Przyszłam na arenę, gdzie czekał już mój przeciwnik (ble, ble). Wypuściłam swojego lodowego lisa, podczas gdy ten postawił na stworka o typie robak trucizna, który mógł poznać bardzo ciekawy atak walcem, który sprawiłby problemy Glaceon'owi. Cóż... Na początku walki chciałam skupić się na stopniowym osłabianiu przeciwnika tak, aby mało co mógł nam zrobić. Spojrzałam na swojego przeciwnika i posłałam Matt'owi lekki uśmiech oraz standardowe "powodzenia". Wiedziałam, że walka z nim nie będzie należała do łatwych potyczek.

- Cześć Glaceon. Przed nami kolejna walka i liczę, że jak zawsze dasz z siebie swoje 100%. Naszym przeciwnikiem jest Vhirlipede. Pokemon o typie robak i trucizna więc pozornie masz przewagę swojego typu, ale przecież nie wiemy jeszcze jak silny jest przeciwnika, a przewaga typu nie osądza o zwycięstwie. Rozpocznijmy tą walkę! - Rzekłam do lodowego lisa. -Ten będzie chciał użyć skrzeku, który może nam poważnie zaszkodzić obniżając naszą obronę. Zablokuj ten ruch przy pomocy swojego lodowego wiatru, który powinien być na tyle silny, aby zatrzymać atak wymierzony w ciebie. Następnie postaraj się zatrzymać pokemona przeciwnika, który będzie na ciebie pędził swoim lodowym promieniem. Korzystajmy z okazji póki nie nabierze prędkości. Zakończ tą turę warczeniem. Bądź ostrożny i nie lekceważ wroga po samej przewadze typu. - Poleciłam. Miałam nadzieję, że pokemon gotowy jest do walki i da z siebie jak zawsze wszystko. W końcu pierwsze starcie - niezwykle ważne leżało w jego łapkach.

[i]- Kurde. Whirlipede rozpędza się i jest coraz szybszy co wiąże się z tym, że jego atak walcem będzie silniejszy...[/b] - Pomyślałam. Musieliśmy się jakoś po tym pozbierać i nie pozwolić mu zaatakować po raz kolejny tym atakiem bo zada większe obrażenia. Miałam jednak sposób na zatrzymanie tego ataku. Sposobem typ były uniki przed rozpędzonym się pokemonem. Ruch ten nie był prosty do kontrolowania, ale też rozpędzony pokemon był wyzwaniem do uniku.

- Pearl! Trzymaj się. Musimy jakoś zatrzymać swojego przeciwnika nie pozwalając mu się kręcić dalej. Fakt, zatrzymaliśmy skrzek, ale z tym może być znacznie gorzej, bo ten cały czas się rozpędza. Postaraj się wykonać unik w ostatniej chwili. Stań blisko skały i wykonaj unik przy pomocy szybkiego ataku. Może przy odrobinie szczęścia ten nie zdąży się zatrzymać i w nie uderzy. Następnie wykorzystaj to i walnij lodowym promieniem! - Krzyknęłam w kierunku liska.

- Pearl! Wstań szybko i uniknij przy pomocy szybkiego ataku parowalca przeciwnika, a następnie licząc na to, że ten zacznie cię nim gonić ustaw się przed skałą i odskocz w ostatnim momencie Następnie zablokuj atak lodowym promieniem, z całej siły! Nie pozwolimy przecież pokonać się pokemonowi, który jest słabszy typowo. - Powiedziałam do pokemona. Taka dobra okazja, a ja tym przejęzyczeniem się zawaliłam całość. Gdyby Galceon przegrała będę musiała obwiniać się sama za to. Nie mniej pokemon był silny i wierzyłam, że miał jeszcze szansę na wygranie tego pojedynku mimo, że Whitlipede nie była jeszcze tknięta. - Przydałoby się ją spowolnić. Lodowy wiatr, pełna moc! - Dodałam później, a następnie przykazałam pokemonowi unikanie ataków oponenta.

- Brawo Pearl! Udało nam się zaatakować wroga przez co ten odniósł jakieś tak obrażenia, ale i tak jesteśmy z tym do tyłu. Rozpocznijmy tą turę od szybkiego natarcia na przeciwnika przy pomocy szybkiego ataku, który przez priorytet zawsze trafia w wroga jako pierwszy. Następnie po tym od razu wykonaj lodowy promień nie dając przeciwnikowi żadnych szans na wykonanie ataku w celu obrony. Używaj dalej lodowego wiatru, aby osłabić przeciwnika i blokować jego ruchy! - Krzyknęłam w stronę lodowego pokemona, który spisał się w tej turze walki na medal. Jak przebiegnie następna? Tego się przekonamy. Może i byliśmy do tyłu, ale wierzyłam, że lodowy stwór wygra.

- Ponownie ustaw się przed kamieniem, aby nabrać przeciwnika i wykonaj unik przy pomocy zybkiego ataku tak, aby ten w niego uderzył. Korzystając z tego, że ten będzie blisko kamienia zaatakuj lodowym promieniem. Jest szansa, że uda nam się zamrozić twojego przeciwnika, a później walka będzie znacznie łatwiejsza z pokemonem, który się nie rusza. Przeciwnik po za tym jest wolniejszy na skótek lodowego wiatru, ale myślę, że nie zdąży zahamować. - Powiedziałam do swojego lodowego pokemona, który dawał z siebie wszystko podczas pojedynku. - W razie problemów blokuj ataki przeciwnika przy pomocy odłamków lodu i odskakuj! - krzyknęłam po chwili. Walka była bardzo zacięta, ale kto wyjdzie z tego starcia zwycięsko...

Walka tym razem potoczyła się po mojej myśli. Wcześniej manewr nie wyszedł, ale tym razem się udało i wygląda na to, że Whirlipede dzięki lodowemu promieniowi została unieruchomiona. Miałam w tym momencie nadzieję, że ta tak szybko się nie uwolni i, że nie zna żadnego ognistego ataku. Byłam pewna, że nie damy mu tak łatwo się uwolnić.

- Brawo Pearl, jesteś najlepszy! - krzyknęłam w kierunku lodowego lisa, któremu udało się spełnić wszystkie moje życzenia na medal. - Teraz wykonuj lodowy promień by bardziej zmrozić swojego przeciwnika i nie dać mu żadnych szans na ucieczkę, a w razie potrzeby blokuj uderzenia Whirlipede odłamkami lodu. Nie damy im wygrać tego starcia!

Glaceon w końcu pokonał pierwszego pokemona rywala. Miałam ochotę podbiec do pokemona i przytulić go za to. No cóż... Niestety nie wolno.
- Świetnie się spisałeś. Teraz powinieneś odpocząć. - Powiedziałam. Wolałam wycofać pokemona niż go stracić, a mógł mi się przydać w kolejnej walce. Na arenę trafił Quilava - ognisty starter Matt'a, który wyglądał na silnego pokemona. Postanowiłam wybrać stworka, który dorównywał mu prędkością, a nawet ją przewyższał. - Ambipom, zaczynamy pokaz! - Wypuściłam pokemona małpkę z pokeball'a. - Twoim przeciwnikiem jest Quilava czyli pokemon typu ognistego. W tej walce nikt z was nie ma przewagi typu, ale posiadasz przewagę szybkości. Przy pomocy przyśpieszenia dostań się do jednej z skał i stań przed nim aby wówczas, gdy ten wykona swój krąg ognia móc uniknąć ruchu. Później wykonaj łaskotki i oddal się od wroga atakując prędkością. Unikaj w razie potrzeby jego ataków odskakując w boki. Jesteś szybszy, dasz radę Wen! - Krzyknęłam.

- Nie poddawaj się Ambipom, wygramy to! Na początku wykonaj ruch atakiem piasku, który obniży celność oponenta, co oznacza że temu trudniej będzie cię zaatakować. Następnie wykonaj przyśpieszenie i dostań się blisko Quilavy, wykonaj podwójny cios. Podczas wykonywania drugiego ruchu wykorzystaj swoją zwinność i siłę uderzenia, aby odskoczyć od swojego przeciwnika. Wykonaj prędkość, która powinna trafić przeciwnika i dokończ atakiem piasku! - Krzyknęłam w kierunku pokemona. - Unikaj w razie potrzeby pomagając sobie przyśpieszeniem i swoją zwinnością.