- Froakie dobrze. Teraz zacznij atakować go jak wściekły. Odpłać za wszystkie rany jakie Ci zadał. Atakuj Plaskaniem. Walcz, bo o to w tym chodzi, by się nie poddawać. Pamiętaj, by przedłużać efekt paraliżu Lizaniem. Wskocz mu na plecy i atakuj głowę. To najbardziej czuły punkt całego organizmu, na niej się skup. Uderzaj w nią Plaskaniem i Lizaniem. Jesteś silny, to Twój atut, on jest leniwym stworzeniem. - trzymał kciuki za swojego podopiecznego. Dopingował go cały czas i motywował. Do końca walki jeszcze wiele się mogło wydarzyć, ale on myślał pozytywnie.

Pokemon Matt nie miała okazji na to, aby zaatakować Absorpcją, gdyż pokemon Wabika zadawał cios za ciosem i szybko się przemieszczał. Fraokie okłada przeciwnika Plaskaniem, a potem skacze na jego plecy i z nich atakuję głowę pokemona. Okłada ją Plaskaniem oraz Lizaniem, które pogłębia tylko paraliż. Turtwig pomimo nie dawno użytej Adsorpcji znów zaczyna tracić siły.

Kolejka:
Wabik
Matt
Ja
Matt
Wabik
Ja

- Bardzo dobrze przyjacielu. Jestem z Ciebie dumny, jednak nie możesz spocząć na laurach. Pokaż mi, że potrafisz to w piękny i szybki sposób zakończyć. Atakuj dalej Lizaniem i Plaskaniem. Po tych ruchach widać efekty. Ty tego nie widzisz, ale ja tak, Twój przeciwnik ma się coraz gorzej. Więc przedłużaj paraliż Lizaniem i dobijaj przeciwnika Plaskaniem. Daj z siebie wszystko, cel jest tak blisko... - krzyczał do swojego przyjaciela. Wierzył w niego.
- W razie ostateczności zmień swoją pozycję, by uniknąć jego ataku, jednak on nie zaatakuje, jeśli Ty go będziesz dalej okładać Plaskaniem i Lizaniem! - powtórzył raz jeszcze i ponownie obserwował starcie.

Matt nie wiedział, gdzie Wabik wyczytał takie brednie na temat głowy Turtwiga. No cóż... wystarczy spojrzeć chociażby na to jak bronią się Grotle, żeby zobaczyć, że stworki z tej linii ewolucyjnej mają bardzo mocne czachy (xD). Tak czy inaczej, Matt nie mógł się teraz poddać.
-Spróbuj go z siebie zrzucić! Jesteś silniejszy. Nie poddawaj się. Potraktuj go Absorbcją i Ostrym Liściem. Kiedy upadnie na ziemię, spróbuj zgnieść go swoim ciałem! Nikt cię nie pokona. Pokaż mu siłę Turtwigów, pokaż mu jak bardzo są odporne na wszelkie ataki. Pokaż mu jaki jesteś twardy! - wydał polecenia. Może i wolny, ale twardy, bardzo twardy...

Turtwig nadal jest sparaliżowany i obryw raz Plasakniem, a raz Lizaniem

Kolejka:
Matt
Wabik
Ja
Wabik
Matt
Ja

-No wstawaj Turtwig! Jeśli tylko pokonasz ten paraliż i wygrasz tę walkę czeka na ciebie super zestaw masaży w SPA! - krzyknął wręcz - Nie poddawaj się! Dalej z całej siły zrzuć go z siebie Ostrym Liściem, później Absorbcja, Ostry Liść i tak na zmianę. Kiedy się go pozbędziesz, nie pozwól mu się podnieść. Zaatakuj go wszystkim czym tylko potrafisz! - wydal kolejne polecenia. Walka była bardzo ciężka. To wszystko przez ten paraliż, jednak Matt wiedział, że Turtwig sobie z nim poradzi. Był bardzo dumny z tego co na razie zrobił jego pokemon, ale wiedział, że ta walka skończy się zwycięstwem Turtwiga.

- Przyjacielu, jeszcze tylko trochę. Włóż w te ataki całą swoją siłę i chęć wygranej. Pamiętaj, Lizanie, by przedłużyć paraliż i Plaskanie, by zadać mu ból. Jeśli tylko on się poruszy i zacznie być gorąco wykonaj unik skacząc do wody, jednak niech to będzie ostateczność. Nie skacz, jeśli uda Ci się za pomocą Lizania przedłużyć efekt. - powiedział trzymając kciuki za swojego podopiecznego.
- Pamiętaj, że siła jest w Tobie. To wszystko zależy od Twojej woli walki. Zakończmy to razem. Plaskanie i Lizanie!

Turtwigowi udaję się przemóc paraliż. Od razu odpycha od siebie żabę przy pomocy Ostrych Liści. Żaba ucieka do wody, dzięki czemu unika Absorpcji.

Kolejka:
Wabik
Matt
Ja
Matt
Wabik
Ja

- Przyjacielu odpocznij chwilę w tym zbiorniku wodnym. Woda to Twój żywioł, niech da Ci energię i nowe siły. To jeszcze nie koniec. - po tych słowach chłopak przeniósł wzrok na pokemona jego kuzyna. W głowie starał się opracować strategię, która pomoże mu wygrać, jednak na chwilę obecną nic mu nie przychodziło do głowy. Skinął tylko głową z dezaprobatą.
- Poczekaj, zbierz siły. Możesz pływać po basenie. Cały czas zmieniaj swoją pozycje.

Froakie postanowił zbierać energię w zbiorniku wodnym, więc Matt postanowił też troszeczkę pooszukiwać. Bo czemu nie?
-Turtwig, wyciągnij trochę energii za pomocą Absorbcji z otaczających cię roślin. Nikt nie powiedział, że to niedozwolone. Później poślij w stronę zbiornika wodnego falę Ostrych Liści. Nie daj Froakiemu się zbliżyć. Jesteś silniejszy, doskonale o tym wiesz. Nie zbliżaj się jednak do niego i nie pozwól mu się zbliżyć. Wszelkie próby potraktuj mocnym Ostrym Liściem - powiedział wyraźnie i zdecydowanie. Jest nieźle, ale szanse są bardzo wyrównane.

Froaki postanowił zostać w zbiorniku i tam odzyskać choć trochę energii. Natomiast pokemon Matta próbuje użyć Absorpcji na otaczających go roślinkach. Udaje mu się wyciągnąć z nich odrobinę energii, nie jest jej dużo, ale zawsze to coś. Pokemony mają tyle samo energii. Turtwig posyła w stronę wody Ostry Liść. Atak ten nie trafia w pokemona Wabika, gdyż ten się przemieszcza.

Kolejka:
Matt
Wabik
Ja
Wabik
Matt
Ja

-No dobra, pobieraj energię z roślinek dalej. Nie poddawaj się. Absorbcja, porządna Absorbcja - powiedział - Jeżeli zobaczysz, że Froakie tylko próbuję się zbliżyć, przeszkodź mu za pomocą silnego ataku Ostrym Liściem, a następnie wykorzystaj chwilę i zaatakuj Absorbcją. - wyjaśnił - Jeżeli nie zbliży się, to cały czas sprowadzaj na ten zbiornik deszcz Ostrych Liści. W końcu musisz go trafić - powiedział pewnie - A kiedy trafisz nie daj mu odetchnąć i z całej siły zaatakuj Absorbcją! Pokaż swoją potęgę!

- Przyjacielu słuchaj mnie uważnie. Zacznij pływać po dnie zbiornika na którym jesteś. Dodatkowo wypuszczaj jednocześnie Bąbelki, niech będzie ich sporo. Kiedy uznasz za stosowne wyskocz z wody i unikając jego ataków znajdź się za jego plecami wykorzystaj swoją prędkość i zaatakuj tego powolnego pokemona Lizaniem prosto od tyłu. Bąbelki zwiększa efekt zaskoczenia, bo bulgotanie zagłuszy plusk wody, który powstanie kiedy ją opuścisz. Na końcu zaatakuj go Plaskaniem. Jesteś niczym ninja, omijanie tych ostrych liści nie powinno Ci sprawić problemu. Wierze w Ciebie, przewiduj jego ruchy - powiedział pewnie, miał nadzieję, że dobrze wytłumaczył wszystko swojemu jedynemu podopiecznemu.

Froakie przez pewien czas pływał po dnie zbiornika wodnego. A Turtwig szykował się do użycia Absorpcji na roślinkach, ale miał pecha bo te, które znajdywały się koło niego były już pozbawione energii. Froakie będąc pod wodą zaczął używać Bąbelek, które od razu wydostawały się na powierzchnie. Bąbelki te zwróciły uwagę Turtwiga, który już czekał, aby zaatakować Ostrym Liściem. Bąbelków pojawiało się coraz więcej i więcej, a trawiaste stworzenie widziało przez co raz miej wyraźnie basen. Nagle z wodnego zbiornika wyskakuje Froakie, który atakuje z zaskoczenia pokemona Matt. Turtwig jest wolniejszy i nie udaje mu się w porę zaatakować. Jednak jego Ostry Liść rani nogę pokemona Wabika. Fraokiem udaję się jakoś wylądować na Turtwigu i gdy chce atakować Lizaniem Turtwig pada nie przytomny na zimię. Chwilę po nim pada róenież Froakie.
-Turtwig padł jako pierwszy. Walkę wygrywa Wabik i jego Froakie.
Po tych słowach sędzia opuściła Arenę.

Obaj po 1 PF

-Bardzo dziękuję za starcie, Wabik - powiedział do kuzyna i podbiegł do swojego Turtwiga.
-Świetnie się spisałeś. - rzekł do pokemona, wycofując go do balla. Po chwili wyszedł i udał się do Centrum Pokemon.

Chłopak przywołał swojego pokemona i spojrzał na kuzyna z uśmiechem
- No po naszej ostatniej walce sporo się nauczyłeś. Jednak teraz walczyłem na serio i mamy efekty. Sądzę, że jeszcze kilka razy spotkamy się na arenie, ponieważ nie opuścimy. Była to bardzo emocjonująca walka pełna zwrotów akcji. Dziękuję.- następnie skinął do sędziego i powoli, bez pośpiechu opuścił arenę uprzednio przywołując swojego podopiecznego.