge do ćwiczącego Armalda, pokemon próbował doskonalić siłę swoich mięśni i szczypiec poprzez rozłupywanie olbrzymich głazów. Robił to z łatwością tak też wyszukiwał większych i trenował. Rówńież Sponge nie chcaił być gorszy i zabrał się za podstawowe ćwiczenia. -Dobrze, powróćmy do kopania, priorytet. Uśmiechnął się chłopak spoglądając na Armaldo. Robaczy kopacz powrócił do drążenia tuneli, a Sponge mierzył mu czas. Z każdą próbą był lepszy, a bynajmniej do tego dążyli. -Uda nam się, tym razem opanujemy ten atak! Wierzę w to Armaldo, ty także uwierz.

Armaldo
* Nauka Kopania (87)

-Niesamowicie! Jak zdołałeś w tak krótkim czasie wykopać tak długą i wielką sieć korytarzy podziemnych. Cudnie! Zawołał uradowany Sponge jak nigdy dotąd. Armaldo zabrał się za treningi niczym prawdziwy zawodowiec, początkowo wykonywał kilka prostych i krótkich ćwiczeń, aby przyzwyczaić ciało do wysiłku. Następnie zabrał sie za ostrą jazdę i przez cały trening kopał i kopał. -O to mi chodziło! Robisz się coraz silniejszym, ale przestańmy gadać. I tak też zrobili, Sponge również trenował, chciał poprawić swoją kondycję, wykonywał zwykłe, ludzkie ćwiczenia. Po zakończonym treningu Armaldo jak i Sponge zaczęli przygotowywać wspólnie posiłek. Zjedli go i na tym zakóńczyli treningi, na dziś to był koniec.

Armaldo
* Nauka Kopania (88)

Tego dnia nie oszczędzili sobie treningów, tak jak każdego nowego świtu Sponge wywołał Armaldo a następnie rozpoczęli ćwiczenia dotyczące ataku zwanego Kopaniem. Choć tego ataku Armaldo nie mógł opanować przez tak zwaną drogę rozwoju, od dłuższego czasu ćwiczyli nad nim. Oj od dłuższego. Opanowanie ruchu jest możliwe, ale jedynie przy ciężkim nakładzie pracy. Dziś, Armaldo kopał sieć podziemnych tuneli. Próbował lokalizować przeciwnika pod ziemią, chciał opanować tę umiejętność do perfekcji, aby w walce nie mieć najmniejszych problemów. -Znakomicie Ci idzie. A teraz pakujemy mięśnie. Tak też robili, Armaldo ćwiczył umiejętnośći swoich szczypiec, ich zwinność, siłę, wytrzymałość. Ale nie tylko szczypiec, pracowali nad całym ciałem.

Armaldo
* Nauka Kopania (89)

Chłopak przybył nad tereny Prażących Piasków Wiecznej Pustyni w oczywistym celu, tego dnia wznowił treningi dotyczące Kopania. Ataku wręcz przeznaczonego dla pokemona takiego jak Armaldo. Stworek ten od początku swego istnienia, od bycia małym Anorithem miał zapisane w genach to, aby kopać. Sam charakter mówi za siebie. Nie oszczędzali czasu i uporczywie dążyli do celu. Sponge wypuścił pokemona, a treningi się rozpoczęły. Początkowo ćwiczyli sprawność fizyczną, chcieli poprawić swoją celność, szybkość, trenowali także uniki. Następnie zabrali się za Kopanie i wszystko co z nim powiązane. -Świetnie Armaldo. Nie widziałem nigdy, żeby ktoś używał kopania tak dobrze jak ty. Jestem z Ciebie dumny! Zawołał Sponge, a następnie kontynuowali ćwiczenia.

Armaldo
* Nauka Kopania (90)

-Wiedzieliśmy na co się porywamy, co nie Armaldo? Zaśmiali się oboje, a tuż po chwili wrócili do kontynuowania treningów dotyczących Kopania. Początkowo Armaldo trenował sprawność fizyczną, a jak? Sponge przyrządził, a raczej wykonał dla niego mały tor przeszkód. Dwa wielkie pudła, przez które Armaldo miał przedostać się, ale bez użycia drogi kopania. Za kopanie zabrali się innym razem, ale teraz Sponge chciał wzmocnić całe ciało Armaldo. Następną częścią toru były boje poustawiane w taki sposób, aby Armaldo zwiększył swoją zwinność. I tak też pokemon ćwiczył. Gdy dotarł do ostatniej z przeszkód - musiał zabrać się za najważniejszą czynność, a mianowicie Kopanie. Sponge szukał najtwardszego gruntu, takiego, aby Armaldo mógł przyzwyczaić się do każdego z podłóż. Pokemon trudził się przez bardzo długi czas, ale udało mu się. Po zakończonym treningu chłopak powrócił pokemona do jego balla i opuścił to miejsce.

Armaldo
* Nauka Kopania (91)

-No witaj Armaldo! Nie odpuszczamy, co nie? Zaśmiał się chłopak, spoglądając na twarz swego pokemona. Od razu, nie czekając rozpoczęli treningi dotyczące Kopania. No cóż, zmagali się z tym atakiem przez ogrom czasu, ale nie żałują. Armaldo i tak nie ma już ruchów, które mógłby opanować przez zwyczajny rozwój umiejętności, pozostają mu tylko te z górnej półki przy nauce których terzeba poświęcić o wiele więcej czasu. Jak widać. -Spróbuj skupić się na celu. Nie odpuszczaj. Pamiętaj. Armaldo trenował kopanie, drążąc sieć podziemnych tuneli. Jak zawsze szło mu to wyśmienicie i jak zawsze Sponge postanowił utrudnić mu zadanie. Trenowali przez bardzo długi czas, aż do objawów prawdziwego zmęczenia. Gdy czas treningu dobiegł końca, Sponge powrócił pokemona do jego balla i opuścił Prażące Piaski Wiecznej Pustyni.

Armaldo
* Nauka Kopania (92)

Chłopak próbował dać z siebie wszystko, dać z siebie tyle, aby nie zawieść największego kompana w drodze do zdobycia mistrza tytułu robaczego. Z pewnością gdy nadarzy się taka okazja to właśnie Armaldo będzie reprezentował trenera. Ten pokemon jest jednym z pierwszych Spongea i co najważniejsze, jednym z najlepszych przyjaciół. Rozpoczęli treningi, które polegały na tym, że Armaldo trenował umiejętności dotyczące Kopania. Na początek ćwiczył sprawność swoich szczypiec, ciął skały, rzeźbił, utwarzał je. Następnie zabrali się za kopanie i wszystkie ćwiczenia związane z tym atakiem. Poprawianie szybkości, celności, namierzanie przeciwnika pod ziemią. I tak ćwiczyli przez cały dzisiejszy dzień z nadzieją, że któregoś dnia Armaldo w pełni opanuje Kopanie i pokaże na co go stać. Trenowali.

Armaldo
* Nauka Kopania (93)

Sponge przybył nad tereny Prażących Piasków Wiecznej Pustyni, aby wraz ze swym pokemonem, Armadlem wznowić ćwiczenia, które dotyczyły Kopania. Ruch ten wałkowali już od ho ho, kupy czasu, ale tak naprawdę wychodziło im to tylko na dobre. Umiejętności tego pokemona z każdym dniem były coraz bardziej rozwijane, z każdą chwilą Aramldo stawał się mądrzejszy, zwinniejszy i silniejszy. Nie ma tego złego co by..cośtam. Trening rozpoczęli od solidnego posiłku, a następnie przystąpili do ćwiczeń mających na celu zwiększyć siłę fizyczną szczypiec pokemona. Potem zabrali się za kopanie, które było głównym celem codziennych zebrań przyjaciół. Gdy trening dobiegł końca, Sponge powrócił Armalda do balla i opuścił Prażące Piaski Wiecznej Pustyni.

Armaldo
* Nauka Kopania (94)

-Bierzmy się do roboty kolego! Zawołał podekscytowany dzisiejszym treningiem Sponge, który na każdym kroku próbował pomóc Armaldo w dążeniu do celu. Treningi tego pokemona wyglądały prawie codziennie tak samo, ale z patrząc z innej strony Sponge każdego dnia urozmaicał je, dodawał pewne ziarenko trudności dzięki któremu Armaldo musiał zawsze się starać. Tak też było tym razem i na początek dnia tradycyjnie trenowali dobrze już znane ruchy. Później, zabrali się za ćwiczenia dotyczące kopania. Armaldo kopał sieć podziemnych korytarzy niczym szalony, a jego zadaniem było także namierzenie przeciwnika pod ziemią i zaatakowanie. Również kontratak był bardzo wazny, tak też to ćwiczyli. Po zakończonym treningu, Sponge opuścił to miejsce i udał się do domu na lulu.

Armaldo
* Nauka Kopania (95)

Zbliżali się do setnego treningu, okrągłej liczby dni, która informowała by o spędzonych dniach na terenach Prażących Piasków Wiecznej Pustyni. Ale czy liczba ma tutaj znaczenie? Nie aż takie wielkie, choć ruch taki jak Kopanie wymagał bardzo dużo czasu na przyswojenie wszystkich umiejętności, nauki praktycznej i przede wszystkim opanowaniu ataku. Dzisiejszy dzień rozpoczęli od krótkiej i szybkiej rozgrzewki, gdzie Armaldo niszczył średniej wielkości głazy swymi szczypcami. Nie sprawiało mu to kłopotu, ale ćwiczenie bardzo dobrze rzutowało na dalsze treningi. Potem powrócili do kopania podziemnych tuneli. I właściwie robili to do końca treningu, przede wszystkim skupiając się na atakowaniu z podziemia i namierzaniu celu. -Na dziś wystarczy. Dziękuje, powrót. I tak zakończyli zmagania.

Armaldo
* Nauka Kopania (96)