Wbijam na ciemne moczary z Purrloinem po niedzielnej przerwie. Namawiam kota tak jak zwykle, aby dbał o pazury, bo nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie mu walczyć. Walka dobra rzeczy, ale przegrana walka już nie. Żeby nie przegrywać musi mieć czym walczyć, ostrymi i sprawnymi pazurami. Dlatego nakłada na nie warstwę mrocznej energii po czym gwałtownie o siebie pociera, aby nadać im odpowiednią ostrość.

Purrloin: nauka Ostrzenia Pazurów nr 13

Przychodzę z kotem na mroczne moczary znów się z nim mordując. Postanowiłem coś z tym cwaniakiem zrobić, kurs podległości. Rozmawiam wiec z kotkiem przy jedzeniu i zabawie o tym, jak to by nam się lepiej walczyło na polach walk gdyby większą wagę przykładał do treningów. Z tym co teraz zna to niewielu rywali jesteśmy w stanie pokonać, a nawet jeśli wygramy to przypłacimy to sporym wysiłkiem. Czyż nie lepiej było by wygrywać łatwo i bezproblemowo ? Ale jest to możliwe tylko przy odpowiednim podejściu do trenowania. Namawiam go aby znów zadbał o swoje narzędzie masowego mordu, czyli pazurów. Musi je tylko nasączyć mroczną mocą i gwałtownie o siebie nawzajem pocierać. To je naostrzy i sprawi bardziej użytecznymi podczas walk. Jeśli odpowiednio do tego podejdzie to nagrodzę go pofinką.

Purrloin: nauka Ostrzenia Pazurów nr 14, próba wpłynięcia na charakter pokemona.

Wbijam na ciemne moczary i wypuszczam Purrloina. Znowu przekonuje go do zmiany swojego podejścia. Treningi też czasem mogą być zabawne, a do tego pożyteczne. Chyba chce wygrywać, prawda ? Jeśli tak to musi stawać się coraz silniejszy i właśnie do tego służą treningi. Tak go przekonuję a potem proszę o wykonywanie prostych czynności do nauki ostrzenia pazurów. Ma skupić na nich mroczną energię po czym gwałtownie o siebie pocierać, w ten sposób staja się ostrzejsze i bardziej zaszkodzą przeciwnikowi. Za współpracę nagradzam go pofinką.

Purrloin: nauka Ostrzenia Pazurów nr 15 i próba zmiany charakteru.

Ostatnio miewałem poważne problemy z regularnym trenowaniem moich pokemonów, ale po dłuższej przerwie w końcu postanowiłem wznowić pracę nad atakami moich pokemonów.
- Grimerze a wiec czas na ostatnią lekcję teoretyczną dotyczącą tej akcji.
Zacząłem mu tłumaczyć na czym dokładnie polega ten atak i w jaki sposób powinien go wykonywać. Ultimate słuchał moich słów z należytą uwagą starając się zrozumieć z tego jak najwięcej.
- Mam nadzieję, że się rozumiemy.
Powiedziałem uśmiechając się do pokemona na koniec.

Grimer - Fala Mułu (3)

Bijo baju ja tu wbijaju, a ze mną Purrloin. Znów go zagaduję o plusach i minusach trenowania, głównie mówiąc jednak o plusach. Tak właściwie nie mówię o minusach, bo ten kotek jeszcze tylko je sobie wyryje w pamięci, a wtedy klops. Zaczynamy od prostych, powtarzanych w koło, czynności. Musi Purrloin otoczyć kły mroczną mocą po czym nimi gwałtownie o siebie pocierać, tak aby je naostrzyć. Na koniec każdej współpracy w treningach nagradzam go pofinką, ale można to raczej nazwać łapówką.

Purrloin: nauka Ostrzenia Pazurów nr 16 + próba zmiany charakteru

Wbijam na ciemne moczary po czym wypuszczam Purrloina. Kotek miał chwilę na przemyślenie i poukładanie sobie wszystkiego w główce. Teraz tylko potwierdzam swoje stanowisko, mówiące iż należy trenować sumiennie aby spokojnie móc walczyć na arenie. Bez tego to jak turlanie głazu pod górę, nie za wygodnie a przy najmniejszym potknięciu od nowa. Perspektywy nie za wesołe wiec lepiej mu trenować, póki co skupia moc wokół swoich pazurów, po czym gwałtownie je o siebie pociera. Ma to na celu wyostrzeniu jego pazurów i zwiększenie potencjału bojowego.

Purrloin: nauka Ostrzenia Pazurów nr 17 + praca nad charakterem

Wbijam na ciemne moczary i tralalalala, co tu robię to moja sprawa. No dobra zlituję się i o tym napiszę. Wypuszczam Purrloina i gadamy o tym i tamtym, ale to nie tak jak myślicie ! Gadamy jak to fajnie by było gdyby bardziej przykładał się do treningów. Wtedy miałbym lepszy humor i moglibyśmy się częściej bawić, a przekąski nie były by już tak rzadkim wydarzeniem. To ciekawie brzmi, wiec zachęcam kota. Potem mówię mu żeby zrobił tak jak zwykle, czyli nasączył pazury mroczną mocą po czym gwałtownie o siebie pocierał.

Purrloin: nauka Ostrzenia Pazurów nr 18 + próba zmiany charakteru

- Pokaż się Ultimate!
Krzyknąłem rzucając pokeball z którego po chwili wyszedł mój trujący podopieczny.
- Chyba możemy w końcu zabrać się za praktykę. Jedyne co będziesz musiał robić to po prostu próbować wykonać cios. Może w końcu uda nam się znaleźć odpowiednią metodę.
Pokemon zaczął próbować wykonać cios według moich poleceń. Ale niestety kompletnie nic mu z tego nie wychodziło.
- Nie poddawaj się Grimre, wkrótce ci się uda.

Grimer - Fala Mułu (4)

Przychodzę na ciemne moczary z Purrloinem i się z nim bawię. Kot opanował ostrzenie pazurów, więc po zabawie idziemy dalej z rozwojem poka. Teraz będziemy się uczyć zabawnego ruchu, który znów nie wymaga jakiegoś nie wiadomo jakiego wysiłku. Będziemy się uczyć ujęcia, czyli bałamucenia żeńskich pokemonów i obniżania mim chęci do walki. W tym celu, zanim pójdziemy w plener, musimy rozwinąć urok osobisty pokemona. Stawiam mu lustro i czyszczę futerko, potem pokemon stroi pozy przed lustrem szlifując swój wdzięk. Musi zrobić tak, aby jego urok wytworzy w okół niego serduszka, przez które panną zmiękną nogi. Pracujemy nad tym i póki nie osiągniemy jakichś rezultatów to dziewczyny będą musiały poczekać.

Purrloin: nauka Ujęcia nr 1

Wbijam na ciemne moczary z Purrloinem i trenujemy sobie dalej. Wyznaczyliśmy sobie zacny cel, zbałamucić tutejsze panny. Czy to człowiek czy pokemon, we dwóch damy radę, ale póki co trzeba nad tym popracować. Kotek jest młody i musi sobie wyrobić technikę, więc póki co trenuje z lustrem. Musi wyglądać czarująco na tyle aby ten czar przybrał cielesną formę serduszek. Co jak co ale laski pokemon lecą na serduszka jak Combre do miodu. Purrloin trenuje z lustrem póki nie nabawi sie kompleksów, wtedy idziemy w plener poobserwować jakichś lasek dla motywacji.

Purrloin: nauka Ujęcia nr 2

Dopieszczanie technik uwodzenia ciąg dalszy. Kotek stroi pozy przed lustrem, aby wybrać te, najbardziej przykuwające uwagę płci żeńskiej. Aby jego seksapil przybrał materialną serduszek musi mieć doświadczenie w kontaktach z płcią piękną. W tym celu udajemy się w plener podrywać panienki i szlifować techniki uwodzenia. Ja pokemonofilem nie jestem, wiec jeno wspieram pokemona duchowo z odpowiedniej odległości.

Purrloin: nauka Ujęcia nr 3

Na moczarach mimo gorącego popołudnia było ciemno jak zwykle, tylko nieliczne promienie słońca przedzierały się przez liście i oślepiały tutejsze stwory, więc większość z nich aktualnie siedzi w swych kryjówkach. W tym nieprzyjaznym miejscu zatrzymałem się na małym obszarze, sztucznie przystosowanym do wizyt trenerów i ich pokemonów. Miałem lekką tremę, ponieważ po raz pierwszy miałem spotkać się z Solosis, którą dawno temu Torkoal dał mi w zamian za Munnę. Ostrożnie sięgnąłem po balla z psychicznym pokemonem i wypuściłem go. Solosis była nieco zaskoczona mym widokiem, gdyż wyraźnie różniłem się od jej poprzedniego trenera.
-Witaj Sesil, bardzo się cieszę, że wreszcie mogę rozpocząć z tobą treningi. Będziemy mieli jeszcze wiele okazji żeby z sobą pogadać, a teraz proszę przywitaj się z moimi pozostałymi pokemonami.
Przywitałem Solosis i wypuściłem z pokeballi Zweilousa, Palpitoada, Zubat, Persian i Drapion. Pokemony chwilkę pogadały i zaczęły się bawić w berka i inne zabawy. Gdy się już zmęczyły, nakarmiłem je i schowałem wszystkie do balli.

Solosis
Zapoznanie

Ciemne Moczary. Tam właśnie pojawił się czarnowłosy chłopak, razem ze swoją Venipede. Przyszedł czas na kolejny trening Ochrony. Matt wypuścił psotnego pokemona z jej pokeballa i uśmiechnął się wesoło.
-Cześć! Kontynuujemy trening na Ochronę. Dzisiaj to ja będę cię atakował. Będziesz musiała się ochronić. Nie powiem ci w jaki sposób będę próbował cię dorwać. Skup się na obronie. - rzekł. Na początku jednak krótka rozgrzewka. Venipede przypominała sobie wszystkie znane jej dotychczas ataki. Po tej rozgrzewce Matt niespodziewania zaczął rzucać w Venipede kamieniami. Mniejszymi i większymi. Zadaniem Venipede była Ochrona przed nimi. Miał to być ruch z zaskoczenia i trening w szybkości stwarzania tarczy. Po chwili Matt zaczął także atakować pięściami i całym ciałem. Liczyła się też twardość Ochrony. Powtarzali to dosyć długo. W końcu przyszedł moment na odpoczynek i zabawę. Po wszystkim Matt wycofał Venipede do pokeballa i odszedł z uśmiechem.

Venipede - Ochrona (10)

Na koniec dzisiejszych treningów udałem się do Ciemnych moczar. Na moczarach było jak zawsze ciemno i całkiem chłodno, jedynie wilgotność powietrza wzrosła znacząco w porównaniu z normalnym jej stanem w tym miejscu. Zatrzymałem się w miejscu treningowym, usiadłem na stołku zrobionym z kawałka pniaka i wypuściłem Solosis z jej pokeballa.
-Hej Sesil, dziś rozpoczynamy treningi. Zaczniemy od Odbicia. Ten ruch ma za zadanie podwajać twoją obronę, dzięki czemu wszelkie ataki fizyczne będą miały o połowę mniejszy wpływ na ciebie przez około pięć tur. To jest serio całkiem długo, więc warto przyłożyć się do trenowania tego ataku.
Gdy już psychiczna pokemonka dowiedziała się czym jest atak, którego będzie sie uczyła, pokazałem jej zdjęcie przedstawiające ten ruch i poszliśmy do domu.



Solosis
Odbicie  (Reflect) 1

Kończąc dzisiejsza podróż po miejscach treningowych, udałem się do Ciemnych moczar. Na tym miejscu treningowym było bardzo ciemno, ale na szczęście miałem przy sobie latarkę. Gdy znalazłem jakąś starą ławeczkę, usiadłem na niej i wypuściłem z pokeballa Solosis.
-Witaj Sesil, dziś dowiesz się, jak powinno się wykonywać Odbicie. Jak już wspomniałem, jest to atak psychiczny i zmniejsza on otrzymywane obrażenia przez ataki fizyczne. By dobrze wykonać takie odbicie, musisz zebrać wokół siebie dużą ilość psychicznej energii i otoczyć się nią w promieniu mniej więcej metra. Podczas jej wytwarzania, musisz pilnować, by nie rozciągnęła się zbytnio, gdyż mogłoby to osłabić jej działanie. Gdy już przestanie się rozrastać, nie musisz już jej utrzymywać, gdyż będzie trwała wokół ciebie aż minie kilka minut.
Po wyjaśnieniu Sesil zasad wykonywania Odbicia, nakarmiłem ją i poszedłem odpoczywać do domu.



Solosis
Odbicie  (Reflect) 2

Kończąc swoją podróż po miejscach treningowych, przeszedłem się do Ciemnych moczar. To miejsce pasowało do mojej psychicznej Solosis i dlatego ją tutaj trenowałem. Na początek przypomniałem jej na czym polega wykonywanie odbicia i przeszliśmy do pierwszej próby wykonania tego ruchu. Sesil zbierała psychiczną energię i zbierała ją, ale nie powstała bariera. po kilku próbach zakończyliśmy trening, by nie przemęczać małej pokemonki. Nakarmiem ja i poszedłem sobie do domu planując jutrzejsze treningi.



Solosis
Odbicie  (Reflect) 3

Matt pojawił się na Ciemnych Moczarach. Wypuścił z pokeballa swoją Venipede. Treningi Ochrony zbliżały się do końca. Venipede była blisko opanowania ów ataku. Matt uśmiechnął się radośnie, widząc ją.
-Cześć, mam nadzieję, że jesteś gotowa. – powiedział radośnie. Na początku oczywiście chwila rozgrzewki. Kilka ćwiczeń wytrzymałościowych oraz przypomnienie sobie wszystkich znanych Venipede ruchów rozgrzało ją dostatecznie. W końcu nadszedł czas na trening właściwy. Wokół Venipede ustawiły się trzy pokemony Matta – Quilava, Bronzor oraz Aipom. - Będziecie nieustanie atakować. Venipede, będziesz musiała stworzyć wokół siebie tarczę. Ma być ona wszędzie wokół ciebie, obronić cię ze wszystkich stron. – powiedział – Quilava będzie używał Kręgu Ognia i Miotacza Płomieni, Aipom Drapanie, Bronzor Psycho Fala – powiedział I tak zaczął się trening. Na początku z małymi oporami, jednak z czasem Venipede bez problemów obroniła się przed wszystkimi atakami. W końcu zakończyli trening chwilą zabawy, gier i odpoczynku. W końcu Matt wycofał pokemony do balli i odszedł.

Venipede - Ochrona (11)

Kończąc przechadzkę po miejscach treningowych, trafiłem na Ciemne moczary. W tym wilgotnym i ciemnym miejscu wypusciłem z pokeballa Solosis Sesil. Psychiczny pokemon rozejrzał sie po okolicy i mogliśmy rozpocząć trening. Sesil miał otoczyć się barierą z psychicznej mocy, która miała osłabiać ataki przeciwników, lub zwiększać jej wytrzymałość na ataki. Sam nie wiedziałem w którą stronę to miało działać, ale wiedziałem że dzięki temu ruchowi Solosis będzie otrzymywała mniejsze obrażenia fizyczne. Po kilkunastu próbach pochwaliłem małą psychiczną kulkę i poszliśmy sobie do domu.



Solosis
Odbicie  (Reflect) 4

Na koniec treningu poszedłem na Ciemne moczary, by tam odbyć trening z Solosis. Gdy tylko wypuściłęm z pokeballa psychicznego poka, przypomniałem mu jak sie wykonuje ruch obronny zwany odbiciem i mogliśmy rozpocząć trening. Solosis próbowała otoczyć się psychiczną energią a ja w tym czasie delikatnie szturchałem poka patykiem. Nie czułem żadnego oporu, który powinien zaistnieć przy prawidłowo wykonanym odbiciu, ale mimo to i tak pochwaliłem Sesil za przykładanie sie do treningu. A gdy skończyliśmy, nakarmiłem ja pokekarmą specjalnie przystosowaną dla psychicznych stworków.



Solosis
Odbicie  (Reflect) 5

Kończąc podróż po miejscach treningowych w regionie Johto, udałem się na ciemne moczary. Mimo dużej wilgotności powietrza, stęchły zapach zgniłej wody trochę je ochładzał, tym bardziej że słońce tutaj nie docierało do ziemi. Chciałoby się ochłodzić w wodzie, ale od tego można by nabawić się jakiejś zarazy, więc nawet nie próbowałem jej dotykać. Wypuściłem z balla Solosis i krótko z nią porozmawiałem na temat ruchu zwanego Odbiciem. Następnie pobawiłem się z nią w raz dwa trzy baba jaga patrzy, a tuż przed rozpoczęciem treningu próbowałem jej wyjaśnić, zę zabawa nie jest wcale najważniejsza, bo podczas walki może bardzo przez takie podejście ucierpieć. Pok nie bardzo mnie słuchał, więc musiałem wymyślić zabawę, która by pomogła w trenowaniu odbicia. Wziąłem piłkę z plecaka i rzucałem nią w Solosis wymawiając różne kolory. Sesil miała odbijać za kazdym razem piłkę w moim kierunku, z wyjątkiem rzutu podczas którego wymawiałem kolor czarny. Wtedy Solosis miała uchronić się przed piłką za pomocą Odbicia. Efekt był różny, ale najbardziej ucieszył mnie fakt chęci Solsois do wykonywania ataków, mimo że zdarzało się to wyłącznie wtedy, gdy atak był niezbędny do jakiejś zabawy.



Solosis
Odbicie  (Reflect) 6 +próba zmiany charakteru.

Tak jak zawsze wizytę w miejscach treningowych kończyłem na Ciemnych moczarach. Gdy dotarłem do tej nieprzyjaznej krainy, wypuściłem Solosis i próbowałem ją przekonać, ze zabawy nie są najważniejsze. Wygłosiłem jej długi wykład na temat wybierania priorytetów w życiu, ale gdy go kończyłem, Solosis znowu się bawiła. Tym razem zrobiła sobie z błota piłkę i podbijała ją głową. By zachęcić Sesil do treningu zaproponowałem jej zabawę w berka i psychiczny stworek miał otrzymywać dodatkowe punkty gdy ochroni się przed moją ręką za pomocą Odbicia. Pomysł był dobry, ale Solosis jeszcze nie ogarniała tego obronnego ruchu, więc nie miała co liczyć na dodatkowe punkty. Po treningu Sesil była bardzo zmęczona, więc po cichu schowałem ją do balla by jej nie obudzić i wróciłem spokojnym krokiem do domu.



Solosis
Odbicie  (Reflect) 7 +próba zmiany charakteru.

Przed wieczorem wybrałem się na ciemne moczary, gdzie miałem po raz kolejny trenować z Solosis ruch zwany odbiciem. Na początek wyjaśniłem swej zielonej kulce jak się wykonuje taki ruch, ale ona nie bardzo chciała słuchać, bo rozglądała się za czymś do zabawy. Zaproponowałem jej wobec tego grę w dwa ognie na dwie osoby. Ustawiłem poka pod grubym drzewem i rzucałem w niego piłką plażową. Solosis miała odbijać piłkę za pomocą Odbicia, ale jak na razie marnie jej to wychodziło. Po treningu nakarmiłem Sesil i poszedłem trenować innego poka.



Solosis
Odbicie  (Reflect) 8 +próba zmiany charakteru.

Matt pojawił się na Ciemnych Moczarach. Po chwili wypuścił z pokeballa Whirlipede. Uśmiechnął się radośnie.
-Gratuluję ci! Już nie jesteś Venipede. Ewolucja... nad tym pracowaliśmy. Teraz jesteś o wiele silniejsza. – powiedział radośnie, a Whirlipede obejrzała się jeszcze raz. - Skoro jesteś silniejsza, myślę, że łatwo poradzisz sobie z silniejszym atakiem, który dla ciebie przygotowałem. Mówię o Parowalcu. – powiedział z uśmiechem, pokazując pokemonowi zdjęcia:


-Jak widzisz... ten atak trochę przypomina Walec. Ma jednak trochę inny przebieg. W Walcu atakujesz całym swoim ciałem. W Parowalcu musisz wykorzystać te ostre wypustki na twoim ciele. – powiedział, dotykając ów wypustek. - Dzisiaj tylko teoria. Na następnym treningu zajmiemy się praktyką – powiedział z uśmiechem. Trening zakończyli chwilą zabawy. Po wszystkim Matt wycofał Whirlipede do pokeballa i odszedł dumny.

Whirlipede - Parowalec (1)