-Po wszystkich treningach z moimi pokemonami, najmniej spodziewałem się tego, że to właśnie nam nie uda się opanować ruchu. Odłamki Lodu... Zdawało mi się, że coraz lepiej radzisz sobie z tym atakiem. Być moze potrzebujemy więcej czasu, aby rozwinąć ten ruch w pełni, aby korzystać z niego w taki sposób jaki powinniśmy. Musimy to przemysleć. Odparł Sponge, rozkładając materiały potrzebne do treingu Lodu. Postanowili, że od dzisiejszego dnia będą trenowali jeszcze ciężej, jeszcze więcej, aby osiągnąć ich wspólny cel. -Jestem pewien, że uda nam się opanować ten ruch! Dzisiejszego dnia trenowali koncentracje, celność, opanowanie i skupienie energii. Sponge chciał pokazac pokemonowi, że nie jest tylko handlowcem, ale w pełni wartościowym pokemonem i przyjacielem. Trenowali przez resztę dnia w pocie czoła. A po zakończonym treningu opuścili Lodowe Jaskinie.

Snover
* Nauka Odłamków Lodu (30)

Dzisiejsze treningi podobnie jak wczorajszego dnia zdecydowałem się rozpocząć od prac z moim lodowym pokemonem.
- Amauro mam nadzieję, że wczorajsza lekcja naprowadziła cię na właściwe tory. Dzisiaj będziesz tylko gromadzić energię, żadnego przekształcania. Musisz zwiększyć zakres swoich możliwości.
Sonia rozpoczęła proces gromadzenia energii. Zgodnie z poleceniem nie uwalniała jej, a jedynie gromadziła. Udawało jej się zbierać naprawdę sporo mocy, ale to wciąż nie była ilość, która by mnie satysfakcjonowała.

Amaura - Lodowy Promień (15)

Przybywam do lodowych jaskiń po czym wypuszczam Mamoswine i Aggrona. Po opanowaniu strasznej twarzy czas na kolejny atak. Najpierw pokemony się witają a potem jedziemy z tym koksem. Naszym celem jest nauczenie Mamoswine jak należy opanować wytrzymałość, czyli ruch pozwalający zatrzymać szarżującego przeciwnika. W tym celu potrzeba nam pokemona tarana, Aggron się nada. Aggron będzie pędził na mamucicę używając akcji, a ta musi go zatrzymać nie ruszając się z miejsca. Oba pokemony są silne, więc początki mogą być trudne, ale nie ma co się martwić na zapas. Dzisiaj omawiamy tylko plan treningowy i wykonujemy jedną próbę. Poszło marnie wiec na razie spadamy stąd.

Mamoswine: nauka Wytrzymałości nr 1

Przychodzę do lodowych jaskiń z Mamoswine i Aggronem. Lodowy koks czuje się tutaj jak ryba w wodzie, co dodaje motywacji, aby zabrać się za trening. Otóż musi wytrzymać szarżę Aggrona swoim ciałem, możliwie jak najmniej ruszając się z miejsca. To trudna zważywszy na siłę i masę sparing partnera, ale Mamoswine do słabeuszy też nie należy. Pokemony siłują się sporo, a kiedy zmęczą to pora napełnić ich żołądki, po czym idziemy sobie stad.

Mamoswine: nauka Wytrzymałości nr 2

Ponownie zjawiam się w lodowych jaskiniach ze swoimi dwoma mocarzami. Mamoswine uczy się tutaj przyjmować na siebie szarżę Aggrona i wytrzymać ją. W tym celu mocno zapiera się nogami po czym napina mięśnie z przodu, aby przyjąć na siebie całą masę przeciwnika. Uważnie obserwuje nadchodzącego z akcją Aggrona tak, aby odpowiednio się ustawić i przyjąć go na siebie. W ten sposób pokemon uczy się poprzez doświadczenie, co jest najlepszą drogą do osiągnięcia celu, przynajmniej nic lepszego nie wymyśliłem.

Mamoswine: nauka Wytrzymałości nr 3

Chlopak przybyl nad tereny lodowych jaskiń, aby wraz ze swym pokemonem rozpocząć a raczej kontynuować ćwiczenia dotyczące nad odlamkami lodu.-wybieram cię Snover! Jak sie dzisiaj czujesz? Mam nadzieje, ze dzisiejszego dnia nastapi przelom, który pozwoli nam na opanowanie tego ruch. Zaczynamy? Snover usmiechnela sie a ich ćwiczenia ruszyly. Na początku pokemon koncentrolsw w swych dloniach lodowa energie. Gdy tylko udali mu się to wykonać, celowal w cel a odlamki mknely jak szalone. Powtarzali te ruchy, ćwiczenia, a po zakończonym treningu sponge powrocil pokemona i opuscil to miejsce.

Przybyłem do lodowych jaskiń z Mamoswine i Aggronem. Ta pierwsza stawia czoła szarżą kolegi. Aggron używając akcji naciera na Mamoswine, a ta zapiera się aby go zatrzymać. ma to na celu wykształcenie w lodowym pokemonie zdolności do przyjęcia na siebie ataku i go przetrzymanie. Dzięki temu można potem łatwo i sprawnie przejść do kontry na atak kontaktowy i dotkliwie uszkodzić przeciwnika. Jednak kontr nie wykonujemy, to trening pedagogiczny a nie młucka kompanów. Pokemon uczy sie ile może przez to doświadczenie, a potem idziemy wszyscy razem coś zjeść i obgadać progres.

Mamoswine: nauka Wytrzymałości nr 4

Mamoswine przez niedzielę zregenerowała siły, więc czas na wznowienie sparingów. Jej przeciwnikiem jest Aggron, a zadaniem powstrzymanie jego szarży. Stalowy pok to kawał twardego mięsa, więc łatwe to nie jest, ale da się zrobić. Mamoswine taka słaba i bezbronna nie jest, wiec ćwiczy odpowiednie ustawienie, aby przyjąć na siebie akcję i ostro zapierając się nogami zatrzymać przeciwnika. Pokemony powtarzają to wielokrotnie z różnych pozycji, aby zebrać jak najwięcej doświadczenia.

Mamoswine: nauka Wytrzymałości nr 5

Gdy chłopak tylko zakończył zmagania w Opuszczonej Szkole, przybył nad tereny Lodowych Jaskiń, aby ponownie wraz ze Snover kontynuować trenigni dotyczące ataku zwanego Odłamkami Lodu. Wybieram Cię Snover! Zawoła, a srebrzysta poświata prędko uformowała pokemona. Rozpoczęli ćwiczenia, które początkowo polegały na krótkiej rozgrzewce. Snover trenowała dobrze już znane ruchu, co miało spowodować to, że się oziębi. Następnie chłopak poustawiał puste puszki po napojach,a zadaniem Snover było zestrzelenie ich przy użyciu Odłamków Lodu. Tym właśnie się dzisiaj zajmowali. Gdy i również to skończyli, potrenowali jeszcze przez dłuższą chwilę koncentrowanie się na danym celu i panowanie nad emocjami. Sponge powrócił pokemona i opuścił to miejsce uradowany.

Snover
* Nauka Odłamków Lodu (32)

- Amauro mamy już wiele treningów tej akcji za sobą dlatego liczę, że wybaczysz mi tą niezamierzoną przerwę. Miałem ostatnio naprawdę sporo na głowie, ale teraz postaram się już trenować z tobą regularnie.
Amaura uśmiechnęła się na tą wieść, jak widać stęskniła się już za normalnymi, regularnymi treningami.
- Dobrze zobaczymy co pamiętasz. Lodowy promień!
Amaura dalej miała problemy z gromadzeniem i przekształcaniem energii, wciąż miałem wrażenie, że wytwarza jej mimo wszystko za mało.
- Musisz jeszcze nad tym trochę popracować.


Amaura - Lodowy Promień (16)

Następny dzień wraz ze Snover, spędzony na uporczywym treningu Odłamków Lodu. Początkowo trener jak i pokemon wykonali krótką rozgrzewkę, która polegała na treningu dobrze już znanych ruchów Snover. - Bardzo dobrze sobie radzisz, spróbujmy z odłamkami. Dzisiejszego dnia ponownie spróbujesz zmierzyć się z pustymi puszkami po napojach, zgoda? Pokemon jak najbardziej się zgodził i rozpoczął ćwiczenia. Próbował zgromadzić w swym łapkach jak największą ilośc lodowej energii, a gdy tylko to zrobił wyzwalał ją w postaci jak najostrzejszych odłamków. -Znakomicie! Robisz niesamowicie duże postępy, kontynuujmy. Tak też zrobili, aż do ostatków sił gdy zakończyli na dziś trening Odłamków Lodu.

Snover
* Nauka Odłamków Lodu (33)

Sponge prędko zapisał w swym notesiku numer treningu, a następnie podszedł do ćwiczącej już od dłuższego czasu Snover i poradził jej kilka wskazówek. -Jak idzie trening, moja droga? Widzę, że całkiem nieźle! Każdego dnia robisz olbrzymie postępy, próbujesz ograniczyć energię którą zużywasz i a mniejszą ilość użyc w taki sam skuteczny sposób. Świetnie. Przyglądał się pracy Snover, która z zawrotną prędkośćią tworzyła lodowe twory i uderzała nimi w pobliskie cele. Różne, puste puszki, namalowane krzyżyki, wszystko co mogło być trafione. -Odpocznijmy chwilę, przyniosłem coś dobrego do zjedzenia. Zjedli duży kawał bananowego placka, a potem przystąpili do treningów. Polegały one w dalszej mierze na zestrzelaniu celów, a sama celność tego ruchu była coraz lepsza.

Snover
* Nauka Odłamków Lodu (34)

Kolejny dzień spędzony na treningu ze Snover, pokemon podczas dzisiejszego treningu próbował dać z siebie sto procent. Każde najmniejsze ćwiczenie Snover próbowała wykonać jak najlepiej, pytała się swojego trenera o wskazówki. Relacje pomiędzy nimi z każdym dniem były coraz bliższe, stawali się przyjaciółmi. -Nieźle Ci idzie, wierzę, że tym razem opanujemy ten atak. I kontynuowali, Snover gromadziła w swych łapkach jak największą ilośc energii, a gdy była gotowa wybierała cel i uderzała odłamkami lodu. Lód niczym szalony rozpoczynał ostrzał, a Snover ze spokojem kontrolowała lot odłamków. -O to mi chodziło, jesteś wspaniała! I tak ćwiczyli przez cały dzisiejszy dzień, aby osiągnąć jeszcze większy sukces.

Snover
* Nauka Odłamków Lodu (35)

-Niesamowicie Snover! Drzemie w tobie olbrzymi potencjał, ale sama boisz się przyznać, że go posiadasz. Odparł zachwycony rezultatami ataku Sponge, który nie mógł wyjść z podziwu. Snover wytwarzała Odłamki Lodu jak szalona i z równie szaloną precyzją. Następnie zabrali się za pracę nad celnością ataku, bowiem Snover miała nieco zaległości w tej kwestii. Chciała jak najpotężniej zranić przeciwnika, że przez to zapomniała o skupieniu i koncentracji. Po to był Sponge, aby pomagać pokemonowi tak też to robili przez dzisiejszy cały dzień. Po zakończonym treningu Sponge powrócił pokemona do jego balla i na tym zakończyły się ich zabójcze treningi. -Jestem z Ciebie bardzo dumny Snover, powrót.

Snover
* Nauka Odłamków Lodu (36)

-Wybieram Cię Snover! pokaż się i rozpocznijmy dzisiejszy trening! Zawołał podekscytowany Sponge, a chwilę po tym z obracającego się w powietrzu pokeballa wyłoniła się błękitna poświata. Uformowała średniego rozmiaru pokemona, który gotowy do treningów czekał na polecenia swojego trenera. -Myślę, że na początek poćwiczymy dobrze już znane przez Ciebie ruchy, co o tym sądzisz? Snover uznała, że to dobra decyzja i zaczęli. Początkowo śnieżny pył, a następnie drewniany młot. Doskonalili ataki, aby zyskać na umiejętnościach i silne. Kolejnym ćwiczeniem były Odłamki Lodu, priorytet. Poświęcili nim całą dzisiejszą energię, doskonalili ten ruch i chcieli go w końcu opanować. Snover wybierała sobie cel i strzelała, ćwiczyli celność i koncentracje. Po zakończonym treningu chłopak powrócił pokemona do jego balla. -Jestem naprawdę zadowolony. Myślę, że tym razem uda nam się.

Snover
* Nauka Odłamków Lodu (37)

Ostatni, piąty trening przypadł mojej lodowej podopiecznej. Ta była na najlepszej drodze do opanowania ciosów ze wszystkich moich podopiecznych, ponieważ odbyła zdecydowanie największą ilość treningów.
- Dobrze Amauro.. Po prostu staraj się wykonać ten cios.
Amaura próbowała i całkiem nieźle jej to wychodziło. Za piątym razem udało jej się wykonać lodowy promień.
- Brawo o to chodzi Soniu!
Amaura - Lodowy Promień (17)

-Gratuluje! Jesteś niesamowita, wiedziałem, że tym razem na pewno uda nam się opanować Odłamki Lodu! Zawołał uradowany Sponge, był szczęśliwy jak nigdy. Ku jego zaskoczeniu treningi ze wszystkimi pokemonami wypadły bardzo dobrze, więc dlaczego miałby się smucić? -Pokaż Snover jak włada się lodem. Tak na potwierdzenie twojej siły, naszej więzi jaką zdołaliśmy utworzyć przez ten czas. Odłamki były potężne, niczym strzały wstrzeliły w ściany jaskiń lodowych. -O to mi właśnie chodziło. Przez resztę dnia świętowali z tego co osiągnęli przez tak długi czas. -Masz ochotę pouczyć się czegoś trudniejszego? Właśnie, podnieśmy poprzeczkę i osiągnijmy szczyty. Daje Ci pełną paletę wyboru! I tak też Sponge zrobił, a Snover wybrał z pokedexu Śnieżyce. Na razie pozostali z samą myślą. -Do jutra Snover. Powróć. Zakończyli dzisiejszy dzień zmagań.

Snover
* Nauka Śnieżycy (1)

Przychodzę do lodowych jaskiń aby Mamoswine i Aggron sobie odpoczęli po walce w sali. W końcu podbój Mahogany zakończył się sukcesem wiec świętujemy, a poki się relaksują. Daję im smaczne jedzonko, jakie sobie zażyczą i dbam o inne ich potrzeby. Mamoswine czyszczę futerko, a Aggronowi stalową zbroję. Potem omawiamy całą walkę wytykając sobie nawzajem błędy, dzięki czemu dwa razy nie popełnimy tych samych wpadek.

Aggron i Mamoswine: odpoczynek po wygranej walce w sali

Po walce w sali trzeba wrócić do normalnego rytmu, więc wbijam do lodowych jaskiń ze swoimi pokemonami. Jest wiosna, prawie lato więc lodowych ataków nie ma co się uczyć. To jeden z powodów dla którego uczymy sie wytrzymałości, drugi to taki że jedyną alternatywą jest bezużyteczna błotna zapora czy jakoś tak. Po co komu ruch negujący elektryczność skoro już sie jest na nią odpornym, no właśnie. Tymczasem Mamoswine zapiera się czekając na szarżę Aggrona i musi koksa zatrzymać. Ten czas to leci, jeszcze niedawno patrzyła jak ten malec jeszcze Aron uczył sie swoich ataków, a teraz potężny Aggron stawia jej czoła. Ale to nic, przetrzymuje jego ataki z dumą sempai i stara się nie ruszyć ani o centymetr.

Mamoswine: nauka Wytrzymałości nr 6