Starał się teraz nie rozglądać po sali, tylko patrzeć na dziewczynę, bo wiedział, że znowu może mu się oberwać, a ona wydawała się ciągle na niego zła.

Geralt ochoczo rzucił się w wir zabawy. Tańcząc rozglądał się za ciekawymi fantami i osobami.

Klaun? Aż tak źle wyglądam? No nic, skoro trzeba, to mogę spróbować zrobić coś śmiesznego. Nie mam talentu tanecznego, więc zacząłem nieumiejętnie tańczyć, po czym wykonałem nieudana próbę kręcenia się na podłodze jak przy breakdance. Mam nadzieję że wystarczy, by podejść bliżej do brunetki i przekazać jej, że matka jej poszukuje.

Rozejrzałam się oszołomiona po sali. Takiej imprezy umarlaków jeszcze chyba nigdy nie widziałam. Zauważyłam też dwójkę władców na znacznym podeście. Trzeba było jakoś do nich podejść, ale idąc przez środek groziło, że ich też porwą, więc trzeba było się przekraść boczkiem.

Frey i Morfi w grobowym milczeniu starali sie przekraść do pary na tronie. Coś po ich minach wnioskować można, że raczej miłej kolacji dzisiaj mieć nie będą. Tymczasem Geralt dostrzegł kontem oka jakąś rudą laskę w caspley'u kotki puszczającą do niego oczko. Miała wszystko na swoim miejscu, co było w większości widać przez skąpy ubiór. Tymczasem występ Dziomka jakoś nie rozbawił pary władców, pełno w koło kaleczących taniec dziwolągów, wiec czemu uważasz że akurat to ich zaskoczy oryginalnością? Do tego usłyszał cię dziad na tronie.
- Matka?! Znaczy ta moja stara pruchwa siostra Demeter tak? Co roku nasyła nam jakieś ofiary losu w dniu naszej rocznicy, tak od tysięcy lat. Wiesz co, idź do niej i każ jej sie wypchać, ok ? - Machnął na ciebie ręką jakby muchę odganiał, a jego partnerka ze znużenia tylko przewróciła oczami.

Morfii*
10 minut

Geralt zauważył niezłą laskę, więc do niej podszedł i się przedstawił pełnym nazwiskiem, po czym zaproponował drinka.

Gdy już w końcu się przekradli do tronu, Frey ściągnął z głowy czarny kaptur i uklęknął przed władcą piekieł.
-O wielki i potężny Hadesie oraz i ty przepiękna Persefono. Przychodzę tu w imieniu nie Demeter, ale ludzi znajdujących się na górze, w świecie żywych. Nie proszę o powrót, ale o to, by jakoś wpłynąć na Demeter, gdyż jak tak dalej pójdzie, to na imprezie zrobi się w dość krótkim czasie bardzo ciasno. Można by jej oddać jakiegoś mężczyznę postawnego z tego świata. Może jak któryś się nią porządnie zajmie, to przestanie urządzać ciągle takie awantury i będzie mieć własne "życie". -Powiedz, nie będąc pewien, jak władcy zareagują na jego słowa.

Niewiasta pokornie skłoniła się wraz z swoim towarzyszem przed władcami piekieł i pozwalała mu mówić.

- Pokemon? A co to takiego, jakiś nowy rodzaj mięsa? - A na słowa Freya władca ciemności przewrócił oczami jakby sobie mówił "no nie następny".
- Oj tam ponarzeka, zrobi burdel i jej minie jak okres. Chociaż nie, masz racje! Ty tutaj klaunie, daję ja ciebie Demeter za zabawkę. Idź i sie nią zajmij. Teraz zadowoleni, to idźcie się naprać jak inni albo zostawię was tutaj na wieki.
Tymczasem Geraltowi ruda mówiła świńskie słówka do ucha i razem sobie pili przy barze, z tym że laska siedziała mu na kolanach. Chłopak imprezuje nie to co wy.

10 minut

Pomysł zejścia pod ziemię Geraltowi coraz bardziej się podobał. Kto wie jak zakończy się ta przygoda. Stawiał lasce kolejne drinki, przy czym próbował wyciągnąć od niej pewne informacje na temat tutejszych zwyczajów, potworów i ciekawych osobistości.

No skoro sprawa załątwiona, to czemu by nie skorzystać. Niegrzecznie jest odmawiać gościnności gospodarza i razem z Nemfi poszliśmy zrobić sobie drinki i wrzucić na ząb. Jak się bawić, to się bawić.

Tak jak i Frey i ona postanowiła skorzystać z gościnności i już razem bawili się na tej imprezie, wygłupiając się co chwilę razem.

Dziomek się zmieszał, Frey z Mo balują a Gerald korzysta z życia. Laska poopowiadała mu o tutejszych dziwadłach i dodała coś o nowym nieznanym nikomu, który ostatnio ze Styksu wyskoczył. Śmierdział po tym wiec wywalili cosia za szambem. Potem porwała go na pięterko bawili sie tak, że nieletnim nie wolno na to patrzeć. Będąc w piekle pojęcie nekrofilii przestaje mieć znaczenie XD

Dziomek*
10 minut

Frey pijąc kolejnego drinka zagadnął jegomościa siedzącego obok czy może widział ostatnio coś dziewnego, nawet jak na miejsce w który się znajdują. W końcu przyszedł tu nie po to by pomagać Demeter, ale by zdobyć nowego pokemona.

Nemfi idąc za przykładem swojego towarzysza postanowiła tutejsze niewiasty trochę popytać, czy widziały może coś niezwykłego. Jak uzyska jakąś informację, chciała się tym podzielić z tym z Frey'em.

Mo i Frey sprawdzonymi metodami poszukują informacji, ale nie tak łatwo upić trupy. Słyszą coś o jakimś nieznanego pochodzenia stworzeniu, które ostatnio kąpało się w Styksie.
Dziomka pożarł Cerber, który to właśnie wbił na imprezę, a Geralt ogarnia sie po niezapomnianym przeżyciu.

Dziomek ** pod rząd odpadasz
Geralt*
10 minut

Posiadając nawet tak skąpe informacje postanowiliśmy spróbować i poszliśmy nad styks szukać tą dziwną istotę.

To było niezapomniane przeżycie dla Geralta. Kto by pomyślał że Wiedźmin nawet w piekiełku znajdzie coś do rozrywki. Ale wiedźmini już tacy są. Teraz Geralt rozgląda się po okolicy i szuka jakichś kontaktów z gościami, którzy ukryli skarby na powierzchni ziemi.

Geralt coś tam wyniuchał słuchając rozmów podchmielonych truposzy i po powrocie odnalazł szkatułkę ze świecidełkami, dla niego to koniec polowania.
Natomiast duert Morfina Frey szukają pokemona nad brzegiem Styksu. Właściwie to Morfii szuka, bo Frey wymiotuje gdzieś tam w kącie. Nogi zaprowadziły dziewczynę do pobliskiego szamba gdzie rusza się coś nietypowego.

Frey*
10 minut

Zawołała Frey'a po chwili.

Gdy już skończył zwracać, to podszedł do Nemfi zobaczyć co znalazła. Wyciągnął pokedex, by sprawdzić, czy to pokemon, a może coś innego.

#688 Binacle więcej na stronie http://www.serebii.net/pokedex-xy/688.shtml
Pok był niemrawy i sobie tak czkał bujając się we wszystkie strony. Widać on też sobie poużywał.

Wyciągnął z kieszeni płaszcza tabletki na kaca.
-Chcesz mały? Po nich lepiej się będziesz czuł jutro. A jeśli chcesz, to możemy razem wrócić do świata żywych. -Powiedziałem, wyciągając w jego stronę rękę z tabletkami.

Dziewczyna stała obok z zaciekawieniem obserwowała jak zareaguje pokemon.