Wyzywam Jazona i jego Totodile'a na pojedynek z moją Girafarig.
Sędzia: kto pierwszy ten lepszy

Sędzia

Jazon wszedł odrobinę spóźniony na pole walki. Obejrzał się po arenie (tak, proszę o opis areny xD). Pewno bardzo dziwnie wyglądał, gdyż był nieogolony, w brudnych, poszarpanych ubraniach zaschniętych krwią. Spojrzał na swojego przeciwnika nieobecnym wzrokiem i wypuścił z balla Totodile'a.
- Kroko uniknij Straszenia przeciwnika, a potem kiedy ten zaatakuje Akcją wyskocz w górę i uderz Furią przybijając przeciwnika do gleby.
Zarazpo wydaniu komend zaczął coś zapisywać w swoim notesie.

Walka rozpoczęła się. Arena wygląda o tak: jest to średniej wielkości wysepka otoczona dookoła wodą. Wysepkę porasta trawa i znajduje się na niej parę kamienie. Pokemona Jazona unika Straszenia, ale nie udaję mu się uniknąć Akcji, gdyż pokemon Revena jest szybszy. Wodne stworzenia zaraz po tym jak obrywa Akcją kontratakuje Furią, którą trafia.

Kolejka:
Jazon
Raven
Ja
Raven
Jazon
Ja

Cóż, jakby na to nie spojrzeć Totodile wyszedł na plusa. Mimo, że oberwał jednym atakiem, to tym mniej groźnym. Jazon oczywiście nie był do końca zadowolony, ale był świadom tego, że to nie jest film, którego on jest scenarzystą, a prawdziwe życie, w którym mnóstwo czynników decyduje o wyniku końcowym. Jednak Harutoriego napawała optymizmem arena, która sprzyjała jego podopiecznemu.
- Kroko póki jeszcze jest w miarę blisko zaatakuj Furią, a gdy tylko spróbuje uciec to goń go Akcją. Uważaj tylko, by nie wpaść na kamień jak w czasie pierwszej walki.
Po wydaniu komend przewrócił kartkę notesu i kontynuował zapisywanie informacji.

- Girafarig, zacznij wierzgać i kopytkami uderz w Totodile'a po czym wypchnij go w tył Akcją, a gdy spróbuję powstać - Straszenie - wydałem polecenie zachowując spokój.

Pokemony zaatakowały niemal w tym samym czasie. Oba oberwały pokemon Ravena Furią, a pokemon Jazona kopytkami i Akcją. Tym samym oba pokemony zostały odepchnięte od siebie. Pokemon Jazona próbuje biec w stronę podopiecznej Ravena, ale nie udaje mu się to, gdyż ta używa Straszenia.

Kolejka:
Raven
Jazon
Ja
Jazon
Raven
Ja

Jazon był o dziwo bardzo spokojny. Wciąż zapisywał coś w swym notesie jakby nie zwracając uwagi na to, co się dzieje na arenie. Rzucił tylko okiem na swojego pokemona i pokiwał tylko głową z niedowierzania.
- Kroko, pamiętasz ostatnie polowanie. Pamiętasz czego powinieneś się naprawdę bać? Przypomnij sobie i uniknij ataku odskakują w bok. Potem użyj Akcji na przeciwniku.
Powiedział i wyjął z plecaka torebkę krwi, którą zaczął powoli sączyć. W pewnym momencie rozerwał ją swymi kłami i rzucił tuż przed Kroko, tak aby uzmysłowić mu że jest głodny, i że jego przeciwnik jest niczym błazen przy Jazonie.

Póki pokemon Jazona jest sparaliżowany strachem jego przeciwnik bez problemu atakuje go Akcją i wbija w jedne z kamieni. Pokemon Jazona przestaję się bać dopiero, gdy ten rzuca mu pod nogi pusty woreczek po krwi. Pokemon Jazona unika ataku,a potem odskakuje w bok. Oba pokemon atakują Akcją. Ataki zetknęły się,a pokemony zostały odepchnięte od siebie.

Kolejka:
Jazon
Raven
Ja
Raven
Jazon
Ja

- Widzisz mały co się dzieje, kiedy tracisz kontrolę? Zazwyczaj obrywasz. Musisz korzystać z największego daru jaki otrzymałeś od świata: rozumu i wolnej woli. Musisz zrozumieć, że nie wszystko co uważasz za dobre takie jest, czasem lepiej rozważyć, co jest najlepsze i wtedy zadecydować. A nie tak jak ostatnio stałeś w wirze ognia. Chcesz stać się silnym? Chcesz zostać strongmanem? Jeśli tak, to MUSISZ teraz wygrać. Więc zbierz się do kupy i zaatakuj. Kiedy będziesz już blisko przeciwnika odskocz szybko w bo i od flanki uderz Akcją. Postaraj się w ten sposób wywrócić wroga i wtedy możesz rzucić się Furią. Nie daj się tylko znowu wystraszyć.
Młody wampir sam zdziwił się, że wygłosił tak długą i emocjonalną mowę ... przynajmniej jak na niego, bo w rzeczywistości zbyt wiele emocji w tym nie zawarł. Podkreślił jednak wyraźnie, jakie są cele jego pokemona. Przejechał dłonią po swoich posklejanych od brudu, potu i krwi włosy, spojrzał na nią i szybko wytarl o spodnie, po czym kontynuował zapisywanie swojego notesu.

W czasie gdy Jazona przemawiał do swojego pokemona pokemon Raven wykorzystał tą okazję i znów zastosował na nim Straszenie, a potem atakuje Akcją.

Kolejka:
Raven
Jazon
Ja
Jazon
Raven
Ja

- Pozwól, że ci przypomnę. Ja głodny wampir, ty pełen krwi pokemon, a tam głupia poke żyrafa, a ty silny poke krokodyl. Przestań się opierdzielać i do roboty. Wyskocz w gorę unikając ataku przeciwnika i zleć na niego Akcją, tak aby przybić go do podłoża, po czy atakuj Furią, póki ciebie nie zrzuci.
Wydał swoje komendy i dalej zapisywał swój notes, a tak w dozie marginesu, ciekawe co on tam zapisywał ....

Pokemon Jazona szybko się ogarnął, uniknął Akcji i zaatakował Akcją, a następnie Furią i przybija podopieczną Ravena do ziemi.

Kolejka:
Jazon
Raven
Ja
Raven
Jazon
Ja

Na twarzy Jazona dało się zauważyć (ale tylko po dokładnej obserwacji) drobny uśmiech, uśmiech zwycięstwa. Wiedział już jednak z doświadczenia, że nie warto chwalić dnia przed zachodem Słońca, a w tym wypadku ... nocy przez wschodem Słońca xD. Młody Harutori powolutku przerzucał kartki swojego notesu, który cały zapisał w czasie tej walki. Schował więc go do kieszeni i wyciągnął kolejną torebkę krwi.
- Yhmmmm ... jakie dobre - szybko jednak się zreflektował i schował ją z powrotem do torby. - Kroko wreszcie coś dla nas. Nie przestawaj atakować Furią, zrób wszystko, aby nie spaść z przeciwnika. Jeśli zacznie biegać, to wzmóż swoje wysiłki i zwiększ siłę, by na powrót przewrócić rywala.

W czasie, gdy pokemon Jazona atakował Furią podopieczna Ravena użyła Straszenia, a potem zrzuciął z siebie napastnika i zaatakowała Akcją. Pokemon Jazona zachwiał się chwilą, a potem upadł nieprzytomny na ziemię.
-Pokemon Jazona niezdolny do dalszej walki. Walkę wygrywa Raven i jego Girafariga.

Jazon 1 PF

Tak jest! Udało się - pierwsza wygrana. - Wspaniale Girafarig, jestem z Ciebie dumny - powiedziałem po czym schowałem podopieczną do PokeBalla, podziękowałem zarówno pani sędzii jak i Jazonowi po czym udałem się do Centrum Pokemon.