Przybyłem w to miejsce aby trenować mojego nowo złapanego lodowego pokemona.
- Pokaż się Cryogonal!
Po chwil pojawił się przede mną mój niezwykły lodowy pokemon. Jego wygląd naprawdę robił wrażenie, byłem dumny, ze to stwór tak potężny jak ten został jako pierwszy wcielony do mojego składu - był to bez wątpienia duży sukces.
- Nazywam się Cedric i jestem twoim nowym trenerem. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie owocna.
Trochę pogadałem z pokemonem, w końcu jednak przeszedłem do rzeczy.
- Dobrze jesteś pokemonem typu lodowego i posiadasz dwa ciosy tego typu - mgłę i lodowy wiatr. Brzmi nieźle, fajnie by było jakbyś jednak posiadał w swoim arsenale jednak ciosy innego typu, a ponadto coś kontaktowego. Dlatego na pierwszy atak wybrałem szybki skręt.
Resztę naszego treningu mówiłem o tym czym właściwie jest ten atak, oraz trochę pomówiłem o typie normalnym.

Cryogonal - Szybki Skręt (1)

Nadszedł czas na kolejny trening z moim nowym, lodowym pokemon.
- Dobrze na ostatnim treningu nieco powiedziałem cię o tym czym jest ten atak. Teraz po prostu spróbuj wykonać to co ci opisywałem, zobaczymy jaki masz na to pomysł.
Powiedziałem uśmiechając się do mojego pokemona. Ten popatrzył na mnie przez kilka chwil, po czym spróbował się obracać. Robił to wolno, ślamazarnie i w ogóle nie przypominało to ataku, który własnie próbował opanować. Z dezaprobatą pokiwałem głową widząc jego marne poczynania.
- Cryogonal musisz kręcić się zdecydowanie szybciej, w ten sposób to na pewno nie uda ci się nauczyć tego ciosu.
Mój pokemon próbował dalej, ale wciąż nie mógł uzyskać odpowiedniej prędkości. Widząc, że to nie ma sensu zdecydowałem się zakończyć dalszy trening.

Cryogonal - Szybki Skręt (2)

Po porażce na pokazach nie podupadłem na duchu. Wręcz przeciwnie byłem jeszcze bardziej zmotywowany do pracy. Przybyłem nad arktyczne przeręble aby dalej trenować mojego lodowego pokemona szybkiego skrętu.
- Dobrze Cryogonal - jeszcze raz zacznij się obracać wokół swojej własnej osi.
Pokemon próbował raz jeszcze wykonać szybki skręt na podstawie moich zaleceń, nie szło mu jednak to tak jak tego oczekiwałem. Neco zawiodłem się na jego postawie - sądziłem, że stać go na nieco więcej. Dalej kręcił się wolno i bardzo pokracznie. Nie mógł znaleźć odpowiedniego sposobu na nauczenie się tego ciosu. Być może to nie była odpowiednia droga do nauczenia tej akcji.

Cryogonal - Szybki Skręt (3)

- Ruszaj Cryogonal!
Rzuciłem pokeball z którego po chwili wyłonił się mój lodowy pokemon. Nadszedł czas na kolejny trening z moim podopiecznym.
- Jesteś gotowy do pracy? A więc do dzieła!
Uśmiechnąłem się do mojego pokemona. Wydawał się być gotowy do dalszej nauki kręcenia się.
- Musisz zdecydowanie zwiększyć prędkość swoich obrotów.
Wytłumaczyłem mojemu pokemonowi gdzie moim zdaniem popełnia błąd po czym nakazałem mu wykonywać ten atak biorąc poprawkę na moje wytknięcia. Pierwsza próba była równie słaba jak poprzednie, ale każda kolejna była co raz lepsza i pokemon kręcił się naprawdę coraz szybciej.


Cryogonal - Szybki Skręt (4)

Po treningu pingwinka udałem się nad arktyczne przeręble gdzie czekał mnie kolejny emocjonujący trening z moim lodowym pokemonem. Mój pokemon ostatnio zaczął się kręcić nieco szybciej - widać było postęp w jego trenigach. Na dzisiejsze spotkanie miałem jednak nieco inny plan. Pokemon musiał po prostu szybko poruszać się w kierunku przeze mnie wskazane. Musiał w pełni kontrolować ruchy swojego ciała i sprawnie się poruszać aby dobrze wykonywać szybki skręt i ten trening miał mu właśnie w tym pomóc.
- Dalej Cryogonal w prawo!
Pokemon bardzo szybko przmieścił się w prawo. Z uśmiechem śledziłem jego ruchy.
- A teraz w lewo!
I pokemon wykonał ruch
- Szybko góra, dół
I tak jeszce dziesiątki razy. Pokemon z początku nie ogarniał co się dzieje, ale potem robił to co raz sprawniej.

Cryogonal - Szybki Skręt (5)

Po krótkiej przerwie wznowiłem treningi z moimi pokemonami. Na początek postanowiłem odbyć trening z moim lodowym podopiecznym - Cryogonalem.
- Pokaż się!
Krzyknąłem rzucając pokeball z którego wyłonił się mój kryształowy podopieczny.
- Dobrze dzisiaj będziesz wykonywał to samo co ćwiczenie co na poprzednim naszym spotkaniu. Jesteś na nie gotowy? A więc postaraj się przemieszczać jak najszybciej zgodnie z moimi wskazówkami. To proste pod warunkiem, że załapiesz o co w tym chodzi.
No i podobnie jak poprzednim razem wydałem komendę -- kierunek w którym mój pokemon musiał się przemieszczać i ten robił to . Początku robił to dość ślamazarnie, ale z czasem wychodziło mu to już naprawdę całkiem przyzwoicie

Cryogonal - Szybki Skręt (6)

Po treningu z moją wodną ulubienicą zdecydowałem się odwiedzić arktyczne przeręble, gdzie zwykłem trenować z mym lodowym pokemonem.
- Pokaż się Cryogonal!
Pokemon opuścił ball i był gotów do treningu.
- A więc do dzieła. To ostatni dzień jak będziesz ćwiczył szybkość poruszania się tą naszą metodą.
Pokemon lekko pochylił się dając znać, że zgadza się po czym rozpoczęliśmy trening. Tym razem było jednak inaczej niż zawsze. Nie mówiłem mu gdzie ma się przemieszczać, a palcem wskazywałem kierunek. Z początku pokemon był zbyt wolny i nie mógł tego ogarnąć, ale po czasie nabrał wprawy i przemieszczał się już naprawdę bardzo szybko. Widać było postęp jaki poczynił w trakcie treningów.

Cryogonal - Szybki Skręt (7)

Dzisiaj wracam z imprezy i nieco się zgubiłem. Wiem głupio, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Wypuszczam tutaj Froakiei Snesela na wspólny trening. Mroczek lubi zawierać znajomości, a nie ma nic lepszego na to niż wspólny trening. Pogadałem z oboma pokemonami i poprosiłem Froakiego aby nauczył Snesela szybkiego ataku. Energiczna żabka wciela się w rolę sensei i wykłada teorię szybkiego ataku koledze, po czym mu to prezentuje. Po chwili oba pokemony rozgrzewają mięśnie nóg po czym, wspólnie biegają. Na wierzch wychodzi przewaga prędkości lodowego poka, wiec żabka musi się czasem wspomóc szybkim atakiem co bacznie obserwuje kolega. Po biegach Snesel masuje swoje nogi po czym ćwiczy wykonując w powietrzu rowerek i razem ze mną przygląda się później treningowi Froakie.
Tymczasem ja tłumaczę żabce czego będzie sie uczyć teraz. Po intensywnym treningu wodnego pulsu miał tydzień odpoczynku od treningów, co zastąpił walkami. Nie poszło dobrze wiec uczymy sie nowego ruchu, zasłony dymnej. Pokemon musi się skupić, wręcz medytować aby zgłębić tajemnice swojego ciała. Szuka w nim czegoś mrocznego, albo raczej gazowego. Nie mówimy tutaj o bąkach czy pierdach a o gazie który musi stworzyć i wyciągnąć go na wierzch. Dzisiaj jedynie szukamy go poprzez medytację, reszta zajmiemy się innego dnia.

Snesel: nauka Szybkiego Ataku nr 1
Froakie: nauka Zasłony Dymnej nr 1

Niby pizga tutaj chłodem, ale i tak wracam trenować pokemony. Wypuszczam tutaj zarówno Froakie jak i Snesela. Temu drugiemu podoba się metoda treningowa, ponieważ dzięki temu może lepiej poznać kolegę z drużyny. Mroczny pok słucha jak żabka tłumaczy mu na czym polega szybki atak, po czym razem rozgrzewają mięśnie nóg i wspólnie biegają sprinty. Snesel ma przewagę szybkości dlatego Froakie stosuje szybki atak, a lodowy stworek obserwuje jak to wygląda w praktyce. Czasami sam próbuje wykonać ten ruch, ale jeszcze mu to nie wychodzi.
Kiedy Froakie skończy swoje zajęcia z młodszym kolegą, przychodzi czas na jego indywidualne lekcje. Ostatnio naoglądaliśmy się filmów z ninja, więc postaramy się z lekka ich naśladować. Pokemon zamyka oczy i skupia się aby wytworzyć w płucach czarny dym. Następnie skupia dłonie razem ala sztuka nimpo po czym uwalnia dym przez usta. Póki co idzie jak krew z nosa, ale małymi krokami do przodu.

Snesel: nauka Szybkiego Ataku nr 2
Froakie: nauka Zasłony Dymnej nr 2

A było tam fajnie samemu
***
Mój pokemon dalej nie zdołał opanować tego ataku, więc postanowiłem kontynuować jego szkolenie. Postanowiłem jeszcze raz wykonać ćwiczenie, którym próbowaliśmy się na poprzednim spotkaniu.
- Cryogonal jeszcze raz to ostatnie ćwiczenie na szybkość. Będę ci wskazywał palcem w którą stronę masz się udać jasne? A więc do dzieła!
I zacząłem nakierowywać mojego pokemona w odpowiednią stronę, a ten poruszał się naprawdę bardzo szybko. Wyglądało to naprawdę calkiem nieźle. Już na poprzednim treningi wykonywał to ćwiczenie naprawdę dobrze, a teraz przechodził sam siebie. Imponował mi swoją szybkością i bystrością. Jego czas reakcji był wyśmienity.

Cryogonal - Szybki Skręt (8)

Dzisiejsze treningi zdecydowałem się rozpocząć od spotkania z moim lodowym pokemonem. Miałem chęć wytrenować kolejny atak u niego jakim był szybki skręt. W tym celu wypuściłem mojego pokemona z kuli. Ten chyba ucieszył się na mój widok - wydawał się być w pełni gotowy do kolejnego treningu.
- Dobrze wykonałeś poprawnie ćwiczenia, które ostatnio ci zlecałem, więc teraz powracamy do treningu szybkiego skrętu samego w sobie. Po prostu staraj się kręcić jak najszbyciej! Dalej Cryogonal szybki skręt!
I pokemon rozpoczął próbę wykonania tego ciosu. Z uśmiechem przyglądałem się jego próbą. Kręcił się szybciej niż na początku, przed ćwiczeniami na szybkość, ale to dalej nie było to czego oczekiwałem.

Cryogonal - Szybki Skręt (9)

Wbijam na teren arktycznych przerębli wraz ze swoimi pokemonami. Wczoraj zamiast trenować opijaliśmy zakończenie starego roku, czyli norma. Dzisiaj koniec litości i na kacu trenujemy. Snesel spala i trzeźwieje wraz z Froakie poprzez wspólne bieganie sprintem po okolicy. Nie obyło się bez bolesnych upadków, ale ból pomaga się ocknąć iść na przód. Po jakimś czasie pokemony staja na wspólnej linii i równo startują a ja mierzę im czasy. Froakie używa szybkiego ataku, a Snesel tylko tego próbuje. Po kilku niepowodzeniach kolega tłumaczy mu co ciągle robi źle i jak to poprawić.
Po bieganiu Snesel poprawia swoja technikę gdzieś z boku, a Froakie wraca do własnego treningu. Żaba skupia się na swoim ciele i wyciąga z niego na światło dzienne dym. Niby wodny pokemon a obala teorię, że "nie ma dymu bez ognia". Pokemon w przyszłości zostanie ninją, a oni potrafią wytworzyć dym za którym się chowają. Próbuje ile może po czym wszyscy razem spieprzamy do siebie na chatę opijając początek nowego roku.

Snesel: nauka Szybkiego Ataku nr 3
Froakie: nauka Zasłony Dymnej nr 3

Wracam w arktyczne przeręble ze swoimi podopiecznymi. Snesel znowu słucha wykładu Froakie na temat szybkiego ataku, który ma zwiększyć chwilowo jego szybkość. Jednak nominalnym efektem końcowym tego ruchu jest uderzenie swoim ciałem na pełnej prędkości w przeciwnika i dzisiaj nieco nad tym popracujemy. Najpierw jednak rozgrzewka, czyli wspólne sprinty obu pokemonów na czas. Następnie zakładam taki kostium co treserzy psów po czym po kolei każdy pokemon używając szybkiego ataku uderza we mnie. W ten sposób bezpośrednio będę porównywał siły ataków i informował o tym poki. Kiedy już nie dam rady to basta i Snesel kontynuuje indywidualne rozmyślenia nad swoimi postępami.
W tym czasie kiedy Snesel kontempluje to Froakie skupia sie w medytacji ninja całego ciała. Ma to na celu wydobycie z głębi jego ciała gęstego dymu, za którym się ukryje. Dla wodnego pokemona to nie lada wyczyn, ale radziliśmy już sobie z nie takimi problemami. Pokemon nadrabia wszystko niespożytą energią, którą wykorzystuje do ciągłych prób użycia zasłony dymnej. Kiedy już sie odpowiednio zmacha to zabieram oba poki na chatę.

Snesel: nauka Szybkiego Ataku nr 4
Froakie: nauka Zasłony Dymnej nr 4

Po nieudanym polowaniu udałem się nad przeręble aby odkuć się dobrym treningiem. Nie było nic lepszego na otarcie łez jak porządny trening z moimi pokemonami.
- Cryogonal po prostu wykonaj szybki skręt pełna moc!
No i pokemon po chwili zaczął się obracać najszybciej jak tylko potrafił. Wyglądało to już teraz naprawdę nieźle. Widać było, że mój pokemon wie co robi i wie co chce zrobića to było najważniejsze. Obracał sięw sposób świadomy i do tego całkiem szybko. Z uśmiechem obserwowałem jego niebłahe poczynanie, która naprawdę imponowały mi swoją genialnością. Pokemon wyglądał naprawdę zabójczo w momencie gdy się obracał.

Cryogonal - Szybki Skręt (10)

Ponownie marznę jak głupi przychodząc na teren arktycznych przerębli, po czym wypuszczam swoje pokemony. Snesel jest zadowolony z faktu, że ostatnio umocnił swoją znajomość z Froakie. A wszystko dlatego iż oba pokemony trenują razem. Froakie jakiś czas temu poznał szybki atak i teraz przekazuje wiedzę o tym osiągnięciu swojemu młodszemu koledze. Na początku razem rozgrzewają mięśnie nóg ćwiczeniami gimnastycznymi jak w szkole, coś jak nożyce i przysiady. Następnie chwile biegają w kółko po czym rozpoczynają sprinty na pełnej prędkości. Aby nauczyć się szybkiego ataki trzeba wznieść się ponad tę prędkość i używając jej wbić się w cel. Tym razem wziąłem ze sobą worek wypełniony piaskiem i to o niego maja sie rozbijać pokemony. Stoję mocno sie zapierając a pokemony na zmianę uderzają w worek używając szybkiego ataku. Froakie prowadzi ten trening i to on mówi Sneselowi co jest dobrze a co źle. Kiedy już zejdzie z nich para Snezel może odpocząć przemyśliwując sobie to, czego sie właśnie nauczył.
Tymczasem Froakie rozpoczyna swój własny indywidualny trening. Skupia w swoim organizmie gesty czarny dym, po czym niczym ninja ma go uwolnić. Jest to ruch typu normalnego, wiec nie ma żadnych utrudnień ani udogodnień w poznaniu tego ataku. Nie mniej jednak łatwo nie jest, pokazuje pokemonowi w pokedeksie jak to ma wyglądać po czym obserwuje jego starania. Kiedy da z siebie już wszystko to całą ekipą opuszczamy to mroźne miejsce.

Snesel: nauka Szybkiego Ataku nr 5
Froakie: nauka Zasłony Dymnej nr 5

Wbijam na teren arktycznych przerębli wraz ze swoimi pokemonami. Snesel ponownie buduje swoje relacje z Froakie poprzez pobieranie od kolegi lekcji w zakresie szybkiego ataku. Zaczynamy od rozmasowania sobie nóg przez pokemony, kiedy to zrobią wykonują kilka krótkich serii przysiadów, nożyc no i rozciągają się. Następnym etapem jest chwila rozruchu biegania truchtem obok siebie w kółko. Po tym oba pokemony stają na tej samej linii i ścigają się w sprincie na sto metrów. Powtarzają te wyścigi paręnaście razy po czym łapię za worek z piaskiem i zapieram się mając go przed sobą. W tym momencie rolę trenera przyjmuje Froakie, który po raz enty powtarza koledze na czym polega szybki atak i jak prawidłowo go wykonać. Jako przykład używa go uderzając w worek, po czym pokazuje że teraz kolej Snesela. Lodowy stworek wykonuje swoje próby kilkadziesiąt razy, aż Froakie będzie zadowolony. Podczas tych prób koryguje błędy kolegi i w razie czego podpowiada lub ponownie pokazuje przykład. Kiedy skończą Snesel siada sobie po turecku i analizuje swoje błędy, a Froakie wraca do własnego treningu.
Żabka nie ma łatwo jak na ninje przystało. Uczy się jak poprzez skupienie na własnym organizmie wytworzyć opary ciemnego dymy, na tyle gęstego aby zasłonił mi na niego widok. Nie jest to zadanie łatwe, no ale nie poddamy się łatwo bez walki. Froakie medytuje penetrując każdy zakamarek swojego ciała i badając go, ponieważ klucz do osiągnięcia celu wiedzie po przez całkowitą kontrolę. Kiedy chociaż w minimalnym stopniu się to uda to pokemon wytwarza w ciele dym, poprzez spalanie tłuszczy i kiedy nabierze odpowiedniej gęstości uwalnia ją na światło dzienne. Wykonujemy nieskończoną ilość prób monitorując postępy, ale w końcu Froakie się wymęczy i wtedy całą ekipą wracamy na chatę.

Snesel: nauka Szybkiego Ataku nr 6
Froakie: nauka Zasłony Dymnej nr 6

Udałem się na arktyczne przeręble trenować ze swoimi pokemonami. Na początek tradycyjnie Snesel rozgrzewa się wraz z Froakie, po czym razem biegają po okolicy. Kiedy trening wstępny mają za sobą to czas na sprinty z użyciem szybkiego ataku. Kiedy coś nie wychodzi Sneselowi to Froakie tłumaczy mu co robi źle i jak to poprawić. Na końcu Snesel sam używa szybkiego ataku i rozbija się o worek z piaskiem, który ja trzymam. W tym czasie Froakie się temu przygląda swoim fachowym okiem i koryguje błędy.
Po treningu Snesela czas na poke żabę. Froakie medytuje skupiając się na swoim organizmie, starając się poznać każdy jego aspekt. Kiedy już wprowadzi się w trans wytwarza w ciele gęsty dym, który potem wypuszcza przez usta. Powtarza to wielokrotnie póki, jak na ninję przystało, się w nim nie schowa. Tak wymęczone pokemony zabieram do domu.

Snesel: nauka Szybkiego Ataku nr 7
Froakie: nauka Zasłony Dymnej nr 7

Przy dryfowałem na arktyczne przeręble po czym wypuściłem swoje pokemony. Dzisiaj Snesel już samodzielnie pracuje nad szybkim atakiem. Dostał wszelkie niezbędne lekcje od kolegi i teraz jedynie musi się samodoskonalić. Zaczyna tak jak z Froakie od rozgrzewki, aby zapobiec niepotrzebnej kontuzji. Rozciąga mięśnie nóg i wykonuje ćwiczenia takie jak nożyce, przysiady i wymachy nóg. Następnym etapem jest przebieżka po okolicy, kilometr albo dwa powinny wystarczyć. Następnie po chwili odpoczynku pokemon wykonuje sprinty na pięćdziesiąt metrów. Ćwiczy tym jak najszybszy start i rozwijanie maksymalnej prędkości. Kiedy do tego doda energię ukierunkowana w nogi to prędkość się zwiększy, a sama masa pokemona przy zderzeniu z celem zrobi swoje. Dlatego teraz trenujemy ten ostatni aspekt na worku wypełnionym piachem. Trzymam go przed sobą ostro zapierając się o lód, a pokemon używa szybkiego ataku i w ten worek uderza.
Po wielokrotnym powtórzeniu tego ćwiczenia daję pokemonowi odpocząć i przechodzę do już medytującego Froakie. Poke żaba skupia sie na swoim ciele po czym -skupia w płucach energię i za jej pomocą tworzy dym. Jak to mówią nie ma dymu bez ognia, a Froakie jest wodnym pokemonem, dlatego właśnie ogniem pokemona będzie energia uderzająca o siebie, niczym krzesiwo. Może i prawdziwego ognia z tego nie będzie, ale efekt uboczny w postaci gęstego czarnego dymu to i może. Próbujemy ten niecodziennej metody treningowej i uważnie obserwujemy rezultaty.

Snesel: nauka Szybkiego Ataku nr 8
Froakie: nauka Zasłony Dymnej nr 8

Przychodzę na teren arktycznych przerębli wraz ze swoimi pokemonami. Snesel powoli przyzwyczaja sie do samotnych treningów, ale niech to go nie zniechęci. Nabyta wiedza od Froakie jest dowodem zawiązania relacji i teraz musi o to dbać. Dlatego właśnie Snesel robi wszystko tak jak podczas czasu spędzonego z Froakie. Zaczyna od gimnastyki mięśni nóg, aby je rozgrzać i nie ryzykować skurczy mięśni. Następnie biega po okolicy wzmacniając swoją staminę. Po ponownym naładowaniu baterii ćwiczy sprinty na pełnej szybkości polepszając koordynację. Kiedy to będzie miał za sobą uderza szybkim atakiem w worek z piaskiem, który to trzymam przed sobą. Jest to niezbędny trening praktyczny, zapoznającymi pokemona z odczuciami towarzyszącemu zderzeniu.
Po zakończeniu pracy ze Sneselem wracam do Froakiego. Pokemon medytuje skupiając się na własnym organizmie. Dzięki temu jest w stanie skumulować w płucach swojego ciała energię, którą pociera o siebie niczym krzesiwo. Dzięki tej sile woli mimo swojego wodnego typu pokemon tworzy dym, który szybko uwalnia na światło dzienne i chowa się za nim jak ninja. To najlepszy sposób na naukę zasłony dymnej na jaki wpadłem w przypadku wodnego pokemona. Powtarzamy ile wlezie po czym heja na chatę.

Snesel: nauka Szybkiego Ataku nr 9
Froakie: nauka Zasłony Dymnej nr 9

Wbijam na arktyczne przeręble ze swoimi pokami i trenujemy. Snesel dopieszcza poznany dzięki korepetycją u Froakiego szybki atak. Przy tym odprawia swój rytuał rozciągając się i lekko rozgrzewając swoje nogi. Następnie odpuszcza budowę staminy i skupia sie na wykończeniu ataku, czyli trenuje głównie sprint, a co za tym idzie start. Zrywność to kluczowy element, pozwala zaskoczyć przeciwnika i nie raz potrafi uratować tyłek. Dlatego w nieskończoność pokemon startuje szybkim atakiem i uderza nim w worek wypełniony piaskiem, oparty o jakąś górę lodową. Kiedy sie już odpowiednio wypoci to wraca do swojego pokebala.
Tymczasem swój trening odbywa Froakie medytując. Ma to doprowadzić go do poznania głębi swojego ciała, a co za tym idzie sposobu nauczenia sie zasłony dymnej. Nasza wymyślona metoda polega na zmaterializowaniu w ciele pokemona energii w dwóch skupiskach, następnie oba pocierać o siebie aż wytworzona temperatura pozwoli na wykreowanie zasłony dymnej. Niby naciągany sposób ale ja daję mu szansę. Pokemon ćwiczy długimi godzinami a ja wspieram go duchowo po czym razem opuszczamy tę lokację.

Snesel: nauka Szybkiego Ataku nr 10
Froakie: nauka Zasłony Dymnej nr 10

Odwiedzam arktyczne przeręble wraz ze Sneselem. Nic tutaj się nie zmieniło od naszej ostatniej wizyty, oprócz celu. dzisiaj mamy zamiar podjąć się nauki nowego ataku, lodowego wiatru. Tutaj pizga chłodem 24 godziny na dobę, więc to idealne miejsce na naukę tego ruchu. Zaczynamy wiec od wczucia sie w klimat, a pokemon musi skupić sie na swoim drugim typie. Kiedy już się wyciszy staje w pozycji zgodnej z wiatrem tak, aby ten przechodził przez jego futro. Dzięki temu będzie wiedzieć co ma czuć podczas wykonywania ataku. Kiedy już przyswoi sobie to uczucie stara sie wzmocnić ruch wiatru, który przez niego przepływa. Wzmocnienie czegoś co już istnieje jest dobrym początkiem tego nauki. Po godzinie takich prób spadamy stąd, bo ja lodowego typu nie mam i muszę sie ogrzać.

Snesel: nauka Lodowego Wiatru nr 1

Wracam ze Sneselem na teren arktycznych przerębli i obcujemy z naturą. Mi tam zimno i w ogóle nie fajnie, ale pok ma drugi typ lodowy i pewnie mu to gra. Robi parę głębokich wdechów i wydechów po czym skupia się na tym zimnym typie i przepływie powietrza. Jak tylko będzie dostatecznie skupiony to bawi się niczym adept sithów mocą. Popycha lodowate powietrze do przodu razem z drobinami śniegu. Z czasem napędza je bardziej i bardziej aż bum i wszystko zamarło. Próba się nie powiodła, ale próbujemy dalej, aż wypracuje sobie odpowiednie nawyki. Potem opuszczamy te tereny z lodowym wiatrem we włosach.

Snesel: nauka Lodowego Wiatru nr 2

Wbijam na arktyczne przeręble ze Sneselem. Zaczynamy nasze zajęcia od rozgrzewki, w prawdzie nie ma po co tutaj biegać, ale podrapać i porozbijać trochę lodu można. To trochę rozrusza pokemona skoro ustawiona mu walka nie wypaliła i przy okazji zapozna go lepiej z lodem, jego drugim żywiołem. Po rozruszaniu się nieco pokemon wyczekuje podmuchów wiatru i ustawia sie do niego tyłem, tak aby powietrze przelatywało przez jego futro. Niesiony chwilą wczuwa sie w to i koncentrując własną lodową moc wzmaga to zjawisko. Dążymy do wytworzenia własnego wiatru, kiedy ten naturalny przycichnie. Dzięki tej umiejętności będziemy mogli spowalniać przeciwników zadając im obrażenia i być morze nawet ich zamrozić. Ćwiczymy to dopóki nie przemarznę do szpiku kości po czym spadamy stąd.

Snesel: nauka Lodowego Wiatru nr 3

Przychodzę do arktycznych przerębli wraz ze Sneselem. Pokemon siada po turecku i skupia sie na otaczającym go chłodzie. Kiedy już dobrze go zrozumie odtwarza go dzięki swojemu drugiemu typowi po czym wprawia w ruch. Snesel siłą woli porusza stworzonym przez siebie mrozem coraz szybciej i szybciej, aż wytworzy wiatr. Nie manewruje nim po prostu wprawia w ruch przed siebie skupiając się raczej ana sile niż celności. Pokemon ćwiczy tak i ćwiczy zapoznając sie ze swoim typem i nowymi możliwościami, a kiedy sie zmęczy spadamy stąd.

Snesel: nauka Lodowego Wiatru nr 4