Riley Admin
Liczba postów : 836 Wiek : 26
| Temat: Sanktuarium Rileya Sob Kwi 04, 2015 9:59 pm | |
| W ciągu ostatniego miesiąca wiele zmieniło się w moim życiu. Dało mi to do myślenia dzięki czemu postanowiłem wrócić do trenowania moich podopiecznych. Od naszych ostatnich treningów minęło dużo czasu więc będzie to miła odmiana po kilku miesiącach leniuchowania. W ostatnim czasie przybyło mi kilka pokemonów więc postanowiłem zacząć z nimi trenować. Jednak na samym początku obrałem kurs na gorące źródła gdzie będę trenował mojego startera, który uwielbia przed treningiem pomoczyć się w gorącej wodzie. Później ma dzięki temu więcej energii do pracy. Bez większego zwlekania postanowiłem wybrać się w góry do gorących źródeł. Gorące Źródła w górach Zaraz po przybyciu do gorących źródeł wypuściłem Shena z pokeballa i zacząłem z nim rozmowę, jednocześnie przebierając się w strój kąpielowy. Hej Shen, jak widzisz przybyliśmy w całkiem nowe miejsce, gdzieś gdzie jeszcze nas nie było, aby kontynuować kształcenie ciebie i udoskonalanie taktyki walkPo przerwaniu rozmowy wszedłem do gorącego źródła po czym kontynuowałem swoją wypowiedź zachęcając Frogadiera aby wskoczył sobie do wody i zrelaksował się. Wchodź, wchodź do wody. Dobrze wiem, że uwielbiasz gorące źródła. Pomoże ci się to zrelaksować, a ja w między czasie opowiem ci o ataku który będziesz trenował przez najbliższy czas.[b] Kiedy pokemon dołączył do mnie w wodzie wytłumaczyłem mu na czym polega atak zwany Podwójną Drużyną, ruch którego miał uczyć się pokemon. [b]No więc słuchaj, Podwójna Drużyna nie jest atakiem zadającym obrażenia, jednak to bardzo przydatny ruch w walce z zaskoczenia. Polega na tym, że tworzysz dzięki niemu swoje klony, mnóstwo klonów które dezorientują przeciwnika i pozwalają ci na atak z zaskoczenia. Jak mówiłem wcześniej jest to bardzo przydatny ruch zwłaszcza, kiedy walczysz atakami kontaktowymi z przeciwnikiem dystansowym. Sam powinieneś mieć dość energii aby móc wytworzyć klony samego siebie. Musisz zebrać się w sobie i swoją energię, która pomoże ci się podzielić na kilkanaście klonów. No ale skończymy z teorią, a zacznijmy praktykę.Pokemon został w wodzie, gdyż dzisiaj trenujemy skupienie i możliwość wytworzenia przez Shena jednego klona. Nie możemy robić wszystkiego na raz więc Frogadier zrelaksowany zaczął skupiać energię na wytworzenie klona. Bardzo starał się zrobić to dobrze, więc zajęło mu to dość sporo czasu, ale kiedy już dał radę zebrać energię próbował stworzyć obok obraz samego siebie. Częściowo mu wychodziło, ponieważ klon pojawiał się na dosłownie moment, jednak nie wystarczało to aby utrzymał się na dłużej. Pokemon ciężko pracował, szlifując swoje umiejętności do perfekcji. Dawał sobie radę w momentach kiedy było mu na prawdę ciężko i nie dawał za wygraną zmęczeniu. Kiedy jednak postanowiłem, że koniec na dzisiaj odetchnął i spoczął w swoim pokeballu aby zregenerować siły na kolejne treningi. Kokosowa Zatoka Zebrawszy manatki z gorących źródeł w drodze do kolejnego miejsca rozmyślałem nad tym, z którym pokemonem mam kontynuować treningi i pracę nad doskonaleniem technik walki. Wybór padł na jedyną samiczkę w moim składzie. Vi, temperamentna Corphish, która nie da sobą pomiatać i jest bardzo silna jak na tak młody wiek. Kiedy dotarłem nad zatokę i wypuściłem Vi z pokeballa, uzbierałem coś w rodzaju łapówki z orzechów kokosowych. Z racji, że mój pokemon uwielbia rozłupywać orzechy, kokos będzie dla niej nie lada wyzwaniem, a dzięki takiej "łapówce" będzie mi się lepiej pracowało z moją charakterną Corphish. No i jak tam moja droga rozłupuje się takie orzechy. Ciężko? Ale ty dasz sobie z tym radę. Jesteś przecież silną kobietą! Nie przeszkadzaj sobie w rozłupywaniu, tylko posłuchaj co mam ci do powiedzenia na temat ataku który chciałem, żebyś zaczęła się uczyć. Atak który mam na myśli to Bąbelkowy Promień. Jest bardzo podobny do Bąbelków, które już znasz, jednak jest o wiele silniejszy i zadaje większe obrażenia. W wykonywaniu praktycznie nie różni się niczym, prócz tego, że musisz wykonać większą ilość bąbelków niż przy standardowym ruchu Bąbelkami.Corphish zrozumiała i wysłuchała tego co miała jej do powiedzenia, po czym odstawiła kokosy i czekała dalsze instrukcje z mojej strony. Vi zaczniesz dzisiaj tylko od pracy nad tworzeniem bąbelków. Zbierzesz wodę i zaczniesz z niej masową produkcje babelków.Pokemon wiedział jak ma wykonywać bąble, więc nie musiałem tłumaczyć na darmo ponownie, a sama Corphish rozpoczęła produkcję. Vi wypuściła z ciała wodę i zatrzymała ją wewnątrz swoich szczypiec, następnie spieniła ją i zaczęła oddzielać bąble które udało jej się zrobić. Następnie postępowała tak aź nie wytworzyła bąbli z całej wody, którą udało się jej zgromadzić. Chwilę po tym, jak wody zabrakło, wypuściła bąble jednak nie nadała im mocy potrzebnej do wystrzelenia. Powtarzała wszystkie czynności sumiennie, jednak kiedy zmęczyła się, wróciła do swojego hobby czyli łupania kokosów. Kiedy to nastąpiło, postanowiłem zakończyć dzisiejszy trening i pozwolić, aby Corphish odpoczęła w pokeballu. Opuszczona wieża Kiedy skończyłem z treningami obu wodnych stworków, stwierdziłem że czas aby przywitać się ze swoim nowym pokemonem, Honchkrowem. Do tego wybrałem idealne miejsce, w którym pokemon typu mrok będzie się czuł idealnie. Jest to opuszczona wieża w mieście w którym mieszkam. Nikt tam nie przebywa i ogolnie wieża nie jest odwiedzana przez nikogo, więc panuje tam cisza i spokój. Idealne warunki do treningu. Po przybyciu do wieży postanowiłem wypuścić Honchkrowa i przywitać się z nim. Witaj Honchkrow, jak widzisz jestem twoim nowym trenerem i mam nadzieję, że uda nam się dogadać i bardzo dobrze będzie się nam miło współpracowało. Jeżeli chcesz przed treningiem możesz rozprostować skrzydła i polatać sobie dookoła wieży. Nikt nie będzie ci przeszkadzał, gdyż mało kto tu przychodzi.Pokemon wysłuchał mnie po czym szybko skinął głową i wzbił się w powietrze aby rozeznać teren i rozprostować skrzydła. Przed atakiem który planowałem ćwiczyć z pokemonem była to również swego rodzaju rozgrzewka. Kiedy pokemon wylądował ponownie koło mnie, postanowiłem przedstawić mu atak którego będziemy się uczyć. Atakiem którego będziesz się uczył jest Atak Skrzydłami. Atak fizyczny zadający obrażenia, kontaktowy. Bardzo przydatny do walk z powietrza. Twoja rozgrzewka była początkiem treningu, który będzie wyglądał identycznie, jednak z tą różnicą, że będziesz na nim rozwijał jak największe prędkości w powietrzu celem osiągnięcia prędkości odpowiedniej do wykonania ataku.Po wytłumaczeniu pokemonowi co ma robić, ten wzbił się na wysokość drugiego piętra po czym zaczął kołować nade mną i otoczeniem nabierając prędkości podczas lotu. Honchkrow na początku rozwijał dość niskie prędkości, jednak po chwili rozpędził się niczym ferrari i zaczął śmigać. Dobrze latał i szybko co dawało mu atrybuty do wykonania ataku skrzydłami. Kiedy skończyliśmy trening, pozwoliłem Honchkrowowi odpocząć w pokeballu, a ja sam wróciłem do domu. |
|
Sin Cara Admin
Liczba postów : 1389 Wiek : 30
| Temat: Re: Sanktuarium Rileya Wto Kwi 07, 2015 6:42 pm | |
| Frogadier dał radę skupić energię w sobie przez co teraz może postarać się z niej chociaż jednego klona wytworzyć, a to wbrew pozorom wcale takie łatwe nie jest. Także trenuj.
Frogadier 15%
Corpish dawał z tym radę, ale trzeba pamiętać też, że Bąbelkowy Promień to jednak promień i jest bardziej punktowym ruchem niż same Bąbelki. Warto to pokemonowi nakreślić. Jednak dawał już radę nazbierać bąbelków, które potem da radę wykorzystać do wytworzenia ruchu. I to w sumie na razie tyle na tym treningu.
Corphish 23%
Trening Honchkrowa bardziej przypominał jakbyś go uczył Przyśpieszenia przez co pokemon nie do końca zrozumiał co będzie robił przy Ataku Skrzydłami. Warto mu wspomnieć o tym, by zebrał energię w skrzydłach itp. bo na samej prędkości prędzej opanuje Szybki Atak albo Przyśpieszenie.
Honchkrow 8% |
|