Ja vs. Samcio (rewanż)
Pokemony: proponuje Masquerain i Purrloin
Sędzia: Cedric
Kiedy: teraz

Akcept?

Tak akcept.

Arena to klasyczny pokemonowy kort. Odpisy naprzemienne, niech wygra lepszy.

Kolejka:

Nando
Sam
Ja

Sam
Nando
Ja

Itd.

Więc wypuszczam mojego latającego pokemona: - Fruń jak najwyżej Masquerain! - odrzekłem gdy pokeball wysłał promień przemieniający się powoli w pokemona.
- Zacznij Lepką Siecią z tego miejsca gdzie jesteś (a jest tam gdzieś wysoko), a następnie Bąbelkowy Promień. W razie niebezpieczeństwa ze strony oponenta unik Szybkim Atakiem - poleciłem pokemonowi czekając na ruch mojego przeciwnika i czujnie oglądając owy pojedynek. Aby nauczyć się walczyć, muszę walczyć z najlepszymi.

- Fałszywy aut po czym uderz asystą.

Masqerain wykonał lepką sieć, ale pokemon Sama uniknął ciosu fałszywym autem. Już by trafił, ale wtedy robak uderzył bąbelkowym promieniem powalając poka szatana. Kotek spróbował asysty, ale tym razem cios został uniknięty przy pomocy szybkiego ataku.

- Znów użyj asysty po czym użyj warczenia i wykonuj uniki przed jego atakami.

- Maquerain, jesteś wysoko nad areną. Z tego miejca jest łatwiej oraz szybciej dostrzec jak i uniknąć ciosu przeciwnika. Tak też Szybkim Atakiem spokojnie omiń Asystę kota, nie zwarzaj na Warczenie. Następnie wypuść Słodki Zapach po czym używając Porywu Wiatru wyślij pył w stronę przeciwnika, jednocześnie zadając mu obrażenia od ciosu - oznajmiłem komende pokemonowi. Teraz walka powoli nabierała tempa. Przypatrywałem się dalej, by ocenić kogo szanse są większe, chociaż teraz jest to trudno oszacować...

Kotek użył asysty i po chwili posłał w kierunku robaczka miotacz płomieni - Samael miał niewątpliwe szczęście w tym losowaniu. Masquerain spróbował ominąć cios szybkim atakiem, ale nie udało mu się to do końca i atak lekko przypiekł prawe skrzydło poke-robaka. Kotek zawarczał, a Nando nakazał wykonał kombinacje słodkiego zapachu i podrywu wiatru. Purrloin nie zdołał ominąć ciosu i najpierw został osłabiony pyłkiem po czym został odrzucony przez powietrzny cios.

Przyjmijmy, że arena jest w budynku : /
---------------------------------------------
- Hmm... Nawodnie zmniejsza efektywność ognia - pomyślałem. - Użyj szybko mgiełki Nawodnienia, by złagodzić oparzenia skrzydła, a następnie zmieniając co jakiś czas pozycje (i uważając na Purrloin) seria Lepkiej Sieci, tak by przykleiła się na ścianie za Purrloinem (może obkleją też jego, kto wie), aby potem znów zaatakować silnym Porywem Wiatru najlepiej w nogi kota - wtedy uda się nam odepchnąć go na znaczną odległość... W razie jego ataków uniki - powiedziałem zdecydowanym tonem w stronę podopiecznej.

- Jeszcze raz warczenie po czym uderz asystą i dalej wykonuj uniki. Jesteś szybszy, wykorzystaj to.

Kotek zawaczał, a Masqerain oblepił ścianę za kotkiem (po co?). Po chwili kotek wykonał assytę. Tym razem wykonał lodowy kieł. Ruszył z nim na rywala, ale musiał przebyć znaczną odległość i motyl zdołał wykonać poryw wiatru odpychając rywala.

Sam
Nan

- Asystą strąć tą maszkarę na ziemię a potem potraktuj ją drapaniem.

Asysta, cóż za nie przewidywany ruch. - Unikaj Asysty Szybkim Atakiem, po czym wepchnij kotka Porywem Wiatru na ścianę za nim (wcześniej została obklejona Lepką Siecią więc powinien się przykleić) Gdy tak się stanie - Babelkowy Promień! - poleciłem robaczkowi zdecydowanym tonem. Ciekawe jak to się skończy. Oby dwa pokemony mają bojowy talent lecz o ostatecznej wygranej zdecydują tylko i wyłącznie umiejętności trenerskie. Największą porażkąbdla mnie było by starcie zakończone remisem...

Na nieszczęście dla Samaela w wyniku asysyty pokemon wykonał drapanie co bez problemy uniknął robak szybkim atakiem. Kotek jeszcze raz przystąpił do próby podrapania rywala, ale ten wykonał poryw wiatru i skutecznie zrealizował plan przyklejając rywala do ściany, a potem masakrując go promieniem.

- Pięknie Maquerain! Teraz kolejna salwa Lepkiej Sieci! Zaklej kota, nie pozwól na żaden jego ruch (i tak jest unieruchomiony)! Unieruchom go całkowicie! Dopiero wtedy znów uderz w niego całą swoją siłą, drzemiącą w tym małym, robaczym serduszku. Wystrzel w unieruchomionego kota silny Bąbelkowy Promień... PEŁNA MOC! - wykrzyczałem wręcz, zdecydowanie prowadząc swoje słowa do pokemona, unoszącego się teraz w powietrzu. To nasza kolejna walka więc już sporo się nauczyła, widać to...

- Unik wspomagany pogonią po czym rzuć się na niego i pokiereszuj mu skrzydła drapaniem.

Masqerain wykonał wszystkie ataki jakie tylko miał na składzie i po chwili rozprawił się z kotkiem.
- Purrloin jest niezdolny do dalszej walki, zwycięża Mephisto i jego Masqerain!