Po treningu z pokemonami w Starej Pasiece, przybywam do Zatoki Skorupiaków na trening z wodnymi pupilami. Na początku wypuściłem z pokeballa Sheo który kontynuować miał naukę Hydro Pompy. Zadaniem Cloystera na dzisiejszym treningu było uderzenie tym atakiem w cel jakim została beczka wrzucona do wody. Pokemon zbierał wodę w ustach, a kiedy nazbierał jej wystarczającą ilość, uderzył nią pod postacią ogromnego strumienia wody. Po zakończeniu treningu, schowałem Sheo do pokeballa aby odpoczął.

Cloyster - nauka Hydro Pompy (Hydro Pump)(3)

Po skończeniu pracy z Cloysterem wypuściłem z pokeballa moją wydrę Buizela. Zadaniem pokemona na dzisiejszym treningu było uderzenie szybkim atakiem w cel którym na dzisiejszym treningu była beczka z plastiku. Xavier zaczął od rozbiegu. Szybko przebiegł się dookoła swojego celu, po czym zaatakował. Po chwili ponownie zaatakował beczkę przy pomocy tego ataku. Po zakończeniu prac, schowałem Buizela do pokeballa.

Buizel - nauka Szybkiego Ataku (Quick Attack)(4)

Na zakończenie dnia treningowego przeszedłem się z Tympole do Zatoki Skorupiaków. Na miejscu powpychałem kamienie do wody i kazałem pokekijance pływać wokół nich tanecznym szlaczkiem. Dopiero po takim tańcu pok miał wysyłać energię do nieba by wywołać deszcz. Po każdej próbie czekaliśmy chwilę w oczekiwaniu na deszczyk. Gdy nie padało, pok musiał powtórzyć ruch, a gdy padało, mierzyliśmy czas trwania deszczu. Po treningu nakarmiłem swego Tympole i wróciłem z nim do domu.

Tympole
Taniec deszczu (Rain Dance) 20

I nie pozostało mi na dzisiaj nic innego jak zakończyć dzisiejsze treningi wizytą wraz z moim Swampertem na terenie Zatoki Skorupiaków, bo to tutaj z moim pokemonem kontynuowałem naukę Młoto Ramienia. Skoro pokemon był już rozgrzany to przygotowałem mu orzechy jako cel. Pokemon po chwili zebrał swoją walczącą energię w łapie i już po chwili niczym młot uderzył w pierwszy orzech, a ten został zmiażdżony jak po ataku prawdziwego młota. Tak kontynuował i na kolejnych orzechach. Gdy zniszczył każdy cel to schowałem go do pokeballa i ruszyłem dalej.

Gdy tylko wstałem i zjadłem obiad, wyruszyłem do Zatoki Skorupiaków, aby podszkolić Tympole z wykonywania tańcu deszczu. Zanim rozpoczęłiśmy trening, wyświetliłem pokemonowi na laptopie jeden odcinek programu, którego bardzo nie lubię-Taniec z Gwiazdami. Pokemon dzięki temu mógł nauczyc się kilku nowych ruchów tanecznych, które mogłyby przydać sie podczas wywoływania deszczu. Tympole rozpoczął swój taniec i posłał kulę energii w niebo. Po chwili chmury na niebie ściemniały i lunął ulewny deszcz. Pokemon ucieszył sie z deszczu, który masował jego delikatną skórę, a ja musiałem szybko sięgnąć po parasolkę.

Tympole
Taniec deszczu (Rain Dance) 21

Po treningu z Meowth, zadowolony z postępów ruszyłem do Zatoki skorupiaków. Na miejscu tak jak zawsze wypuściłem Tympole do wody i poleciłem mu wykonać kilka wodnych ataków, a na koniec Taniec deszczu. Pok za pierwszym razem wykonał perfekcyjne atak i gdy rozpoczął się ulewny deszcz, pokemon zaczął świecić i rosnąć. Stałem jak wryty obserwując to niesamowite widowisko. Po chwili w wodzie pływał Palpitoad. Zachęciłem go ruchem ręki by wyszedł z wody. Pokemon niezbyt pewnie szedł w moim kierunku, co chwilę potykając się o drobne kamyczki. Gdy wyszedł z wody zaproponowałem mu by wykonał wszystkie znane mu ataki. Po kilku próbach ataki wychodziły całkiem dobrze. Najlepiej wyszła mu bomba błota, która była o wiele silniejsza niż przed ewolucją. Pochwaliłem swego podopiecznego i zabrałem go na krótki spacer, aby przyzwyczaił sie trochę do chodzenia po ziemi.

Palpitoad
Trening poewolucyjny

Nadszedł czas kolejnego treningu po zakończonym z Dragonitem. Obrałem za kurs Zatokę Skorupiaków i właśnie tam ruszyłem, by móc trenować ze Swampertem. Pokemonem, który miał tam trenować był mój wodny pokemon więc idealnie pasował do tych terenów. Gdy byliśmy na miejscu to rzekłem do niego:
-No mój Decardzie czas na kolejny ruch. I to nie byle jaki bo czas na Śmiałka. Ruch trudny, ale jak się postarasz to Ci się uda. - rzekłem i pokazałem mu ruch w pokedexie. Szybko się przekonał i poszedł popływać, by się nieco zmęczyć. Gdy się stało to wyszedł na brzeg i obrał za cel pewną kępę trawy. Wtedy chciał się z nią połączyć mentalnie. Szło to bardzo długo i żmudnie, ale po jakimś czasie oczywiście się udało. A gdy się udało to... trawa nieco przywiędła. Dzisiaj tylko ten jeden raz, bo pokemona za bardzo zmęczył pierwszy raz. Mimo wszystko i tak było dzisiaj bardzo dobrze. Schowałem go więc i ruszyłem dalej.

Na ostatni trening przybyłem do Zatoki Skorupiaków aby kontynuować treningi z Buizelem i Cloysterem. Na początku wypuściłem Buizela który kontynuować miał swoją naukę, ale zacząłem od rozmowy z pokemonem - Xavier świetnie, że udało ci się opanować nowy ruch. Zacznijmy jednak od kontynuowania nauki kolejnego ruchu jakim miał być Wodny Wir. Po zakończeniu rozmowy pokazałem pokemonowi ruch w pokedexie.


Zaraz po pokazie, Xavier zaczął od wykonywania tego ruchu. Buizel utworzył mały wirek i zaczął go powiększać. Po chwili kiedy wir miał już odpowiedni rozmiar, pokemon rzucił nim przed siebie. Po kilku powtórzeniach tego ruchu, zakończyłem trening z Buizelem i schowałem go do pokeballa.

Buizel - nauka Wodnego Wiru (Whirpool)(1)

Ostatnim pokemonem, którego dzisiaj trenuję jest Cloyster. Sheo miał za zadanie kontynuować naukę Hydro Pompy, a jego celem było uderzenie w manekiny i strącenie ich. Zacząłem od ustawiania manekinów, a Sheo zbierał wodę w ustach i utworzył z niej wielki promień o ogromnej sile. Kiedy Cloyster zaczął uderzać w manekiny, to wystarczyło jedno uderzenie, aby manekiny zniknęły z powierzchni. Po skończeniu dzisiejszej pracy z Sheo, schowałem go do pokeballa i wróciłem do domu.

Cloyster - nauka Hydro Pompy (Hydro Pump)(4)

Na sam koniec dnia treningowego wybrałem się do Zatoki Skorupiaków, gdzie miałem trenować swego Papltoada. Pokemon niedawno ewoluował i dopiero mogliśmy rozpocząć trenowanie nowego ataku, zwanego biczem. Opowiedziałem pokowi o tym ataku, że jego siła zależy od żywotności przeciwnika i jest to jeden z niewielu ataków kontaktowych, jakie jest w stanie poznać. Gdy skończyłem wyjaśnianie, nakarmiłem stworka i wróciłem do domu, by się wyspać.

Palpitoad
Bicz (Flail) 1

Dziś jak pierwsze miejsce treningowe odwiedziłem Zatokę Skorupiaków. Gdy tylko znalazłem na plaży miejsce bez kamieni, wypuściłem Palpitoada i rozpoczęliśmy trening Bicza. Pokemon nie posiada jeszcze rączek, ale za to ma całkiem solidny ogonek, więc uznałem że będzie bardzo dobrym narzędziem do biczowania przeciwników. Dziś pokemon musiał tylko rozgrzać swój ogonek, machając nim najszybciej jak tylko potrafi, tak jakby płynął na najszybszych obrotach. Wglądało to trochę śmiesznie, ale nie chciałbym się dostać pod taki ogon. Pochwaliłem poka i zapowiedziałem mu, że niedługo będzie mógł przetestować siłę swego ogonka na różnych celach.

Palpitoad
Bicz (Flail) 2

Kończąc dzisiejsze treningi, przespacerowałem sie z Palpitoadem do Zatoki skorupiaków. Razem z pokemonem na plaży uformowałem kilka kupek piachu, które miały stanowić cele dzisiejszych ataków. Poleciłem pokemonowi by pomachał na rozgrzanie swym ogonem, a następnie za jego pomocą spróbował rozwalić usypane kupki piachu. Pokemon nie widział celu, bo musiał się do niego odwrócić plecami, więc zazwyczaj nie trafiał w kupkę piachu i smagał ogonkiem wszystko, tylko nie wskazany cel. Mimo to pok nie poddawał się i wreszcie trafił w kupkę piachu, ale zbyt lekko, bo cel prawie wcale się nie odkształcił. Wiedziałem że jeszcze za wcześnie na silne ataki biczem, ale i tak pochwaliłem swego podopiecznego i nagrodziłem go całkiem dużą miseczka pokekarmy.

Palpitoad
Bicz (Flail) 3

Po treningu z Zweilousem udałem się na Zatokę Skorupiaków. Razem z Palpitoadem ustawiłem małe kamyki na całkiem dużych kamieniach sięgających mi do kolan. Zadaniem pokekijanki było stracenie ogonem małych kamieni. Pokemon chwilę popatrzył na swój cel, po czym odwrócił się do niego plecami i smagał swym ogonkiem aż wreszcie trafił w mały kamyk. Wtedy szybko przebiegał do kolejnego kamienia i powtarzał tą czynność. Gdy już wszystkie cele zostały pokonane, nakarmiłem pokemona i poszedłem sobie dalej.

Palpitoad
Bicz (Flail) 4

Na koniec dzisiejszych treningów przeszedłem się na Zatokę Skorupiaków. Na miejscu wypuściłem z pokeballa Palpitoada i rozpocząłem z nim trening bicza. Na początek zaprezentowałem mu na naprędce skleconym prowizorycznym biczu składajacym się z patyka i sznurka, jak działa prawdziwy bicz i jak uderza w cel. Pokemon uważnie sie przygladał po czym próbował powtórzyć taki ruch na pustych muszelkach. Po zdemolowaniu kilku muszelek i wielu niecelnych próbach, zakończyłem dzisiejszy trening. Nakarmiłem stworka i poszedłem do domu zadowolony, że udało mi się w tak krótkim czasie odbyć wszystkie treningi.

Palpitoad
Bicz (Flail) 5

Po zakończeniu treningu w Starej Rozdzielni, przybyłem do Zatoki Skorupiaków, aby kontynuować treningi z Xavierem i Sheo. Na początku wypuściłem Buizela który kontynuował naukę Wodnego Wiru. Zadaniem pokemona było dzisiaj spłukanie Wodnym Wirem manekina. Xavier zaczął od skupienia się i tworzenia Wodnego Wiru. Wielki twór wodny uderzył w manekina i spłukał go na drugi koniec plaży. Po zakończeniu ćwiczeń z Buizelem, schowałem go do pokeballa.

Buizel - nauka Wodnego Wiru (Whirpool)(2)

Po schowaniu Xaviera do pokeballa wypuściłem Sheo. Cloyster kontynuować ma naukę Hydro Pompy. Na dzisiejszym treningu pomaga nam Blastosie, pokazując muszelce, jak wykonywać Hydro Pompę. Na początku Vann użył Hydro Pompy, następnie Cloyster miał naśladować jego ruchy. Małż zebrał wodę w ustach i zaczął tworzyć z niej strumień, który stawał się coraz dłuższy i większy. Po zakończeniu treningu, odesłałem pokemona do pokeballa. Razem z Blastoisem opuściliśmy Zatokę Skorupiaków.

Cloyster - nauka Hydro Pompy (Hydro Pump)(6)

Po treningu z Meowth, przespacerowałem się do zatoki Skorupiaków, aby uczyć Palpitoada ataku Biczem. Na początek wypuściłem kijankę do wody, bo trochę się rozgrzała. Po kilku minutach przywołałem poka i rozpoczęliśmy trening. Ustawiłem przy stworku kilka pustych muszelek po skorupiakach. Palpitoad naparzał ogonkiem muszelki aż się rozpadały z trzaskiem. Gdy skończył trening trochę go bolał ogon, ale i tak był zadowolony z tego, jakie zniszczenie nim uczynił.

Palpitoad
Bicz (Flail) 6

Przed wieczorem postanowiłem przejść się do Zatoki Skorupiaków aby poduczyć Palpitoada wykonywania ataku biczem. Przez chwilę opowiadałem pokemonowi o tym ataku i o zależności jego siły od zaawansowania walki. Następnie przeszliśmy do trenowania bicza. Przed pokemonem ustawiłem konar, który wyrzuciło morze i poleciłem mu by go tłukł ogonem. Palpitoad odwrócił się plecami do celu i zaczął energicznie go okładać. Ja tylko wołałem "bardziej z prawej, bardziej z lewej" i tak trenowaliśmy aż pokemon się zmachał. W ramach nagrody nakarmiłem go przepyszną karmą, którą też spróbowałem.

Palpitoad
Bicz (Flail) 7

Na sam koniec poszedłem do Zatoki Skorupiaków, gdzie zamierzałem kontynuować treningi z Palpitoadem. Pokemon po wyjściu z pokeballa popływał trochę w morskiej wodzie, dzięki czemu mógł rozgrzać swój kijankowy ogonek. Po pływaniu przyszła pora na trenowanie. Palpitoad siekał swym ogonkiem jak biczem i rozwalał nim muszelki jedna po drugiej. Często nie trafiał, ale wielokrotność uderzeń zawsze skutkowała uszkodzeniami w celach. Gdy sie mocno zmęczył, nagrodziłem go szczerą pochwałą i posiłkiem w postaci pokekarmy.

Palpitoad
Bicz (Flail) 8

Gdy skończyłem trening z niesfornym dwugłowym smokiem, przeszedłem się do Zatoki Skorupiaków. Nigdy nie lubiłem akwenów wodnych nocą, więc po wypuszczeniu Palpitoada z Pokeballa, nie pozwoliłem mu wchodzić do wody i w ten sposób obaj pozostaliśmy na plaży. W dłoni trzymałem latarkę o wąskim strumieniu światła i przeczesywałem nią plażę. Gdy znalazłem coś ciekawego, oświetlałem to przez dłuższą chwilę a Palpitoad atakował to swym ogonem, próbując wykonać atak biczem. Spacerowaliśmy tak po plaży przez prawie godzinę i w tym czasie zdemolowaliśmy dużą ilość muszelek i parę kamyków.

Palpitoad
Bicz (Flail) 9

Na sam koniec dnia treningowego ruszyłem tyłek w kierunku Zatoki SKorupiaków. Usiadłem tam z Palpitoadem na jednym z kamieni i podziwiałem zachód słońca nad morzem. Gdy słońce całkowicie skryło się za wodą, rozpoczęliśmy trening bicza. pok machał ogonkiem jak popadło, a ja podrzucałem pod niego wszystko co znalazłem na plaży: muszelki, kamienie, butelki, drewka i inne śmieci wyrzucone na brzeg. Pokemon w ten sposób miał przygotować się do trafiania w pokemony, bo prawie każdy pokemon ma inną skórę i inaczej reaguje na pacnięcie biczem. Po kilkunastu minutach takiej siekanki ogonem zakończyłem trening i nakarmiłem podrośniętą kijankę, po czym udałem się do domu by odpocząć przed snem.

Palpitoad
Bicz (Flail) 10

Po jednodniowej przerwie ruszyłem do Zatoki skorupiaków na trening Palpitoada. Pok ostatnio zaszalał i ewoluował, więc byłem z niego bardzo dumny. Podczas dzisiejszego treningu miał uczyć się ataku biczem. Ustawiłem pokemona przy skorupkach jajek zużytych do potraw świątecznych i kazałem mu, by potłukł je na małe kawałeczki ogonem. Dzięki temu miały się nadawać jako nawóz do roślinek. Pokemon z dużym wysiłkiem machał ogonkiem w górę i w dół, aż wszystkie skorupki zamieniły się w pył. Zebraliśmy je i poszliśmy na spacer do Doliny Blackthorn.

Palpitoad
Bicz (Flail) 11

Kolejny raz udałem się do Zatoki Skorupiaków aby poduczyć Palpitoada wykonywania ataku zwanego biczem. Gdy tylku ustawiłem za pokemonem kilka pustych muszelek, ten sie domyślił o co chodzi i zaczął trzaskać je ogonem, aż dookoła sypały się strzępy. Gdy przygotowana kupka została zamieniona w miazgę, położyłem jeszcze kilka kupek muszelek, które spotkał taki sam los. Po treningu pochwaliłem pokemona, nakarmiłem go karmą dla wodnych stworków i ruszyłem dalej.

Palpitoad
Bicz (Flail) 12

Przespacerowałem się do Zatoki Skorupiaków aby potrenować z swoim Palpitoadem atak biczem. Po wypuszczeniu pokemona z pokeballa przez chwilę wyjaśniałem mu na czym polega ten atak i kiedy jest najefektywniejszy. Następnie ustawiłem za pokemonem kawałek drzewa wyrzucony przez morze i poleciłem pokowi by tłukł go ogon ile wlezie. Palpitoad przyłożył się do okładania celu i uderzał go raz za razem aż opadł z sił i cały ogon go bolał. Wtedy nałożyłem maść na jego ogonek i dałem mu dużą miseczkę karmy, by zregenerował siły.

Palpitoad
Bicz (Flail) 13

Na sam koniec dnia trenigowego udałem sie nad morze do zatoki Skorupiaków. Wypusciłem tam Palpitoada i razem z nim spacerowałem po plaży. Gdy po drodze znajdowaliśmy puszki po napojach, kazałem wodno-ziemnemu pokemonowi tłuc je biczem, aż się całkowicie spłaszczą, a wtedy wrzucałem je do worka. W ten oto sposób pokemon mógł potrenować atak biczem, a ja mogłem posprzątać plażę, dzięki czemu następne treningi w tym miejscu będą o wiele przyjemniejsze. Gdy przeszliśmy przez całą plażę, miałem zapełniony worek, więc w ramach podziękowania za pomoc napełniłem miseczkę Palpitoada smakołykami, które zostały mi po świętach.

Palpitoad
Bicz (Flail) 14

Po treningu z mrocznym smokiem, wybrałem się do Zatoki Skorupiaków. Gdy dotarłem nad brzeg morza, było już ciemno, wiec musiałem skorzystać z latarki. Latarką oświetlałem pokemonowi kamyki, które miał smagać ogonkiem. Dzięki temu miał podszkolić się w wykonywaniu ataku zwanego biczem. Gdy trafiał w muszelki, te szybko się rozpadały, co świadczyło o całkiem dużej sile uderzeń. Gdy przeszliśmy przez prawie całą plażę, zakończyłem trening by nie zamęczyć swego ziemno-wodnego poka.

Palpitoad
Bicz (Flail) 15

Kolejnym miejscem treningowym, które dziś odwiedziłem była zatoka Skorupiaków. Spacerowałem wzdłuż wybrzeża poszukujac weny do dzisiejszego treningu. Trafiłem na nią dopiero gdy znalazłem przy brzegu wodorosty. Natychmiast wypuściłem Palpitoada i poleciłem mu by posiekał ogonem zielsko. Pok wskoczył w wodorosty i tak machał ogonkiem, że aż się zapieniło. Po kilku minutach wodorosty zostały zniszczone, a pokemon otrzymał nagrodę w postaci karmy dla wodnych stworków.

Palpitoad
Bicz (Flail) 16

Kończąc dzisiejszą wędrówkę po miejscach treningowych, udałem się do Zatoki Skorupiaków. Wypuściłem Palpitoada do wody i puściłem obok niego kilka papierowych stateczków. Pokemon miał zatopić wszystkie za pomocą ataku biczem. Gdy pok machał ogonkiem, powstawały fale i niektóre statki przez to podryfowały na pełne morze, ale pok im nie odpuścił i po dopłynięciu do nich zatopił je swym ogonkiem. Gdy już żaden z stateczków nie unosił się na powierzchni wody, przywołałem do siebie pokemona i nakarmiłem go prażonymi wodorostami.

Palpitoad
Bicz (Flail) 17