Polowanie #1
Miejsce: Wybrzeże Morza Shinzu (strona 1 - 5)
Pokemon: Goldeen
Trenerzy: Raven, Crystal, Halfi, Riley, Maverixx, Wabik
Polowanie na rybę na terenie Wybrzeża Morza Shinzu odbyło się letnim wieczorem. Trenerzy, zwabieni na wybrzeże możliwością schwytania nowego Pokemona, przybyli z zakątków Eterii. Jako pierwszy pojawił się Raven, następnie Crystal, Halfi, Riley, a jako ostatni - Maverixx. W sumie pięć osób.
Na samym wstępie, po stawieniu się w wyznaczonym miejscu, oczom trenerów ukazała siędrewniana konstrukcja. Łuk, a u jego szczytu zwisał... Trup. Mięso wyschnęło na słońcu, rozprzestrzeniając po okolicy nieprzyjemny zapach. Szkielet przekazywał jednak trenerom informację, która znajdowała się na kartce przytwierdzonej nożem do ciała.
"Plaża Rozbitka, strzeż się tutaj wchodzący."
Po przeczytaniu tego jakże krótkiego tekstu, szkielet runął na ziemię. Nie było to jednak najdziwniejsze w tym wszystkim. Trup, od tak, zmienił się w kupkę popiołu, która została porwana przez nagły podmuch wiatru,
Crystal, kompletnie nie zwracając uwagi na to co właśnie miało miejsce, ruszyła dalej. Halfi wyminęła to co pozostało po trupie i także ruszyła dalej. Maverixx wygłosił krótką sentencję "Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz", zakończył ją krótkim uśmiechem w kierunku reszty trenerów, a następnie także ruszył wraz z innymi. Riley postanowił, że poszuka noża, który wcześniej znajdował się w ciele trupa, jednakże nie udało jej się go odnaleźć, tak więc ruszyła przeszukiwać wybrzeże. Raven również szedł dalej, nie zwracając uwagi na wydarzenie minionej chwili. Do trenerów dołączył także Wabik wraz ze swoim Froaki'm.
Po przekroczeniu łuku wszyscy jakby przenieśli się w zupełnie inne miejsce. Pojawili się w tętniącej życiem mieścinie, w której wszyscy ubierali się w stroje z innej epoki. Dodatkowo wszyscy zdali sobie sprawę, że także odziani są w dokładnie tego typu stroje. Dopiero po chwili dostrzegli korowód ze skutymi ludźmi, powoli zbliżający się do nich. Odziani byli w stare, przepocone łachmany, a na ich nadgarstkach i kostkach spoczywały ciężkie łańcuchy. Czuwało nad nimi kilku strażników. Idąc nucili pewną pieśń, jednakże jedynymi słowami rozumianymi przez trenerów było "Yo! Ho!". Po chwili dostrzegli wśród więźniów jednego mężczyznę, który wydawał się być w znacznie lepszym stanie fizycznym i wizualnym, niżeli pozostali koledzy "z pod celi". Puścił on oczko do szóstki trenerów, jak gdyby chciał dać im jakiś sygnał.
Halfi postanowiła nie reagować w żaden sposób. Stała i przyglądała się korowodowi, a także czekała na to co wykonają jej towarzysze. Pierwszą z tych osób był Maverixx, który ruszył szybkim krokiem w kierunku więźnia.
-
W czymś mogę pomóc? - Westchnął.
W tym czasie pozostała trójka, to jest Riley, Wabik i Crystal, postanowili zająć się czymś innym. Riley przyglądał się całemu zajściu, szykując się do ewentualnej dywersji, Wabik postanowił udać się na zwiady po okolicy, natomiast Crystal, podobnie jak Maverixx, podeszła do jeńca. Oboje zostali jednak odepchnięci od niego przez strażników. Jeden z nich krzyknął:
-
Nie podchodzić do jeńców skazanych na stryczek za piractwo! Zrozumiano! - Po czym ruszyli dalej, w kierunku wielkiego budynku z wyraźnym napisem "Więzienie". Trenerzy zauważyli również, że mężczyzna, który wcześniej puścił im oczko, upuścił jakąś kartkę na ziemię.
Na kartce widniał napis "Uwolnijcie mnie. Wiem gdzie jest to czego szukacie.". Piątka przybyszów, tylko piątka, bowiem Raven zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach, postanowiła śledzić korowód, z czego Halfi, Riley oraz Maverixx postanowili rozejrzeć się za strojem strażników, aby przebrać się za nich i wejść do środka. Niestety, po dotarciu pod budynek więzienny żadna z trójki poszukiwaczy nie odnalazła tego, czego szukała, natomiast cała piątka ujrzała wartownika stacjonującego przed więzieniem, który najzwyczajniej w świecie uciął sobie drzemkę na świeżym powietrzu, wykorzystując do tego drewnianą ławkę. Cała piątka zgodna była co do tego, co należy wykonać. Przekradli się zatem obok śpiącego strażnika, wkraczając do budynku przez otwarte drzwi. Wewnątrz zauważyli dwie cele. W jednej znajdował się starszy mężczyzna z ręką wyciągniętą przez kraty. Dzierżył w niej kość, która miała zwabić Houndour'a, który natomiast trzymał w pysku pęk kluczy. Obecność trenerów spłoszyła go. Jednakże w drugiej już celi trenerzy zastali niecodzienny widok - pirat, leżący na plecach z ręką wyciągniętą ku górze. Pozostając w swojej pozycji, przemówił:
-
A więc jesteście. Nazywam się Kapitan Sin Carrow. Wiem czego szukacie i wiem gdzie to znajdziecie, ale... jest kilka małych problemów, które musimy rozwiązać. - W tym momencie wstał i wskazał na drzwi od celi. -
A pierwszym z nich są te drzwi. Musimy stąd szybko uciekać, zanim strażnicy tu wrócą by wziąć drugą połowę na stryczek. Pewnie niebawem wrócą przez tylne wyjście.-
Może niech ktoś stanie na czatach i wypatruje strażników, a reszta będzie próbować z drzwiami? - Zaproponowała Halfi.
jej propozycja została jednak zignorowana przez Riley, Wabika i Maverixxa. Postanowili oni spróbować różnych rzeczy. Najpierw Riley chwycił za kość i spróbował poszukać Houndour'a trzymającego pęk kluczy. Pomagał jej przy tym Maverixx. Wabik natomiast rozpoczął przeszukiwanie pomieszczenia w celu odnalezienia innej pary kluczy. Zajął się on także nasłuchiwaniem, czy przypadkiem żaden ze strażników nie zbliżał się po resztę więźniów.
Plan wszystkich spalił jednak na panewce, bowiem żaden nie był na tyle skuteczny, by zadziałał. Crystal z braku pomysłów wypuściła z Poke Ball'a swojego startera - Oshawott'a - by ten pomógł im w rozwiązaniu tego problemu. Maverixx wraz z Riley postanowili wykorzystać ławkę do wyważenia drzwi, natomiast Wabik wraz ze swoim Froaki'm stali na czatach.
Ostatecznie Riley oraz Maverixx odnoszą sukces i udaje im się uwolnić Kapitana Sin'a Carrow'a. Nie czekał zbyt długo, kiedy tylko drzwi zostały wyważone, natychmiast przeszedł do działania.
-
Lepiej schowajcie te stworki, by się nie zgubiły. - Rzekł do Crystal i Wabika, a następnie wybiegł wraz z trenerami z więzienia. Skierował ich w kierunku portu i dopiero, kiedy tam się znaleźli, przemówił po raz kolejny. -
Teraz potrzebny nam jest okręt. W tak nielicznej grupie nie poprowadzimy tego wielkiego Śmiałka. - Rzekł, wskazując na wielki okręt flagowy tutejszej floty. -
Ale musimy się na niego dostać i to niezauważeni. Bo potem przejmiemy o tamtego... Ścigacza. Najszybszego w tutejszej flocie. Jakieś pomysły, by wejść tam niezauważeni?Niestety, podczas podróży Halfi zgubiła się w tłocznym mieście, przez co nie było jej już z czwórką pozostałych trenerów, to jest z Crystal, Riley, Maverixx'em i Wabik'iem. Był z nimi również Sin Carrow. Czwórka trenerów bez problemów wpadła na jeden, sensowny plan. Wykorzystali szalupy, które znajdowały się tuż obok nich, do bezpiecznego przedostania się w kierunku Wielkiego Śmiałka. Udało im się to dzięki prostej sztuczce, polegającej na wywróceniu szalupy do góry nogami oraz na skryciu się w miejscu, w którym pozostawał tlen. Kiedy tylko dostali się na pokład statku, Sin, wykorzystując swoją szablę oraz pistolet, obezwładnił pojedynczych wartowników i przegonił ze statku, powstrzymując ich tym samym od wszczęcia alarmu. Chciał dać czas swojej "drużynie" na przygotowanie się przed walką, bowiem puścił ich wolno i wysłał szalupą do statku, który był ich prawdziwym celem - do Ścigacza. Nie musieli długo czekać, bowiem Ścigacz prędko zrównał się z Wielkim Śmiałkiem.
-
Sin! Trenerzy! Szybko przeskakujcie na drugi statek! - Wykrzyczał Maverixx.
Plan działania był szybki. Najpierw Riley zablokował ster Wielkiego Śmiałka, a następnie dołączył do pozostałych, którzy przeskoczyli na Ścigacza,
-
Złota! Złota chcę! - Krzyczał, w czasie przeskakiwania na pokład Ścigacza, Wabik.
Poodcinali liny abordażowe, a następnie odpłynęli. Sin, odkrzyknął jeszcze do strażników znajdujących się w tej chwili na pokładzie Wielkiego Śmiałka:
-
Dziękuję za przygotowanie statku do wypływu. Sami nie dalibyśmy sobie rady. - A chwilę potem znaleźli się już na morzu.
Po długiej podróży, Sin wysadził trenerów na plaży i rzekł do nich:
-
Tutaj znajdziecie to czego szukacie. Ja za horyzontem znajdę Tortugę. Tyle dopłynę sam. Do zobaczenia kamraci. Niech rum będzie z wami. - Po czym odpłynął w sobie tylko znanym kierunku.
Trenerzy mieli przed sobą pustą plażę. Mieli także wybór - iść w prawo bądź w lewo. Crystal postanowiła, że uda się w prawo, podobnie jak Maverixx. Riley wypuścił z Poke Ball'a swojego Froaki'ego i ruszył w lewo, chcąc w ten sposób zwiększyć swoją szansę na znalezienie czegoś przydatnego. Wabik natomiast dołączył do pozostałej dwójki trenerów i razem z nimi ruszył w prawo.
Riley, który poszedł w lewo, odnalazł to czego szukał - złoto, które miało zrekompensować mu trudy tej wyprawy. Pozostali trenerzy znaleźli natomiast rybkę, która pluskała się przy brzegu. Maverixx postanowił zadziałać instynktownie i rzucił w stworka Poke Ball. Zamknął nawet przy tym oczy, chcąc, aby jego marzenia na powiększenie swojej drużyny Pokemonów się ziściło. Crystal natomiast nie zrobiła nic. Uważała ona bowiem, że Maverixx najbardziej zasłużył na Pokemona podczas tego polowania. Co natomiast stało się z Wabikiem? Postanowił on nie wtrącać się w łapanie wodnego Pokemona, jakim był Goldeen. Nie zależało mu bowiem na wodnym Pokemonie, a na przygodzie. Ruszył on zatem w sobie tylko znanym kierunku, w poszukiwaniu czegoś co przykułoby jego uwagę.
Nagrody:
Maverixx - +6 zł, stracił Poke Ball, zyskał nowego Pokemona (Goldeen)
Crystal - +9 zł
Wabik - +9 zł
Riley - +9 zł
Halfi - +4 zł
Raven - +1 zł