Tak jak w temacie. Wyzywam Aureliusza i jego Charmandera przeciwko mojemu Tepigowi.
Sedzia: Sam? Chętny? : )

Zgłaszam się.

Sala kamienna wszędzie pełno mniejszych kamieni, za którymi pokemony mogą się chodź częściowo skryć. Poki znacie wiec przedłużać nie będę.

Kolejka:
Raven
Aure
Ja
Aure
Raven
Ja i tak do usranej śmierci!

Zacznijmy Tepig. Zapamiętaj jego charakaterystyczny zapach. Może się nam przydać. Najpierw ostrzeliwuj przeciwnika Żarem trzymając go na dystans. W razie ataku oponenta uniki Akcją.

- Za kamienie Charmander, zacznij go okrążać, zacieśniając krąg. To powinno wystarczyć by unikać Żaru, jesteś szybszy. Potem odbij się od jednego kamienia by zwiększyć siłę wyskoku i wbij się w niego z drapaniem!

Charmander od razu rozpoczął chowając się za skały unikając żaru. Jaszczurka nie była zbyt gibka to też trochę się pokaleczyła odbijając od kamieni ale było warto, skołowany przeciwnik oberwał z drapania i aż się obalił, nie tyle siłą co impetem ataku. Nie mniej pokemon Ravena po tym spotkaniu zapamiętał zapach oponenta.

- To teraz go grzmotnij przez ryjek Drapaniem, a potem między skały i unikaj jego ataków. Nie daj się!

Jak żeś jest obalony to skul się w kulkę przejedź Charmandera Walcem, unikając Drapania

Charmander zamachnął sie chcąc uderzyć drapaniem, ale zamiast tego został staranowany walcem i odepchnięty na bok.

Dobrze Tepig. Ostrzeliwuj go Żarem. W razie jego ataku uniknij go Akcją i od tyłu kontratakuj Walcem.

- Wszyscy nas chcą brać od tyłu... Ale ciekawe jak on chce to robić, teleportacją? Też uderzaj w niego żarem! Niech poczuje wzrost temperatury... I pamiętaj o unikach!

Oba pokemony użyły żary i ataki sie zniwelowały, a kiedy temperatura rosła Tepig zaczął czuć się źle wiec sie wycofał akcją. Nie zaatakował walcem od tyłu bo Charmandera chroniły kamienie.

- Jeszcze raz żar, a potem unikaj jego ataków. Jeśli użyje ataku kontaktowego to go wymiń i przejedź po boku Drapaniem!

Unik Akcją przed Żarem, a gdy Charmander spróbuje natrzeć na Ciebie uderz Walcem.

Tepig ledwo uniknął żaru a potem żaden pokemon nie chciał już atakować słuchając swoich panów, więc . . . nic się nie działo.

Użyj Walca i natrzyj na Charmandera, jednak nie atakuj go gdy będzie przy jakimś kamieniu, a dopiero gdy znajdzie się na wolnym polu. Więc to może być swego rodzaju pościg. Pamiętaj o ewentualnych unikach.

- No stary... Klucz między kamieniami, niech porobi żwirku i sobie guzów. Każde uderzenie o kamień powinno go spowolnić jednak jeśli zbliży się za bardzo - znowu odbij się od jakiejś skały i zacznij ostrzeliwać go żarem!

No i pokemony bawią się w ganianego a świnka ociera sie boleśnie o kamienie nie dając rady zawczasu wyhamować.

- Atak ten zwiększa prędkość i siłę z czasem, czas gościa zmusić do zmiany formy. Zrób ostry skręt na środek areny i zacznij go ostrzeliwać żarem! Nie ma szans by wyhamował lub wykonał taki skręt, a nawet jeśli powróci do stałego kształtu: siła pędu pozamiata nim po arenie... Potem ostrzelaj go żarem!

Schowaj się za kamieniami przed ostrzałem Charmandera, a gdy nieco odpuści bezszelestnie poruszaj się między kamieniami tak by wyjść za oponentem. Wtedy Walcem go.

Aure miał rację i świnka oberwała żarem, ale była tuż za przeciwnikiem, który zaraz po swoim ataku oberwał walcem. Po wszystkim świnka się przyczaiła szukając szansy do zaskoczenia od tyłu pokemona Aureliusza.

No to jak znajdziesz tą szansę, a chyba znalazłeś to Walcem go.

- Szybkość pokoju brakiem ruchu! Wiem, że oberwałeś ale teraz sie skup: jak tylko podjedzie, zrób szybko dwa kroki w bok i przejedź po jego boku Drapaniem! Potem szybko się odwróć i strzel w niego kilka razy żarem!

Taktyka Aure sprawiła że walec prawie urwał łapę Charmanderowi, ale za to świnkę zabolało na tyle że przerwała walec, co od razu wykorzystał gad ostrzeliwując go żarem.

- Ups... Zapamiętajmy to na przyszłość. Jeszcze raz Żar! A nawet kilka razy, a potem schowaj się między skałami, odsapnij, ale pamiętaj o unikach.