Ostatni trening jaki dzisiaj przeprowadzam, to trening Eelektrika w Starej Rozdzielni. Po wypuszczeniu Gambita z pokeballa wskazałem mu worek treningowy, który był celem do uderzania Ciosem Głową którego miał się nauczyć. Pokemon zaczął od rozbiegu. Następnie uderzył głową w worek treningowy. Po kilku powtórzeniach ataku, schowałem zmęczonego Eelektrika do pokeballa po czym wróciłem do domu.

Eelektrik - nauka Ciosu Głową (Headbutt)(5)

Gdy się ściemniło wybrałem się do Starej Rozdzielni, gdzie chciałem trenować z moim Magnetonem. Pokemon w ramach rozgrzewki musiał wykonać kilkanaście ataków iskrą i elektrycznym szokiem. Gdy już był rozgrzany, ustawiłem kilka atrap pod płotem i oświetlałem latarką wybrane atrapy, które pok miał bombardować elektrodziałem. Za każde trafienie nagradzany był gromkimi brawami, a gdy chybiał, głośno go zachęcałem do kolejnych prób. Gdy pok już się zmęczył, naładowałem go prądem i poszedłem dalej.

Magneton
Elektro Działo (Zap Cannon) 34

I drugi trening nadszedł czas rozpocząć. Właśnie dlatego już znajdowałem się w miejscu o nazwie Stara Rozdzielnia. Pokemonem, którego tutaj trenowałem był oczywiście mój Ampharos. Szybko go wypuściłem i już po chwili zabrałem się za kontynuację nauki z nim Paraliżu. Pokemon momentalnie obrał sobie za cel zgniłą roślinkę i zaczął w sobie zbierać energię elektryczną. Ta po chwili była w takiej ilości, że wystrzelił ją z siebie i powstała fala, która trafiając paraliżowała! Tak miał właśnie trenować. Ponawiał jeszcze kilkunastokrotnie, a gdy skończył to schowałem go do pokeballa i ruszyłem dalej.

Na zakończenie dzisiejszych treningów przespacerowałem się do Starej Rozdzielni, gdzie chciałem trenować swego Magnetona. Pokemon wykonał szybką rozgrzewkę i przeszedł do Elektro działa. Brałem w rękę piłki do tenisa i rzucałem je wysoko do góry, a pokemon próbował je ustrzelić zanim spadną na ziemię. Po kilku piłeczkach zrobiliśmy chwilę przerwy, po któej celnosć pokemona wyraźnie wzrosła. Gdy skończyły się piłeczki, zakończyłem trening chwaląc magnesowego poka.

Magneton
Elektro Działo (Zap Cannon) 35

Jeszcze przed południem przybywam do Starej Rozdzielni, aby kontynuować treningi z Eelektrikiem. Kiedy znalazłem odpowiednie miejsce, wypuściłem Gambita który miał kontynuować naukę Ciosu Głową. Zadaniem węża było uderzanie głową w przeciwnika, którym na dzisiaj był manekin do ćwiczeń. Eelektrik zaczął od rozbiegu. Nacierając na przeciwnika, pokemon głową uderzył w jego słabe miejsce. Powtarzaliśmy tak jeszcze kilka razy, a na koniec kiedy pokemon był już wyczerpany, więc schowałem go do pokeballa i opuściłem Starą Rozdzielnię.

Eelektrik - nauka Ciosu Głową (Headbutt)(6)

W Niedzielne popołudnie przybywam do Starej Rozdzielni, aby kontynuować treningi z moim wężem Eelektrikiem. Gambit jestem z ciebie dumny. Opanowałeś kolejny nowy ruch. Umożliwia nam to naukę kolejnego jakim będzie Kwas - po rozmowie z pokemonem, pokazałem mu w pokedexie jak wygląda wykonywanie Kwasu.


Pokemon miał dziś za zadanie, rozpuścić Kwasem dziurę w metalowej płycie. Eelektrik zebrał toksyny w ustach i wypluł je w postaci strumienia. Po zetknięciu z metalem, Kwas rozpuścił w nim dziurę. Po zakończeniu treningu, schowałem Gambita do pokeballa i ruszyłem dalej.

Eelektrik - nauka Kwasu (Acid)(1)

Przyszedłem więc na teren przed Starą Rozdzielnią wraz z moim Ampharosem, którego celem był nowy ruch. Nie mówiłem mu zbyt wiele, ale tylko pokazałem, on woli tak rozpoczynać nauki nowych ruchów. Pokemon wiedział, że Zarodniki łatwiej poznać przy jego poprzednim stadium, ale i teraz damy radę. Pokemon szybko skupił w sobie swoją energię i przypomniał sobie jak był jeszcze małą owieczką. Wtedy wystrzelił z siebie energię i... zaczynał ją materializować, a to spowodowało podniesienie się puszystej zasłony z bawełny. Ja w nią biegłem i rzeczywiście mnie spowalniała! To działało. Pokemon oczywiście kontynuował parę razy, a gdy już to zrobił i się zmęczył to go schowałem i ruszyłem dalej.

Po południu przybyłem do Starej Rozdzielny, aby kontynuować treningi z Eelektrikiem. Po wypuszczeniu pokemona z pokeballa, Gambit kontynuować naukę Kwasu. Zadaniem pokemona na dzisiejszym treningu było rozpuszczenie rur za pomocą Kwasu. Pokemon zaczął wytwarzać Kwas i za jego pomocą utworzył strumień którym rozpuścił rury. Po zakończeniu treningu, schowałem Eelektrika do pokeballa i ruszyłem dalej, aby kontynuować treningi z resztą moich pokemonów.

Eelektrik - nauka Kwasu (Acid)(2)

Matt przybył do Starej Rozdzielni. Dawno tutaj nie był, bo bardzo dawno nie trenował ze swoją Emolgą. Ten pokemon był bardzo rozkoszny, lecz nie można było go lekceważyć. Chłopak wypuścił Emolgę z pokeballa.
-Cześć! – powiedział z uśmiechem, a Emolga od razu rzuciła się mu na szyję i przytuliła. - Widzę, że się cieszysz. Dzisiaj kontynuujemy naukę Iskry. – powiedział i wyciągnął z torby samochodzik na pilota, do którego przymocowana była kukła. Ten wynalazek był bardzo przydatny na treningach. - - Będziesz musiała uderzyć w tę kukłę. Żeby utrudnić całość, będzie ona przed tobą uciekać. – uśmiechnął się. Emolga przytaknęła delikatnie i jeszcze raz uścisnęła mocno Matta. Po chwili zeskoczyła z niego i ruszyła w stronę kukły. Na początku po prostu uderzała, jakby wykonywała akcję czy szybki atak. Z czasem jednak na jej futerku zaczęły przeskakiwać iskry, które w końcu zamieniły się w całkiem niezły atak Iskrą. - Gratuluję! – krzyknął z uśmiechem – Po raz pierwszy naprawdę udało ci się wykonać Iskrę. Jestem z ciebie dumny, świetnie sobie poradziłaś. – rzekł. Po wszystkim przyszedł czas na odpoczynek, chwilę zabawy. W końcu Matt wycofał pokemona do balla i odszedł z uśmiechem na twarzy.

Emolga – Iskra (3 [pisane jeszcze na poprzednim forum])

Matthew przybył do Starej Rozdzielni, gdzie trenował razem ze swoją Emolgą. Chłopak wypuścił elektrycznego pokemona z pokeballa i uśmiechnął się radośnie, kiedy Emolga przytuliła go.
-Widzę, że cieszysz się, że mnie widzisz. Kontynuujemy trening. Czułości później – rzekł z uśmiechem. Zaczęli od krótkiej rozgrzewki, która polegała na poćwiczeniu znanych już Emoldze ataków. Następnie przyszedł czas na właściwy trening. - Dzisiaj będziemy chcieli potrenowanie szybkości ataku. Skoro jesteś pokemonem elektrycznym, to musisz być szybka. W związku z tym będziesz musiała jak najszybciej uderzyć w uciekającą przed tobą kukłą – rzekł, wyciągając jednocześnie z torby samochód na pilota z przymocowaną do niego kukłą. - Iskra! – rzekł. Pokemon trenował dość długo. Na początku było bardzo ciężko. Emolga była młodym pokemonem, nie do końca wiedziała o co tak naprawdę chodzi. Z czasem jednak pokemon opanował wszystko tak jak powinien. Emolga atakowała bardzo szybko. W końcu nadszedł czas na chwilę zabawy, odpoczynku. Po wszystkim chłopak wycofał pokemona do balla i odszedł.

Emolga – Iskra (4)

Wieczorem przeszedłem się do Starej Rozdzielni. Na miejscu wypusciłem z balla Magnetona i ropocząłem z nim ostatnią sesję treningową. Atakiem którego elektryczny pokemon miał się uczyć był Celownik. Planowałem by Magneton wykonywał celownik tuż przed Elektro działem, dzięki czemu nigdy nie chybi tym atakiem. Na początek wyjaśniłem magnesikowi że musi dokładnie się przyglądać celowi i za pomocą magnesów wytworzyć małą obręcz i posłać ją w przeciwnika. Ta obręcz będzie przyciągała kolejny atak Magnetona. Pokazałem jeszcze pokowi fotkę ataku i ruszyłem dalej.



Magneton
Celownik (Lock-on) 1

Na koniec dnia treningowego przeszedłem się do Starej Rozdzielni. Na miejscu wypuściłem Magnetona i od razu przeszliśmy do treningu.
-Magneton, aby wykonać celownik, musisz się skupić na przeciwniku i w trakcie tego skupiania się na nim, twoje magnesy powinny wytworzyć czerwoną obręcz i skierować ja na przeciwnika. Gdy ta obręcz dotrze do przeciwnika, kolejny atak na sto procent go dopadnie, a następnym atakiem niemal zawsze będzie Elektro działo, które paraliżuje cel za każdym razem gdy w niego trafi. To połączenie będzie zabójcze dla wszystkich przeciwników. No to zabieramy się za robotę, celuj w tamte atrapy.
Pokemon przyjrzał się dwóm ustawionym przeze mnie atrapom i się im przyglądał i przyglądał. Gdy nic sie nie stało, puścił w ich kierunku elektro działo, ale ten elektryczny atak nie trafił, więc Celownik pokowi nie wyszedł.



Magneton
Celownik (Lock-on) 2

Matt przyszedł do Starej Rozdzielni, gdzie miał odbyć się kolejny trening z Emolgą. Chłopak wypuścił z pokeballa elektrycznego pokemona z uśmiechem. Emolga rzuciła się na Matta z uściskami, a chłopak zaśmiał się delikatnie.
-Też się cieszę, że cie widzę. Dzisiaj kontynuujemy trening. – rzekł i wskazał na stojące nieopodal manekiny. - Twoim celem będzie utrzymanie ataku akcją jak najdłużej. Chodzi o to, byś przewróciła wszystkie manekiny za pomocą jednego ataku Iskrą. – powiedział radośnie. Emolga przytaknęła delikatnie. Zaczął się trening. Emolga na początku ledwo była w stanie strącić jednego manekina, po długim i męczącym treningu była w stanie strącić dwa, trzy, w końcu coraz więcej, lecz przed nimi jeszcze trochę treningów. W końcu nadszedł czas na odpoczynek, zabawę. W końcu Matt wycofał pokemona do balla i odszedł uśmiechnięty.

Emolga – Iskra (5)

Po treningu z Persian ruszyłem do starej rozdzielni. Na to zapuszczone miejsce treningowe dostałem się przez dużą dziurę w siatce otaczającej duży plac, na którym w dawnych czasach rozsyłany był prąd na wszystkie miasta regionu Johto. Szedłem niepewnym krokiem po wysokiej trawie o kolorze nasyconej świeżej zieleni. Gdy dotarłem do placu na którym leżała cała masa słupów energetycznych, przysiadłem na jednym z nich i wypuściłem z pokeballa Magnetona.
-Witaj Magnetonie. Nadszedł czas byś jeszcze trochę potrenował Celownik. Wiesz jak ważny jest to dla ciebie atak, wiec nie będę ci tego przypominał. Ale za to powiem ci, że twój były trener, Mike Black, na pewno byłby z ciebie dumny widząc jak silny jesteś i jak szybko się rozwijasz. A gdy nauczysz sie czekania, będziesz już w pełni wytrenowanym elektryczno-stalowym pokemonem. Oczywiście ja też jestem z ciebie bardzo dumny. A teraz zabierajmy się za robotę.
Wskazałem pokemonowi mały dźwig, który niegdyś służył do załadowywania tirów słupami energetycznymi.
-Widzisz ten dźwig? Spróbuj wycelować w szczypce wiszące tuż nad ziemią. Gdy juz będziesz pewny że namierzyłeś cel, sprawdź to poprzez strzał elektro działem.
Pokemon zawisł kilkanaście metrów przed dźwigiem i w pełnym skupieniu przyglądał mu się przez kilka minut. Mrużył oczy, delikatnie przechylał sie na bok ale nie dał rady wytworzyć obręczy celownika. Mimo to posłał elektro działo w kierunku dźwiga. Atak nie trafił, więc mgliśmy stwierdzić że Magneton nie opanował jeszcze Celownika. Mimo to pochwaliłem pokemona i ruszyłem na trening z Palpitoadem w Zatoce Skorupiaków.



Magneton
Celownik (Lock-on) 3

Po treningu z Palpitoadem, ruszyłem w podróż do Starej Rozdzielni. Tak jak zwykle, na teren tego miejsca treningowego dostałem się przez dziurę w siatce. Trawa była wysoka jak zwykle, bo żadne poki tutaj się nie pasą. Ustawiłem w tej wysokiej trawie dwie atrapy przedstawiające Sawka i Thora.
-Magneton, widzisz tych dwóch kolesi? Wyceluj najpierw w niebieskiego Celownikiem i przywal mu elektrodziałem, a następnie zrób to samo z tym drugim. Trening zakończymy dopiero gdy obaj dostaną w jednej turze.
Magneton skupiał się i skupiał, by po chwili rypnąć w trawę elektrodziałem. Wtedy z trawy wyskoczy Ratata jak poparzony i z piskiem zwiał daleko od nas. Kolejne próby kończyły się podobnym efektem, tylko że bez piszczącego gryzonia. Kilka razy Sawk oberwał, ale niestety nie była to zasługa Celownika. Musieliśmy zakończyć trening bez sukcesu, bo moglibyśmy się go dziś nie doczekać.



Magneton
Celownik (Lock-on) 4

Kończąc dzisiejsze treningi wybrałem się do Starej rozdzielni razem z Magnetonem. Mój magnesik zrobił nową dziurę w siatce, bo do starej było daleko i tak przedostaliśmy się na teren rozdzielni. Niedaleko siatki ugniotłem trawę i postawiłem na niej dwie atrapy przedstawiające Voltorba. Magneton przypatrywał mu się i musiał w trakcie tego przypatrywania wytworzyć obręcz celownika. Magnesy pokemona zaświeciły na czerwono, lecz nie udało się wytworzyć obręczy. Pok dla sprawdzenia czy celownik mimo to sie udał, posłał elektro działo w atrapy i atak je ominął. Wobec tego pokemon wykonał jeszcze kilka prób, lecz o podobnym marnym skutku.




Magneton
Celownik (Lock-on) 5

Po treningu z Kociuszką, przespacerowałem się do Starej rozdzielni, by trenować z Magnetonem Celownik. Razem z pokemonem przedostałem się na miejsce treningowe przez dziurę w siatce, którą wczoraj zrobił. Dziś doszliśmy aż do głównego placu rozdzielni, na którym jeszcze stały małe gaziki, którymi jeździli kiedyś elektrycy. Auta były niesprawne, więc mogliśmy je zdemolować do końca.
-Magneton, wybierz sobie jeden z samochodów i spróbuj naznaczyć go celownikiem. Gdy to zrobisz, puść w jego kierunku elektrodziało.
Pok kiwnął całym swym ciałem na znak, że się zgadza i rozpoczął skupianie sie na samochodziku. Po paru minutach pok posłał w jeden z samochodów silne elektro działo. Gdy trafił bardzo się ucieszyłem,ale pok pokręcił oczami i stwierdził, że celował w inne auto. Mimo to nagrodziłem swego magnesika prądem z akumulatora z jednego z aut.



Magneton
Celownik (Lock-on) 6

Po treningu z Palpitoadem, ruszyłem do starej rozdzielni, by trenować z Magnetonem Celownik. Pogoda była dziś niezbyt ciekawa, więc weszliśmy do jednego z budynków, który okazał się być magazynem. Na polu odkładczym leżały ustawione w słupy zwoje drutów. Wskazałem je pokemonowi i poleciłęm by wycelował w nie i uderzył elektro działem. Pokemon przez chwilę wytwarzał celownik i nawet jego magnesiki utworzyły czerwona obręcz, ale Magneton nie był w stanie oczepić jej od siebie. Mimo to spróbował zaatakować elektro działem, co skończyło się dziurą w ściance działowej. Kolejne próby nie przyniosły lepszego efektu, więc zakończyłem trening, nakarmiłem poka prądem z gniazdka i udałem się na kolejne miejsce treningowe.



Magneton
Celownik (Lock-on) 7

Stara Rozdzielnia. Przyszedł tutaj czarnowłosy chłopak o imieniu Matt. Jego celem była kontynuacja treningu z Emolgą. To już pią... nie! To już szósty trening. Matt wypuścił swoją ukochaną, elektryczną podopieczną z pokeballa. Uśmiechnął się radośnie, a Emolga od razu skoczyła na Matta z uściskami. To już chyba standard – tak zaczynał się każdy trening. Widać było, że tutaj nie trzeba martwić się o zaufanie. Emolga po prostu gdy tylko widziała Matta ukazywała swoje uczucia.
-Cześć Emolga – powiedział, śmiejąc się. - Mam nadzieję, że jesteś gotowa na kolejny trening na Iskrę. Dzisiaj popracujemy nad tworzonym przez ciebie elektrycznym płaszczem. Postaraj się, aby był jak najbardziej płynny. Nie może pojawić się w nim żadnych ubytków. Następnie będziesz celowała w tamtą kukłę – powiedział, wskazując na ustawioną przez siebie wcześniej lalkę. - Pamiętaj, żeby uderzyć z jak największym impetem. Przekaż całą energię, z którą pędzisz prosto w przeciwnika. – rzekł. Emolga na początku miała jednak odpowiednio się rozgrzać. W związku z tym powtórzyła sobie znane jej na razie ruchy. Po tym przyszedł czas na trening Iskry. - Dobra. Zacznijmy od wytworzenia wspomnianej wiązki elektryczności. – powiedział – Skup się. Na razie stój w miejscu. Staraj się stworzyć wokół siebie elektryczną powłokę. Taką idealną, bez żadnych, nawet najmniejszych ubytków. – wyjaśnił. - Pokaż co potrafisz! – powiedział. Emolga otoczyła się dość podziurawioną warstwą elektryczności – Było nieźle, ale spróbuj jeszcze raz – rzekł. Emolga spróbowała ponownie wytworzyć elektryczną warstwę. Wyglądała nieźle, lecz była jeszcze odrobinę dziurawa. - Skup się jeszcze bardziej. Pamiętaj – żadnych ubytków – rzekł. Emolga przytaknęła. W tym właśnie momencie wokół Emolgi powstała idealna warstwa elektryczności. - Doskonale! Teraz spróbujmy połączyć to z ruszaniem się. Zaatakuj kukłę! – krzyknął! - Iskra! – zakomenderował. Pokemon zaczął pędzić w kierunku kukły. Przed samą kukłą straciła jednak równowagę i upadła. - Staraj się lecieć szybciej i mocniej! Iskra! – i tak zaczęła się seria powtórzeń. Chyba dopiero po czwartym lub piątym udało się osiągnąć idealną prawie Iskrę. Po wszystkim przyszedł czas na zabawę i odpoczynek. W końcu Matt wycofał pokemona do balla i odszedł zadowolony z postępów Emolgi.

Emolga – Iskra (6)

Kolejny raz wybrałem się do starej i już nieczynnej rozdzielni prądu, by trenować swego Magnetona i nauczyć go ataku zwanego Celownikiem. Razem z pokemonem dotarłem na duży pusty i zabetonowany plac. W niektórych miejscach przez grubą warstwę betonu przedostawały się młode i silne roślinki. Postanowiłem razem z Magnetonem odegrać role ogrodników i przyciąć te roślinki. W tym celu poleciłem pokowi wycelować w najbliższą roślinkę i posłać w nią obręcz celownika. Pok przez chwilę się skupiał i wytworzył niedużą obręcz, którą odepchnął od siebie. Obręcz niestety nie dotarła do celu i rozpłynęła się w powietrzu. Dla pewności poprosiłem poka by uderzył elektro działem, ale to chybiło i utwierdziło nas w przekonaniu iż trzeba będzie jeszcze długo popracować nad Celownikiem.



Magneton
Celownik (Lock-on) 8

Po treningu z Palpitoadem poszedłem do Starej rozdzielni aby trenować z Magnetonem Celownik. Na zabetonowanym terenie, który kiedyś służył jako parking, ustawiłem przy ścianie budynku atrape przedstawiającą Magnetona. Mój pok musiał ostrzelać celnie przeciwnika elekro działem, ale uprzednio musiał wycelować w niego Celownikiem. Po kilku próbach celownik trafił w sztucznego magnetona, a później atrapa została zniszczona przez silny elektryczny atak. Po takim treningu pokemon zasłużył na nagrodę, więc usadziłem pokemona na bagażnik mojego roweru, podczepiłem go pod dynamo i pojechałem na trening z Kociuszką.



Magneton
Celownik (Lock-on) 9

Przed wieczorem poszedłem z Magnetonem do Starej Rozdzielni aby trenować Celownik. Razem z pokiem spacerowałem po całym terenie rozdzielni i dopiero po kilkunastu minutach znalazłem odpowiednie miejsce na trening. Był nim balkon przy dawnym biurze prezesa. Z balkonu mieliśmy całkiem ładny widok i Magneton mógł wyszukiwać dowolne cele do oznaczania ich Celownikiem, by sprawdzić później dokładność celownika elektro działem.



Magneton
Celownik (Lock-on) 10

Drugim miejscem treningowym, które dziś odwiedziłem była stara rozdzielnia. Gdy wypuściłem Magnetona z pokeballa przypomniałem mu, iż jest to ostatni atak, którego się uczy. Później już będzie tylko walczył i odpoczywał jako w pełni wytrenowany Magneton. Pokemona bardzo ucieszyła ta informacja, bo intensywność naszych treningów był a niemal zabójcza. Podczas dzisiejszej wizyty w starej rozdzielni, Magneton musiał z balkonu celować Celownikiem w wskazywane przeze mnie rupiecie leżące na placu magazynowym. Gdy pok posłał czerwoną obręcz w cel, sprawdzał skuteczność poprzedniego ruchu poprzez posłanie w to miejsce elektro działa. Gdy skończyliśmy trening, podłączyłem pokemona pod gniazdko, by zregenerował siły utracone podczas treningu.



Magneton
Celownik (Lock-on) 11

Po trenowaniu z Persian, udałem się do Starej Rozdzielni aby uczyć Magnetona wykonywania Celownika. Po przedarciu się przez dziurawą siatkę ogrodzenia, udaliśmy się do magazynku, gdzie były składowane stare liczniki. Wyciągnąłem kilka z nich poza budynek i poleciłem Magnetonowi by je ostrzelał elektro działem po uprzednim użyciu celownika. Pokemon po kolei posyłał celownik elektro działo w bezbronne liczniki. Z dziesięciu liczników przetrwały tylko trzy, co daje w końcowym rozrachunku celność równa siedemdziesiąt procent. Wyszło na to, iż celownik jednak coś pomógł.



Magneton
Celownik (Lock-on) 12

Wieczorem wreszcie się zmobilizowałem do pójścia na trening z swym Magnetonem. Udałem się z nim do Starej Rozdzielni, gdzie przy pomocy latarki znalazłem kilka żarówek. Poukładałem je na niskim murku okalający parking.
-Magneton wyceluj po kolei w żarówki i strącaj je Elektro działem.
Gdy pok już wiedział co ma robić, zabrał się za robotę. Pok ostrzeliwał żarówki a ja przyglądałem się czy celownik rzeczywiście działa. W większości przypadków okazało się ze działa i za to pochwaliłem pokemona, a po treningu dałem mu kilka baterii, by mógł z nich wyssać energię.



Magneton
Celownik (Lock-on) 13