I oto nastał ten moment kiedy rozegram swoją pierwszą walkę na arenie. Zdecydowanie jest we mnie drobny nie pokój, jednak należy brać byka za rogi i stać się silniejszym. W tym celu właśnie rozpoczynam walkę.
- Mudkip ruszaj! Oto twoja pierwsza walka na arenie i warto by już teraz pokazać kogo należy się bać. - powiedziałem te słowa otuchy do mojego towarzysza, aby nabrał jeszcze więcej pewności siebie. - Rozpocznij walkę od szybkiego strzelenia w przeciwnika Rzutem Błotem. Zlep jego ciało, aby ograniczyć mu ruch.
W spokoju obserwowałem co może się już na samym początku wydarzyć. Oby nic potwornego.

Pierwszy ruch i można powiedzieć o pierwszym sukcesie. Jednak to jeszcze za mało aby móc przesądzić wynik już teraz. Należy się skupić jeszcze bardziej. Ze spokojem w głosie zwróciłem się do mojego podopiecznego i przyjaciela.
- Świetnie mój drogi! A teraz uważnie obserwuj co wykona przeciwnik. Gdy się zbliży podskocz w jego stronę w całą siłą uderz Akcją, aby wywrócić małpkę na plecy.
Należy próbować wszelkich sposobów, aby jak najdłużej pozostać na polu bitwy. Jak najdłużej czuć się w pełni sił. Bez większego zdenerwowania kontynuuję obserwowanie potyczki pokemonów.

Obserwując uważnie poczynania naszego przeciwnika doszedłem do prostego wniosku. Należy zadbać, aby jego zwinność została skutecznie obniżona. Przez głowę przelatywały mi różne pomysły. Aż w końcu jeden z nich okazał się możliwy do zrealizowania przy tym wachlarzu ataków.
- Mudkip postaraj się wystrzelić jak najbardziej celnie Rzut Błotem w jego nogi! Dokładnie w nie! Strzelaj i sprawmy żeby jego zwinność spadła. Przy okazji takie właśnie błotne maseczki skutecznie mogą go osłabić.
W mojej głowie pomysł na spowolnienie przeciwnika wydawał się wart zaryzykowania. Pozostało czekanie na odpowiedź przeciwnika. Oby nie była ona zbyt drastyczna w skutkach.

Walka nabiera długo oczekiwanych rumieńców, co z pewnością podnosi atrakcyjność tego towarzyskiego meczu. Zmiany, które zachodzą na arenie są niezwykle dynamiczne. Powoduje to, że wcześniej obmyślone strategie stają się nieużyteczne. Nie tylko ja bacznie obserwuję poczynania przeciwnika. Należy już tylko celnie wyprowadzać ruchy, aby móc jak najdłużej zachować siły.
- Cudownie Mudkip! To jest niezwykle dobra robota. Jednak jeszcze długa droga przed nami. Rozpocznij od bacznego obserwowania przeciwnika. Pozwól mu się zmęczyć bieganiem. A wtedy, gdy zwolni, by ciebie zaatakować, uderz Rzutem Błotem. Skieruj siłę ataku centralnie w jego głowę. Po uderzeniu rusz w jego kierunku i wywróć przeciwnika Akcją.
Skoro walka nabiera wspomnianych wcześniej rumieńców, należy jak najbardziej podkręcić atmosferę. Oby to nie obróciło się jednak przeciwko nam.

Obserwując walkę postanowiłem zagrać tym razem ostrzej. Widząc już trochę oblepionego błotem przeciwnika połączyłem fakty. Będzie już wolniejszy zatem moja propozycja może okazać się skuteczna. Oczywiście cały czas staram się zbyt nie przemęczyć Mudkipa. W końcu zmęczenie da o sobie znać w końcowej fazie walki.
- Świetnie Kolego! A teraz zagramy ostrzej. Rusz z impetem w stronę przeciwnika. Wykonaj uderzenie Akcją, aby wywrócić naszego przeciwnika. Gdyby próbował odskakiwać potraktuj go błotem tak jak wcześniej.
Bardzo ważny element w tej walce dla mnie i błotnego pokemona będzie przewrócenie rywala. Wcześniej udało się na krótką metę, teraz liczę na znacznie dłuższy epizod tego zajście. Z lekko przyspieszonym oddechem oglądam rozgrywający się tutaj spektakl.