|
|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Raven
Liczba postów : 690
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 8:44 pm | |
| * ruszył DDDD:
Ktoś do mnie dołączył. Pysznie! "Zgoda buduje" - czy jakoś tak. Przedzieram się między burzanami (tudzież krzaczkami), drzewkami i innymi obiektami tego typu, śledząc mnichów. Zależało mi na elemencie nie widoku. Właśnie dlatego staram się za każdym razem, kiedy oni zechcą spojrzeć, że ktoś za nimi idzie, skryć się i chodzić bezszelestnie, ze spokojem w duchu. Ze mną był Martixelix. Ciekaw jestem niezmiernie jakie on ma plany. Chociaż... cóż to za pytanie! Również stara się odnaleźć pokemona. Idziemy więc, a bynajmniej ja idę, bezpiecznie krocząc, niczym jakiś szpieg. |
| | | Martixelix
Liczba postów : 160 Wiek : 28 Skąd : Opole
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:03 pm | |
| Nie chcąc się nadmiernie spieszyć, zwalnia i idzie w takim tempie, aby zrównać się krokiem z Ravenem. Był trenerem, który także uczestniczył w polowaniu na nieznanego im Pokemona. Póki co postanowił, że nie będzie wypuszczać swojego Bulbasaura z Poke Ball'a. |
| | | Dziomek
Liczba postów : 1850 Wiek : 102
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:10 pm | |
| Próbowałem dogonić mnichów,ale chciałem sie trzymać w bezpiecznej odległości aby mnie nie zobaczyli. Za mna tez ktoś biegł, wiec co chwilę łamałem cienkie patyki i rzucałem je na ziemię tak by pościg sie potykał. |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:15 pm | |
| Cedric wypuścił swojego pokemona z pokeballa. Teraz obaj stali w tym samym miejscu, nagle głosy ucichły i coś zaczęło trzeszczeć i skrzy pać pod nimi i naglę... BAM! Cedric wraz z swoja podopieczną spadli w dół. Teraz znajdują się w jakimś tunelu, który oświecony jest pochodniami.
Mnich prowadził Samaela na stronę, a może to Samael prowadził mnicha. Tak czy siak skończyło się to dla niego bardzo źle. Gdy tylko zniknęli z oczu reszty ludzi trener wypuścił z pokeballa Froakiego, który od razu sparaliżował mnicha. Samael na to miast nie próżnował i ukradł mu ubrania, które założył i poszedł dalej w poszukiwaniu tajemniczego stworzenia.
Sin przebrał się w klasztorne ubrania i wraz z mnichem udał się do sali pełnej już modlących się mężczyzn. Na samym środku było jedno wolne miejsce, czyżby było zrobione specjalnie dla Sina?
Raven wraz z Martixelixem przechodzili się spokojnie i cicho idąc w ślad za Dziomkiem i mnichem, którzy zniknęli im z pola widzenia. Doszliście do rozwidlenia dróg: jedna w prawo druga w lewo, którą wybieracie?
Dziomek już prawie dogonił mnicha, który nie wiadomo kiedy prześcignął Dziomka i teraz to on był przez niego goniony, a nie na odwrót jak to było na początku.
Kolejka: Brak
|
| | | Dziomek
Liczba postów : 1850 Wiek : 102
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:19 pm | |
| Wypuściłem Voltorba z balla i poleciłem mu by torował mi droge. Pok jest silny wiec na pewno zrówna wszelkie kretowiska i inne przeszkody,dzieki czemu sie nie potkne. Bylem zdziwiony forma mnicha,ale bieglem dalej. |
| | | Sin Cara Admin
Liczba postów : 1389 Wiek : 30
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:22 pm | |
| Zająłem specjalne miejsce, które było wolne. Przyjąłem odpowiednią pozycję i następnie w ciszy zacząłem medytować. |
| | | Samael
Liczba postów : 1512 Wiek : 33
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:23 pm | |
| Pierwszy etap infiltracji zakończony, czyli ta część z kamuflażem. Teraz ta trudniejsza część, zdobycie informacji. W tym celu przemierzam cichaczem korytarze i wszędzie nadstawiam ucha, szukam czegokolwiek co mogło by mi sie przydać w sprawie pokemona, władzy nad światem czy też sprowadzenia na Eterię wiecznego głodu. Podsłuchuję każdą rozmowę i obserwuję każde zajście jakie mi sie napatoczy, jakby ktoś mnie zaczepił to udaję iż złożyłem śluby milczenia. |
| | | Raven
Liczba postów : 690
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:24 pm | |
| I... rozwidlenie dróg. Kurcze, nie miałem pojęcia dokąd się udać. Nie lubię takich sytuacji, ale trzeba myślećtrzeźwo - bądź... kierować się intuicją. Spojrzałem na Martixelixa. Zaproponowałem rozdzielenie się - ja poszedłem w prawo, a Martix chce bądź też nie kierować się w lewo. Komuś się na pewno uda! Kieruję się w wybranym kierunku. Dalej nie tracąc gardy bezszelestnie poruszam się na przód, obserwując to co przed mną. Nie jestem pewien swojego wyboru. Miejmy nadzieję, że zaprowadzi mnie do celu. |
| | | Cedric
Liczba postów : 693 Wiek : 28
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:31 pm | |
| - Co do...?! Nie zdołałem dokończyć bowiem wtedy wraz moją Fatimą runęliśmy do jakiegoś tunelu. Upadek był bardzo bolesny i teraz leżałem gdzieś na jakiejś kupie ziemi cały obolały. - Osz.... cholerka... Jęknąłem łapiąc się za obolałe zakończenie pleców. - Co to do diaska była... Fatimo jesteś cała? Z trudem dogramoliłem się do mojej podopiecznej by sprawdzić czy wszystko z nią w porządku, ale na całe szczęście nie stała się jej żadna krzywda. - Gdzie my tak w ogóle jesteśmy? Wstałem i otrzepałem się po czym zacząłem się rozglądać po tym tunelu. Starałem się wypatrzeć w nim coś co mogłoby mnie zainteresować. |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:44 pm | |
| Voltrob został wypuszczony z pokeballa, aby torować drogę trenerowi i szło mu to całkiem nieźle, Dziomek szybko zgubił mnicha i biegł przed siebie, aby tylko dogonić podejrzane stworzenie, które jeszcze parę minut temu przemknęło koło niego. Biegł tak długo, aż jego pokemon się nie zatrzymał, a zatrzymał się dopiero wtedy, gdy wpadł na grupkę wcześniej biegnących mnichów. Mnisie nie byli mili dla niego, gdy tylko zorientowali się, że jest obcą osobą, którą wkroczyła na ich teren. Było ich dużo, więc od razu sobie poradzili. Wywalili Dziomka poza teren Katedry. Dziomek odpada
Sin długo sobie nie pomedytował, gdyż nagle wszystkie świece, które były zapalone w pomieszczeniu zgasły, a on wraz z innymi mnichami usłyszał przeraźliwy śmiech, a potem...BUM! Ogromny huk i Sinowi urywa się film. Gdy otworzyłeś oczy byłeś w szpitalu po za Katedrą. Sin odpada.
Samael trafił do biblioteki, gdzie rozmawiało ze sobą dwóch łysych gości. Oczywiście podsłuchał ich rozmowę. Rozmawiali o dziwnym stworzeniu, które grasuje na terenie Katedry, ale z ich rozmowy nie wynikało, aby był to pokemon.
Raven wybiera drogę w lewo. Gdy idzie sobie tą drogę może poczuć smakowite zapachy. Idzie za nimi, a one doprowadzają go do kuchni, w której było ciemno. Wchodzisz czy nie?
W tunelu, w którym znajdował się Cedric nagle rozległ się śmiech, który przeszedł przez cały tunel. Śmiech dochodzi z prawej strony. Masz możliwość iścia w prawo lub w lewo.
Kolejka: Brak
Martixelix - -- i eliminacja z polowania.
|
| | | Cedric
Liczba postów : 693 Wiek : 28
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:49 pm | |
| Wytężyłem słuch. Usłyszałem jakiś dziwny śmiech dobiegający z prawej strony. - Piplup... Może się trochę cykam, ale musimy to sprawdzić. Być może to pokemon którego szukamy. Staraj się być jak najciszej, to może uda nam się zobaczyć to, zanim zobaczy ono nas. Po tych słowach ruszyłem w prawą stronę i wraz z moją Piplup zaczęliśmy skradać się w kierunku z którego dobiegał ów tajemniczy hałas. Byłem niezwykle ciekawy co to się tam kryje i miałem cichą nadzieję, że spotkam tam pokemona na którego własnie poluję. Byłem niezwykle zmotywowany aby go złapać. |
| | | Samael
Liczba postów : 1512 Wiek : 33
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:56 pm | |
| Drugi etap infiltracji zakończony, informacja. Jednak nie była ona taka na jaką liczyłem. Jakiś obcy czort, oprócz mnie, nawiedza tę okolicę. Demony i diabły lubują sie w takich opuszczonych przez boga miejscach, no ale nie przyniesie mi to zysku. No trudno, przynajmniej wiem że grupa Dziomka nie biegła za pokiem, tylko za czortem. Jeden problem z głowy, ale został inny, gdzie pok ? W odpowiedzi za tym pytaniem rozglądałem się dalej, tym razem unikając kontaktów z mnichami. Szukałem zakamarków w których mógłby ukryć się wystraszony tymi dziadami stworek. |
| | | Raven
Liczba postów : 690
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 9:58 pm | |
| Martixelix sobie zniknął : (. Nie ładnie. Z resztą - i tak działałem na własną rękę więc i obecnie jest mi to bez różnicy. Więc tak sobie szedłem dopóki dopóty nie dotarłem zwabiony zapachami do... Kuchnii? What? To trochę podejrzane. Ale trzeba przyznać iż zapachy były po prostu boskie! Ale... kurcze, może to chytry postęp, by uniemożliwić mi zdobycie pokemona. Musiałem do końcazachować trzeźwość umysłu. Dlatego oddalam się od tajemniczej kuchni kierując się dalej bezpiecznymi, bezszelestnymi stąpnięciami stóp o podłoże, nie dając nikomu znaków o swojej obecności, ani by nikt mnie bie zauważył. |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 10:06 pm | |
| Cedric wraz swoją podopieczną doszli do miejsca, z którego dochodził dziwny śmiech. Jednak nie należał on do pokemona tylko do dziewczyny. Chłopak wraz z swoją podopieczną znajduje się teraz w jakiejś wielkiej sali, a właściwie to w wejściu do niej. Widzą ów dziewczynę i paru mnichów, którzy próbują ją złapać, ale nie wychodzi im to najlepiej. Nie widzisz dokładnie, ani twarzy dziewczyny, ani mnichów. Po pokemonie, ani śladu.
Samael przeglądał każdy możliwy kat w głównej Katedrze, ale pokemona nie było nigdzie. W tej chwili znajduje się na strychu katedry. Jest tutaj wiele skrzyń i pudeł, ale oprócz tego nic.
Raven oddalił się od kuchni i jej cudownych zapach i udał się, aby dalej przeszukiwać tereny Katedry. Natrafił na ogródek, w którym rosło mnóstwo przeróżnych roślin.
Martixelix -- Odpada |
| | | Samael
Liczba postów : 1512 Wiek : 33
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 10:12 pm | |
| Latałem jak głupi po całym kompleksie a pokemona nie ma, no trudno będzie trzeba zejść na dół i poszukać na zewnątrz. Ale zanim to nastąpi trzeba zrobić jeszcze jedną rzecz, splądrować to miejsce Grzebię w skrzyniach szukając wszystkiego co mogło by mi się przydać, a kto wie może i pokemon się tam znajdzie. Nie zbadane są wyroki opatrzności, ale raczej takiego fuksa nie mam. Pamiętam, że to miejsce jest stare, dlatego uważam na to gdzie stawiam stopy i przy tych skrzyniach też uważam. Może i ci mnisi na takich nie wyglądają, ale może pozakładali pułapki. Zachowuję wszelkie środki ostrożności i plądruję dalej. |
| | | Raven
Liczba postów : 690
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 10:14 pm | |
| Hmm... Ogród. Piękno utkane z najróżniejszych gatunków ziemskiej flory utkwionej w jednym miejscu. Można by rzec - cudo. Lecz często takie ogrody skrywają wiele tajemnic i sekretów, które nie zawsze wychodzą na światło dzienne, ale może właśnie w tym, tym sekretem jest szukany przeze mnie pokemon? Może tu jest jego ostoja? Wśród pięknej zieleni? Pokusa warta ryzyka... Więc wchodzę do ogródka, ani na chwilę nie spuszczając gardy. Rozglądam się uważnie, zachowując wszelką ostrożność. |
| | | Cedric
Liczba postów : 693 Wiek : 28
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 10:16 pm | |
| A co to za orgię urządzili sobie ci mnichowie? A więc to jej szukali. Szybko poskładałem wszystkie elementy układanki - zdenerwowali się na nas, bo im w czymś przeszkadzaliśmy, a osobą, która przed nimi uciekała była ta dziewczyna. Dało mi to pełne podstawy do tego by sądzić, że ich nastawienie raczej nie jest pozytywne a jako, że dodatkowo wkurzyli mnie na starcie bez zawahania zdecydowałem się wziąć stronę dziewczyny. Pośpiesznie nazbierałem kilka kamieni, które wpadły mi pod łapę po czym wyskoczyłem za ściany i niczym oszalały zacząłem miotać nimi prosto w łby mnichów. - Jupikajej Maderfakers! Kamienie przeszywały powietrze kolejno masakrując stojących mi na drodze mnichów. - Piplup atakuj ich dziobaniem! Obezwładnij ich jak najszybciej. Gdy tylko skończyła mi się broń ofensywna ruszyłem do bezpośredniego starcia zdjąłem plecak i rzuciłem nim w najlepiej trzymająćego się mnicha i szybko go znokautowałem ciosem pięścią. Byli raczej ogłuszeni kamieniami, skupieni na Piplupie i do tego zaskoczeni dlatego też po nokaucie pierwszego zabrałem się szybko do eliminacji kolejnych. |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 10:25 pm | |
| Samael przejżał cały strych, ale jedyne co tam znalazł to drogocenne miecze, które musiały być bardzo stare i dużo wartę. Samael zabiera miecze i tym samym kończy polowanie.
Raven wchodzi do ogródka i pierwsze co widzi to jakoś postać w drugim końcu ogródka, którą coś pałaszuje.
Cedric bez wahania bierze stronę obcej dziewczyny. Jednak, gdy tylko po rzucaniu kamieniami, którym z dziwną łatwością udaję mu się trafiać mnichów podchodzi bliżej może zobaczyć jej całą postać. Jest to dość niska i szczupła dziewczyna, ale jest inna, gdyż ma ogon i parę małych różków w włosach. Gdy tylko Cedric zaczął jej pomagać jeden z mnichów krzyknął: -Pomaga demonowi! Dziewczyna spojrzała się na mnicha, a ten momentalni zamilkł i padł nie przytomny na ziemię, jak reszta jego towarzyszy. Jedni przy pomocy pieści Cedrica, a inni przez upiorne spojrzenie demonicy.
Kolejka: Brak |
| | | Raven
Liczba postów : 690
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 10:31 pm | |
| Hmm? Postać? Czy to pokemon, a może jakiś człowiek? Nie wiem tego... Ale ciekawość mnie zżera. Jednak, nie mogę poddać się swoim emocjom. Nie spuszczając gardy obserwuje z daleka owe stworzonko, by lepiej mu się przyjrzeć i poznać jego podstawowe nawyki, które okazuje niemal każda istota w każdym momencie. Mam nadzieję, że to jest to czego szukam - pokemon. I jeżeli to jest on to go zdobędę. Zachowuję ostrożność, by nie wystraszyć istotki, która może być płochliwa. Swoją drogą ciekawe co tam pałaszuje. |
| | | Cedric
Liczba postów : 693 Wiek : 28
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 10:43 pm | |
| Szeroko uśmiechnąłem się do dziewczyny. - A więc jesteś demonem... No ładnie, ładnie. To chyba nie jest rozsądne wychodzić z czeluści piekieł i szwędać się samemu. Powoli zbliżyłem się do demonicznej dziewczyny. - Mam nadzieję, że jakoś nagrodzisz swojego wybawcę. Na pewno masz jakiś szatański podarunek. Po tych słowach wybuchnąłem śmiechem. Zachowywałem się jakbym postradał zmysły, chociaż wcale tak nie było. Miałem nadzieję, że demoniczna dziewczyna sowicie wynagrodzi mnie za ratunek z jakim do niej przybyłem. W końcu niecodziennie śmiertelnicy ratują pomioty piekieł. |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 10:52 pm | |
| Raven podchodzi blizęj i bardzo szybko okazuje się, że owym stworzonkiem jest pokemon, który wyglądem przypomina żyrafę. Musi być bardzo wygłodzony, bo na pierwszy rzut oka można zobaczyć jego żebra. Stworzenie nie przejmuje się obecnością Raven jest zbyt zajęte napychaniem pustego brzuszka.
Demonica spojrzała się na Cedrica i powiedział: -Nie moja wina, że zostałam stamtąd wyrzucona i za karę muszę tułać się po świecie śmiertelników. Pomoc była nie potrzebna poradziłabym sobie sama. Chciałbyś nagrodę za pomoc demonowi? Nie ma sprawy trzymaj. Koło dziewczyny pojawił się jasno-błękitny płomień, który zmienił się w woreczek. Dziewczyna rzuciła nim w stronę Cedrica.
Kolejka: Brak |
| | | Cedric
Liczba postów : 693 Wiek : 28
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 10:54 pm | |
| Na całe szczęście pomiot zła postanowił spełnić moje życzenie i ofiarował mi jakiś worek. Byłem niezwykle ciekawy co kryje w sobie ten tajemniczy pakunek - z pewnością coś niezwykle cennego. - Bardzo dziękuję. Odpowiedziałem demonicznej dziewczynie. - To musi być przykra sprawa tak tułać się samemu po ziemi. Powiedziałem z uśmiechem, po czym zajrzałem do środka worka ciekawy co tam w środku się kryje. Miałem nadzieję, że trafiłem na coś naprawdę cennego. - Jeszcze raz bardzo dziękuję i polecam się na przyszłość. |
| | | Raven
Liczba postów : 690
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 11:04 pm | |
| Ojej... patrząc na to stworzenie serce mogło się kraić każdemu. Dosłownie. Nie ludzkie jest tak traktować istoty żywe. Postanowiłem coś zrobić zerwałem kilka pokaźnych kęp roślinwraz z kwiatostanami, najlepszymi częściami i poszedłem do pokemona. - Witaj. Z pewnością jesteś głodny, co? Proszę, to dla Ciebie - odparłem, nieco klękając i podając mu na dłoniach pyszną roślinność, niezbędną do przetrwania jego organizmu. Zaś gdy już się posili mówię do niego dakej: - Jesteś wspaniałym stworzeniem, pięknym i dostojnym. Trzeba Ci tylko opieki i duuużo karmy, żebyś wróciłdo dawnej postury. Co Ty na to? - pytam ukazując PokeBall i klękając jakby przed królem. |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 11:07 pm | |
| Cedric otworzył woreczek, a w nim było parę nietypowanych monet, potem spojrzał na demonice, która zaczęła się szczerzyć i tym samym pokazała swoje kły,a chwili później z woreczka zaczął wydobywać się jakiś dziwny dym, który pochłonął całego Cedica i jego pokemona. Cedric opudził się dopiero w szpitalu. Koło niego znajdywał się woreczek nie było tak tylu monet ile było zanim stracił przytomność, ale jednak jakieś były. Cedric odpada
Demonica schowała kły i powiedziała sama do siebie: -Jednak danie tego ogłoszenia nie było takim złym pomysłem, ale śmiertelnicy nadal są tacy przewidywalni i nudni. Teraz tylko oddać pokemona ostatniemu ocalałemu. Powiedziała i rozpłynęła się, aby chwilę potem pojawić się koło Ravena i pokemona z ogłoszenia. Stworzenie już miało dotknąć kopytkiem pokeballa, ale powstrzymało się, gdy zobaczyło demonice.
Kolejka: Brak |
| | | Raven
Liczba postów : 690
| Temat: Re: Stary Klasztor Pią Lis 14, 2014 11:16 pm | |
| - Hmm? Witaj. Kim jesteś istoto? - odezwałem się do postaci, która jakby pojawiła się znikąd. Pokemon na jej widok powtrzymał się od dotknięcia PokeBalla. Nic nie szkodzi. Jeżeli bardzo tego pragnie to zrobi to. Jednak tajemnicza mroczna postać wydała mi się jakby istotą nie z tego świata. Ale wycxuwałem bijące z jej środka poczucie bezpieczeństwa. Może jest opiekunką tego pokemona? Kto wie. Zamierzam poczekać na jej słowai wszystkiego się dowiedzieć, nawet jeżeli by to miała być chwila mojej śmierci. Nie bałem się, a zachowywałem wewnętrzny spokój. Ta sytuacja tego ode mnie wymagała - dystansu. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Stary Klasztor | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|