|
|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Riley Admin
Liczba postów : 836 Wiek : 26
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:06 pm | |
| Nie mogę się niczego złapać!? Nie mam się czego złapać?! Aaaaaaaa............. Aua! Zjechałem po grzbiecie lodowego pokemona i upadłem boleśnie na tyłek. Podniosłem się i otrzepałem się ze śniegu i podniosłem pokedex. Po chwili z orientowałem się, że jestem otoczony przez lodowiec. Byłem lekko zdezorientowany i zakłopotany bo nie wiedziałem co mam zrobić. Po chwili zauważyłem, że pokemony nie atakują, więc próbowałem znaleźć jakąś furtkę, którą miała być szczelina pomiędzy pokemonami. Starałem się zniknąć im z oczu aby nie zebrać batów od lodowca. |
| | | Sin Cara Admin
Liczba postów : 1389 Wiek : 30
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:14 pm | |
| Okazało się, że plan Shi wcale nie był potrzebny i nie musiał wypuszczać Charmandera, który miał użyć Zasłony Dymnej. Pokemony patrząc na wasze przerażone twarze uspokoiły się. Widziały, że niechcący naruszyliście ich prywatność i ostatecznie puściły was wolno. Mimo, że Riley coś kombinował i Samael też się zbliżył to rozeszły się dając wam drogę wyjścia. Tymczasem i Samael i Roxie ujrzeli tego stworka, który musiał ich przewrócić. Wyskoczył ze śniegu i poszedł do Avaluggów. Wy mogliście i za pewne chcieliście ruszyć dalej. Widzicie więc, że nie koniecznie od razu należy atakować, a można pewne konflikty rozwiązać w pokojowy sposób. Ruszyliście dalej śladem płóz, ale znowu nastała śnieżyca! Tym razem jej efektem była zaspa, która się poruszyła i... z zaspy wyszła Acinoma, która teraz musiała się wytrzepać ze śniegu. Mogliście ruszyć dalej. Wreszcie ujrzeliście coś dziwnego kilka ośnieżonych wysokich krzaków, a pod nimi coś próbowało odbić się od ziemi i dosięgnąć czegoś na wyższej gałązce. |
| | | Jazon
Liczba postów : 354 Wiek : 26
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:18 pm | |
| Na całe szczęście pokemony przepuściły nas wolno. Szybko ruszyłem przodem kompani i po chwili znowu pojawiła się śnieżyca. Wtedy ujrzałem dziewczynę, była to ... kurcze, jak ona miała na imię? A już pamiętam! Acinoma. Rzuciłem jej cześć i poszedłem dalej, aż w pewnym momencie ujrzałem pewne krzaki. Jakiś pokemon chciał dorwać się do czegoś, co na nich było, ale nie mógł dosięgnąć. Podszedłem więc tam, zerwałem to, do czego się tak dobierał i podałem mu. - Proszę. Jestem Jazon. a ty? Spytałem się malca.
|
| | | Castiel
Liczba postów : 715 Wiek : 33
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:18 pm | |
| I ponownie to moje dyplomatyczne zagrania nic nie poskutkowały. Mówi się trudno i żyje sie dalej. Dalsza droga była przyjemniejsza. Jednak pojawiła się kolejna dziwna sytuacja. Widząc małego coś postarałem się niezauważenie podejść jak najbliżej i nagiąć galązke. W taki sposób, aby stworzenie to mogło sobie poradzić i samodzielnie zerwać to czego pragnęło. Zdecydowanie wykonanie dobrego uczynku podczas wypraw na tej lodowej pustyni będzie dobrym pomysłem. Trzeba sobie pomagać w tak trudnych warunkach. |
| | | Samael
Liczba postów : 1512 Wiek : 33
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:19 pm | |
| Niby nawróciłem się na wiarę wspólną i chciałem pomóc, to się okazało że nie trzeba i wyszło na moje. Wkurzony powróciłem na właściwą ścieżkę i ruszyłem dalej śladami prowadzącymi w głąb śnieżnych ostępów. Ponownie jednak nastała śnieżyca i pewnie owe ślady poszły w pieruny, ale kogo one obchodzą. Teraz nastał czas nowej próby, po próbie dyplomacji czas na dobrego samarytanina. Nie tracąc więcej czasu podszedłem do podskakującej istoty i zaoferowałem pomoc. - Może cię podsadzić ? Wskakuj na barana. |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:19 pm | |
| Roxie podchodzi do dziwnego czegoś, aby sprawdzić co to takiego jeżeli nie jest to nic specjalnego to omija to i idzie dalej za śladami. |
| | | Martixelix
Liczba postów : 160 Wiek : 28 Skąd : Opole
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:22 pm | |
| Cóż za ulga! Pertraktacje trenerów powiodły się i mogli oni ruszyć dalej, ku przygodzie! Corman był niezmiernie wdzięczny sobie i innym trenerom, którzy także spróbowali drogi pokojowej w rozwiązaniu tego konfliktu. Nie sądził, że Pokemony rozejdą się, pozwalając im na bezpieczne opuszczenie ich terytorium, aczkolwiek ucieszył się, kiedy jego plan się ziścił. Mogli ruszać. Jednakże już po chwili nastała kolejna śnieżyca, a gdy ta ustała, ich oczom ukazała się jeszcze jedna trenerka, która przybyła do arktycznej krainy. Nie było to nic ciekawego, jedynie powitał ją ciepłym uśmiechem, po czym ruszył na przód. Serce w jego klatce piersiowej wciąż kołatało jak szalone. W dalszym ciągu odczuwał stres minionej chwili. Każde wypowiadane słowo było dla niego niczym potężne uderzenie w policzek. Nie wiedział bowiem czego mógł się spodziewać po dzikich Pokemonach, zdenerwowanych, że ktoś wtargnął na ich teren. Na ich miejscu byłby zapewne równie zdenerwowany, co one, aczkolwiek na pewno byłby mnie przerażony. Dopiero po paru chwilach przestał odczuwać, jak jego serce szarpie jego całym ciałem w przód i w tył. Idąc dalej dostrzegł kilka ośnieżonych krzaków oraz coś, co próbowało za wszelką cenę odbić się od ziemi i sięgnąć po coś, co utknęło wysoko, wysoko na gałązce. Było to poza możliwościami, jakie oferowało krótkie ciałko stworzenia. Starał się najpierw ustalić, czy jest to zwykłe zwierzę, czy może Pokemon. Następnie uznał, że przyszedł czas na Bulbasaura, który mógł pomóc w jakiś sposób uzyskać to, czego chciało stworzenie.
- Łap! - Krzyknął do stworzonka Drex, gdy wypuszczał swojego trawiastego przyjaciela. - Bulbasaur, użyj Ostrego Liścia, aby przeciąć gałązkę i pomóc temu stworzeniu dostać to, czego chce! Uważaj jednak, aby nie pociąć przypadkiem tego, co chciał dostać! Chcemy mu pomóc, a nie zniszczyć jego marzenia! - Wydał polecenie swemu Pokemonowi, wyczekując rezultatów. W między czasie wyjął Pokedex, aby przeskanować to coś, co odbijało się od ziemi. Jeśli to Pokemon, urządzenie powinno udzielić mu niezbędnych informacji na jego temat. |
| | | Shi
Liczba postów : 372 Wiek : 28
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:24 pm | |
| Białowłosy nie musiał realizować planu, po czym odetchnął z ulgą. Wiedział dobrze, że to ostateczność i tak jak podkreślił uprzednio "Przyjaciele, nie wrogowie." Cieszył się w głębi duszy, że będzie miał w głowie kolejne, niezwykle miłe i godne wspominania wspomnienia. Wówczas ruszył dalej, poprawiając pas z pokeballami, w tym kulę z jego ognistym podopiecznym. Wnet dostrzegł, że do grupy niczym on wyłoniwszy się ze śniegu na początku wyprawy, dołączyła kolejna trenerka. - Dobrze, że tak to się skończyło. - Powiedział jeszcze dla wytchnienia, po czym teraz miał przed sobą obraz ciekawego, domyślał się, stworzenia, które próbuje wśród krzaków po coś sięgnąć. Bezzwłocznie pokierował się w stronę ów stworka i ponownie wyciągnął czerwony komputerek nazywany Pokedexem i zeskanował ów stworzenie w nadziei, że to jest pokemon, ale nie tak przerażający jak Avalugg. - Ta kraina pełna dziwów jest, ale to właśnie mi się w niej najbardziej podoba. - Pomyślał, rozglądając się wzrokiem za czymś innym, także czekając na to, co powie mu Dex i przyglądając się czyniącemu coś stworzeniu. |
| | | Acinoma
Liczba postów : 330
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:24 pm | |
| -Jasna cholera.- Wersja, która mi się wymsknęła i tak była dużo delikatniejsza niż to, co miałam na myśli. Przez chwilę po prostu nie mogę powstrzymać dygotania ciała, to mój bezwarunkowy odruch na kontakt ze śniegiem. Szczególnie w takiej ilości... Wychowałam się nad słonecznym morzem, a najwięcej łączy mnie z Pokemonami ognistymi. Tak. Mrozy to z pewnością nie jest moja domena. Szybkimi ruchami otrzepuję się z grubsza ze śniegu i podchodzę do gromadki ludzi, których właśnie odnalazłam. Czyżbym miała tyle szczęścia i dogoniła wyprawę, o której czytałam w ogłoszeniu? Cóż. Teraz wystarczy wtopić się w tłum i do nich dołączyć. Zauważyłam jak coś męczyło się z próbą sięgnięcia czegoś z większej wysokości niż było w stanie. Zabawny widok. Z racji, że jak na moją płeć i wiek jestem dosyć wyrośnięta - nigdy nie miałam takich problemów. Cóż. Widzę, że inni zabierają się za udzielenie pomocy - nie będę im przeszkadzać. Niech się wykażą nasi bohaterowie. W razie problemów mam linę wspinaczkową, która może pomóc. Jeśli poradzą sobie beze mnie... Po prostu idę dalej. |
| | | Riley Admin
Liczba postów : 836 Wiek : 26
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:32 pm | |
| Uff..... Jeden problem z głowy, gdyż Aavalugi odczepiły się ode mnie i dały spokój. Mogę więc ruszać dalej. W dalszej drodze krajobraz zbytnio się nie zmienił, jednak po chwili zauważyłem kilka krzaków i jakiegoś stworka który nie mógł dosięgnąć do gałęzi. Na początek chciałem zobaczyć, co jest na tej gałęzi i sprawdzić co to za stworek w pokedexie. Kiedy już dowiem się co to za pokemon postaram się podejść delikatnie jak tylko mogę i zaoferować swoją pomoc w zdobyciu dla stworka owocu lub tego do czego ów stworek tak bardzo chciał się dostać. |
| | | Wabik
Liczba postów : 695 Wiek : 26
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:49 pm | |
| Wabik spoglądał w oczy pokemonom. Po chwili poczuł ulgę, ponieważ dostrzegł w nich zrozumienie. Pokemony które spotkali były bardzo rozumne i miały świadomość tego, że biedni trenerzy nie chcieli naruszać ich prywatności oraz skrzywdzić. Szaman ponownie spojrzał na pokemony i delikatnie się słonił mówiąc - Dziękuję. - potem ponownie ruszył za śladami płóz i kopyt. Po chwili nadeszła kolejna śnieżyce z której wyłoniła się jakaś niewiasta, Wabik jednak jej nie kojarzył. Potem ponownie kroczył przed siebie, lecz nagle zauważył niewielkie istoty, które próbowały czegoś dosięgnąć. Odruchowo Wabik wyciągnął PokeDex, jednak ściszył dźwięk, by tylko on mógł usłyszeć informacje o stworzeniu. - Czy mogę w czymś pomóc? - zapytał się odbijających istot jednocześnie próbując zlokalizować ich cel. |
| | | Sin Cara Admin
Liczba postów : 1389 Wiek : 30
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:54 pm | |
| Jedni jak Jazon zaproponowali pomoc, Riley też zaproponował pomoc, ale na kiego zbędne gadanie skoro można od razu działać? Z tej teorii wyszli Castiel, Samael i Martixelix. Ten pierwszy ugiął jedną gałązkę i pokemon sam sobie zerwał jagody. Potem posłał buziaka Casowi. Sam wziął z niemałym trudem na barana pokemona i pomógł mu zerwać kolejne. I on dostał całusa od pokemona. Potem MArtixelix wyciągnął Bulbasaura i on Ostrym Liściem zerwał gałązki z jagodami za co dostał buziaka od pokemona. Był jednak mały problem. Roślinny pokemon zaczął się trząść to nie teren dla niego. W tym czasie Shi zeskanował pokemona:
Jynx - pokemon humanoid. Uwielbia całować. Wyższa forma Smoochum. Żyje w arktycznych terenach i git.
Roxie i Aci jak matka z córką postanowiły ruszyć dalej nie zważając na resztę. I za to zapłaciły. Jeden krok niewłaściwy i bam... leżą w jakimś głębokim otworze, który jest pełny śniegu po pas. Teraz krzyczą tylko Pomocy! Słowa te doleciały do uszu pozostałych czyli tzw. Ekipy Pomocników Jynxa. Co teraz? |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:56 pm | |
| Jedyne co zostaje Roxie to wołanie o ratunek tak, więc też robi. |
| | | Jazon
Liczba postów : 354 Wiek : 26
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 10:58 pm | |
| Zrywając owoce Jynx usłyszałem wołanie. Odwróciłem się i zauważyłem, że nie ma dziewczyn. Wtedy zwróciłem swój wzrok w stronę, z której to dochodził zapewne ich krzyk. Pobiegłem w ich kierunku i w ostatniej chwili zatrzymałem się przed zapaścią w dół. Ściągnąłem z siebie swój koc i poczułem jak moje ciało uderza dotkliwy dotyk zimna. Swoją płachtę złapałem za jeden róg i puszczam w kierunku dziewczyn, tak, aby mogły się go chwycić, po czym próbuję je wciągnąć na górę. - Ej, pomóżcie mi. Wołam do reszty. |
| | | Samael
Liczba postów : 1512 Wiek : 33
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 11:00 pm | |
| Poczułem ciepełko na sercu pomagając bliźniemu i aż mnie zemdliło. Jednak wytrzymałem i przyjąłem całusa podziękowania. Myśląc że to jakiś zwyczaj też dałem Jinxowi całuska, ale takiego w dłoń i zdmuchniętego, no bo nie będę tak tutaj przy ludziach poka całować. Po tym wszystkim uznałem, że próba została zaliczona i zauważyłem coś dziwnego. Mianowicie nasze niewiasty zaginęły, a po chwili doszły mnie ich błagania o pomoc. Zerwałem się i złapałem jedną za rękę wyciągając z dziury, druga musi czekać na swoja kolej, no chyba że inni chłopcy ją wspomogą. |
| | | Castiel
Liczba postów : 715 Wiek : 33
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 11:01 pm | |
| Spojrzałem uważnie na Jynx. Bardzo podobało mi się jak zostałem potraktowany. Zdecydowanie takie stworzenie jest przemiłe i raczej nie powinno mieć złych zamiarów. - Cieszę się, że mogłem Ci pomóc. Dziękuję bardzo za tego całusa. Będę go długo pamiętać. Uśmiechnałem się do pokemona i już chciałem tu zostać dłużej. Jednak dobiegły mnie krzyki dam w potrzebie. Jednej juz pomogłem, to nie mogę pozostawić pozostałej dwójki w potrzebie. Ruszyłem przez zaspy do nich. Ujrzenie ich w dole było dla mnie dość komicznym zajściem. Jednak musiałem pomóc najlepiej jak potrafiłem. Po chwili zastanowienia wypuściłem swojego Mudkipa. - Kochany! Zadanie jest proste wtrzel krótkimi seriami Wodnej Broni celując w ściany. Temperatura zrobi swoje i w ściany powinny wbić się lodowe kolce. A dzięki nim już obie damy sobie poradzą. Wykonanie dwóch dobrych uczynków w jeden wieczór z pewnością poprawi mi humor. W razie czego pomagam damom wyjść łapiąc je na górze za ręce. Niech więcej już nie spadną. |
| | | Martixelix
Liczba postów : 160 Wiek : 28 Skąd : Opole
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 11:03 pm | |
| Corman był niezmiernie szczęśliwy z powodu tego, że udało mu się pomóc napotkanemu przez nich Pokemona. Bulbasaur spisał się na medal, o czym po chwili go poinformował. Następnie poklepał go czule po bulwie, która już zdążyła stać się zimna. Widział, jak jego Pokemon trzęsie się z zimna, toteż postanowił wycofać go z powrotem do Poke Ball'a, kończąc ich spotkanie tymi oto słowami:
- Dzięki za pomoc, mały. Wracaj do środka, ogrzej się trochę. Spisałeś się idealnie.
Pomniejszył trzymane w dłoni urządzenie, a następnie ponownie umieścił piłkę tam, gdzie jej miejsce; przy prawym biodrze. Ponownie poczuł dreszcz, gdy chłód wdarł się pod kurtkę, gdy ten przypinał Ball'a do paska. Szybko został wyrwany z zachwytu, gdyż do jego uszu dobiegł krzyk. Kobiecy krzyk. Dwie trenerki, które postanowiły zbadać okolicę na własną odpowiedzialność, skończyły w dziurze. Być może była to jakaś pułapka zastawiona na tych, którzy nie potrafią trzymać się blisko grupy? Powoli zbliżył się na bezpieczną odległość od szczeliny, jednakże nie mógł pomóc w żaden słuszny sposób. Mógł jedynie sprawdzić, czy da radę podać rękę którejś z trenerek, aby móc spróbować wciągnąć je na górę. Jego Bulbasaur nie znał jeszcze bowiem ataku Vine Whip, który byłby wielce użyteczny w tej sytuacji. Oznaczało to jedynie, że muszą się bardziej postarać na treningach, bowiem Corman coraz bardziej odczuwał brak tego ataku w arsenale jego Pokemona. Jeśli pomysł z wciągnięciem dziewczyn na górę nie wypali, stara się pomóc innym w wyciągnięciu ich bądź próbuje odnaleźć coś, czego będą mogły się chwycić. Jakiegoś kija lub czegoś takiego. Jeśli jednak nic nie odnajdzie, a żaden z trenerów nie będzie wymagał jego pomocy, podchodzi do Jynx'a i pyta, czy ten nie byłby w stanie pomóc im z tym problemem. Jeśli znał jakiś lodowy atak, mógłby zrobić lodowe schody albo coś takiego, po czym dziewczyny mogłyby spróbować wejść na górę. |
| | | Shi
Liczba postów : 372 Wiek : 28
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 11:04 pm | |
| - Przynajmniej mam nowe dane w Dex'ie. - Pomyślał Shi. Po czym oględnie zorientował się w sytuacji, nie widząc potrzeby dalszego zakłócania spokoju tego pokemona. Uśmiechnął się tylko do niego, ale nie liczył już na buziaka, który to dostali inni. - Ileż lodowych pokemonów zamieszkuje ten obszar, istny las mieszany. - Skomentował cicho, po czym z oddali usłyszał wołające okrzyki dwojga trenerek, które ewidentnie wpadły w pułapkę natury. - W grupie raźniej, nie warto ich tu zostawiać. - Zastanowił się trener, nie mając w swoim sercu krzty okrucieństwa. Postanowił udać się śladami dziewcząt, po czym doszedłszy do otworu, do którego wpadły, wyciągnął swoją linę zakończoną hakiem liczącą sobie metrów piętnaście. - Oby wystarczyło. - Powiedział, wbijając ów hak głęboko w pokrywę lodową, uprzednio odgarniając dłońmi śnieg, po czym rzucił dziewczętom drugi koniec liny i krzyknął z echem: - Złapcie się! Wciągniemy was z powrotem na górę. - Zmierzył wzrokiem pozostałych łowców przygód, by w razie czego pomogli mu w tym działaniu. |
| | | Riley Admin
Liczba postów : 836 Wiek : 26
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 11:05 pm | |
| Widziałem, że pokemon miał już swoich pomocników, więc się nie wtrącałem. Chwilę postałem, a po chwili dobiegły do mnie krzyki i wołanie o pomoc, żeńskiej części ekipy poszukiwawczej. Szybko rzuciłem się na pomoc niewiastom w potrzebie. Kiedy dobiegłem do dołu postanowiłem wyciągnąć dziewczyny za pomocą liny i kotwiczki. Zahaczyłem kotwiczkę na górze o jakiś stabilny punkt, głaz lub gruby lód, zrzuciłem drugi koniec liny na dół i zacząłem wyciągać dziewczyny z dołu.
Ostatnio zmieniony przez Riley dnia Pią Gru 19, 2014 11:18 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Acinoma
Liczba postów : 330
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 11:06 pm | |
| -Zapowiada się wspaniały dzień!- Zawołałam, nie ukrywam, z lekką ironią. Znowu było mi zimno jak cholera i jak tak dalej pójdzie, to przemoknę do suchej nitki. Szlag by trafił moją porywczość... Dobrze, że chociaż śnieg zapewnia miękkie lądowanie. Wołanie o pomoc nie było w moim stylu. Ale co innego mogłam zrobić? Gdyby było nieco cieplej, to może bym nawet została sobie w tej dziurze. Ale w takim wypadku - nie mam zamiaru się męczyć. Nawet nie znam tych ludzi i mało mnie obchodzą, ale mogą się na coś przydać. Więc jeśli ktoś udziela nam pomocy, to ją przyjmuję i nawet za nią dziękuję! Cóż, czuć już klimat świąt. Tylko ja oszczędzę sobie całusy. W razie potrzeby zarzucam linę wspinaczkową, coby za jej pomocą wydostać się z tego dołu, chociażby z czyjąś dodatkową pomocą, tam u góry. |
| | | Wabik
Liczba postów : 695 Wiek : 26
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 11:11 pm | |
| Chłopak w spokoju obserwował całe zajście. Nie zdążył pomóc pokemonom, ale to nic. Przeżyje bez tego dziękczynnego całusa. Potem zdał sobie sprawę z czegoś dziwnego. W jednej chwili kilka osób rozpłynęło się w powietrzu. Po chwili usłyszał błagalne głosy proszące o pomoc. Wabik ściągnął z ramienia torbę i wyciągnął linę z swojego sprzętu alpinistycznego. Szybko zawiązał kilka odpowiednich węzłów, wbił hak w stabilny grunt i rzucił linę biednym niewiastom. Swoją drogą ciekawe co się znajduje w miejscu do którego dziewczyny wpadły - Widzicie tam coś ciekawego? - zapytał ciekawy. Jeśli to było coś istotnego, to musiał zbadać to miejsce bardzo dokładnie. Tu aż kipiało mistycyzmem. |
| | | Raven
Liczba postów : 690
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 11:22 pm | |
| No co robić - doganiam resztę... |
| | | Sin Cara Admin
Liczba postów : 1389 Wiek : 30
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 11:25 pm | |
| Riley skanował krzak i o dziwo pokedex się odezwał! Powiedział:
Krzak - wyższa forma nasionka krzaka. Zazwyczaj rośnie i daje owoce, bo to w końcu krzak.
Głos narratora z góry też krzyknął: Zmień dilera. Na szczęście swój błąd zrekompensował tym, że wraz z innymi ruszył na pomoc dwóm biedaczkom, które utknęły w dziurze. Lina Shi i płachta Jazona zupełnie wystarczyły, a przy pomocy Samaela, Castiela, Rileya i Wabika nie potrzebna była już pomoc Jynxa, którego zaczął wołać Martixelix. Na szczęście pokemon zdołał odejść i nie musiał już sobie zawracać tym głowy. Dziura też nie była niczym nadzwyczajnym jak tylko w sumie zwykłą dziurą więc obawy Wabika były nieprawdziwe. Gdy jednak wstaliście po chwili za pagórkiem ujrzeliście dym dobiegający z jakiegoś komina, a komin był na dach, a dach na jakimś domku. Domek w takim miejscu? W każdym bądź razie tam prowadziły ślady sań i racic dziwnych pokemonów. |
| | | Jazon
Liczba postów : 354 Wiek : 26
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 11:30 pm | |
| Na całe szczęście udało nam się wyciągnąć dziewczyny bez większych przeszkód. - A może to dom Świętego Mikołaja. Rzuciłem żartobliwie, żeby rozluźnić atmosferę i ruszyłem spokojnym krokiem w kierunku domku. Cały czas uważnie obserwowałem dym. Ta wyprawa z każdą minutą robiła się coraz ... dziwniejsza. Czułem się, jakby ktoś nas testował. Za każdym razem ktoś wpadał w tarapaty, a potem ktoś mu pomagał i wychodziliśmy bez szwanku. Cóż, pewnie miałem jakieś urojenia, lub coś w tym stylu. Idąc przed siebie wyciągnąłem woj nóż, którym zacząłem obracać, i dotykać go ... zawsze poprawiało mi to humor. |
| | | Castiel
Liczba postów : 715 Wiek : 33
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów Pią Gru 19, 2014 11:31 pm | |
| Po tym czasie, który tutaj spędziliśmy zdecydowanie wizyta w takim domku będzie przyjemną odskocznią. Skoro z komina wydobywa się dym, na pewno będzie tam ciepło. A jeżeli jest ciepło - to nic innego mi już nie potrzeba. Dodatkowym bodźcem, dla którego chciałbym się udać są ślady na śniegu. Takie same jak na samym początku przy tym znaku jak cukierkowa laska. Nie zwlekałem długo powróciłem Mudkipa, co by do reszty nie przymarzł. A wtedy pośpiesznym krokiem ruszyłem za śladami sań i racic. W nadziei, że tam dalej spotka nas coś miłego i pozwoli nam się zregenerować po tej wędrówce po krainie zimna. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Tereny Wiecznych Mrozów | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|