|
|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Samael
Liczba postów : 1512 Wiek : 33
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 07, 2014 8:09 pm | |
| Nie jestem plastuś, żeby plasteliną się bawić. Stanąłem wiec dumnie wyprostowany z rękoma na biodrach i przemówiłem. Mówiłem twardym męskim głosem, pełnym respektu i jadącym truskawkami . . . cholernymi truskawkami -.- - Góro rozstąp się ! - Czekam aż się rozstąpi i idę sobie dalej. Gorzej jak się nie rozstąpi, wtedy mam problem. W takiej sytuacji wypuszczam Zoroarka i każę mu rozwalić tę górę nocnym wybuchem, stając uprzednio w bezpiecznej odległości. |
| | | Morfina
Liczba postów : 470 Wiek : 31 Skąd : Wolne Miasto - Gdańsk
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 07, 2014 8:10 pm | |
| Matt dobrze główkował, jego myśli były najbardziej zbliżone do prawdy. Jednakże nic nie było oczywiste, odpowiedzi nie dostał, a pytania się tylko mnożyły. Podszedł więc do kuzyna, patrzył na niego pytająco, jakby ten, czytając w myślach, miał mu ów odpowiedzi podać. Z resztą ciekawe, zupełnie jakby uważał, że jego kuzyn, będący w tej samej, nieprzychylnej sytuacji, mógł wiedzieć więcej.
Roxie rozpogodziła się nieco, bo zrozumiała, że kryło się w tym czynie coś niezwykłego. Następnei zwróciła uwagę na swą mokra dłoń. Zastanawiała się, czemu w tym miejscu nie spadają na nią pokemony, ale chyba bardziej powinna pomyśleć o tym, skąd ów ciecz w ogóle się tam wzięła. Metodą prób i błędów, postanowiła odpowiedzieć na swe pytanie. Skropliła pokemony wodą, ale te w zasadzie bardziej się ucieszyły… Chyba to nie polegało na tym, coś innego było na rzeczy, ale żeby uzyskać odpowiedź wystarczyło dodać do siebie parę ostatnich czynników. Spojrzała na gwiazdę… Poczuła ciepło na sercu. Bez słowa ruszyła w stronę, w którą ów gwiazda spadła….
Ziemia zaczęła się odrywać, tworząc płaty, wyspy z ziemi, oddalone od siebie w różnych odległościach, obecnie możliwych do przeskoczenia. Deszcz znikł, a pod nimi znajdowała się ciemność, nad nimi, znajdowała się… wata cukrowa?!
Góra nie usłuchała Samaela :< Ale ziemia tak... (UP^)
|
| | | Wabik
Liczba postów : 695 Wiek : 26
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 07, 2014 8:16 pm | |
| Wabik po dłuższej chwili podskakiwania odpuścił sobie tą próbę. Jednak w czasie zmieniania swojej pozycji zauważył górę, która pięła się aż do chmur. Chłopak spojrzał na żabę, a następnie znowu przeniósł wzrok na tajemniczy obiekt. - Zapnij pasy, bo może całkiem porządnie trząść. - powiedział z uśmiechem do wodnego pokemona. Następnie zaczął biec przed siebie, by szybko znaleźć się w chmurach skąd spadła tajemnicza gwiazda, która była znakiem od jego przodków, przydatną wskazówką, która może pociągnąć za sobą znalezienie nowych tropów, które doprowadza do rozwiązania tej tajemniczej sprawy. Swoją drogą szaman bardzo przywiązał się do malutkiej żabki. Szkoda, że jest ona anomalią, której nie powinno być. Dziełem chaosu. Po kilku minutach chłopak znalazł się niedaleko góry. Wyglądała ona jak zrobiona z plasteliny. Wabik bez namysłu podciągnął rękawy, a żabę położył na ramieniu. - Trzymaj się. I proszę Cię, nie spadnij. Polubiłem Cię. - powiedział z uśmiechem i zaczął się piąć w górę. Robił wszystko bardzo szybko. Nie mógł pozwolić sobie na nawet najmniejszy błąd. Jego ręce wraz z nogami wyśmienicie współpracowały. A za pomocą wzroku szukał miejsc, gdzie może włożyć dłoń w celu następnego podciągnięcia się. W jego głowie planowane było kilkanaście ruchów z wyprzedzeniem oraz ewentualne plany awaryjne. |
| | | Samael
Liczba postów : 1512 Wiek : 33
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 07, 2014 8:19 pm | |
| Głupia góra nie usłuchała mnie, może głucha ? Za to ziemia przejęła inicjatywę będąc pewnie emerytką ze zepsutym aparatem słuchowym. Pewnie pomyślała, że to do niej i się rozstąpiła, cholera jedna no. Teraz sobie chopsia siupsiam od wyspy do wyspy w stylu One Piece szukając przygody. W dziale jestem odpowiednim, może to się liczy ? Albo zresztą co mi tam, skaczę jak obłąkany licząc iż los mną pokieruje gdzieś tam. Jednak z moim szczęściem i zapachem nie mam na co liczyć. |
| | | Matt
Liczba postów : 983 Wiek : 26
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 07, 2014 8:27 pm | |
| I odpowiedzi Matt nie dostał. Co prawda, mimo że był indywidualistą, stwierdził, że w grupie będzie im łatwiej. Co tu się dzieje no?! Szaleństwo jakieś. Ziemia się rozstąpiła, na dole mrok, na górze wata cukrowa... Chmury przypominają watę cukrową. Było to po prostu oczywiste. Świat musiał zamieniać się w coś zupełnie innego, a jednak w coś podobnego. Rzeczywistość załamywała się. Matt nie mógł patrzeć na odchodzącą w nicość Roxie, zatem po prostu ruszył za nią. Trudno - rozdzielili się. Mimo to na pewno łatwiej będzie im działać w dwójkę. Chłopak wypuścił też swojego stróża. -Ninjask, spróbuj wypatrzeć czegoś... normalnego - powiedział. Jakkolwiek dziwnie to brzmiało - o to właśnie chodziło. - Może jakichś potężnych pokemonów? - zaproponował. Wiedział, że Ninjask będzie czuł się obco. Zresztą... kto by się nie czuł. A może rozerwanie świata powoduje jego pomieszanie się z tą odwróconą wersją? Jeśli jego domysły się sprawdzają, wkrótce powinni osiągnąć tutaj wielką walkę Arceusa i Giratiny. Dodatkowo gdzieś Dialga i Palkia, próbujące utrzymać świat w rzeczywistości. Za dużo myślenia. Zdecydowanie za dużo. Giratina była złym duchem, demonem. Z takimi lepiej nie zadzierać, lecz Matt, jako medium, był w stanie nawiązać chociaż minimalny kontakt z tym zmysłowo-wegetatywnym stworzeniem. Jeśli to prawda... mogła czekać go niesamowita i bardzo niebezpieczna przygoda. Czy warto ryzykować uratowanie świata? To jednak świat. To bliscy dla Matta ludzie. Zdecydowanie był w stanie poświęcić się dla nich. |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 07, 2014 8:28 pm | |
| Dziewczyna jednak się myliła. Woda nie sprawiała że pokemony znikają. Kryło się za tym coś innego. Dziewczyna snuła kolejne teorie na temat wody na jej ręce. Jedna z nich była taka, że woda pojawiła się gdy dziewczyna dotknęła kwiatu, który zmienił się w tęczę. Może woda pojawia się gdy dziewczyna czegoś dotyka. Również chciała sprawdzić tę teorie, więc lewą dłonią dotknęła pierwszego lepszego przedmiotu. Miała też nadzieję że tym razem nic nie zepsuje. Roxie szła dalej gdy nagle ziemi pod jej nogami zaczęła się rozstepywac. Pod jej nogami była ciemność a nad nią wata cukrowa. Była możliwość przeskoczenia z jednego kawałka ziemi na drugi. Dziewczyna chciała tego spróbować, ale bała się że spadnie, więc wypuściła swojego stróża i poprosiła, aby ją asekurowal. Jeżeli znajdzie coś ciekawego na innym kawałku ziemi to bada to a jeżeli nie to włazi na Tropiusa i wraz z nim sprawdza co kryję się w wacie cukrowej |
| | | Morfina
Liczba postów : 470 Wiek : 31 Skąd : Wolne Miasto - Gdańsk
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 07, 2014 8:34 pm | |
| Wabik ruszył sprintem w kierunku spadającej gwiazdy, uważając na swojego małego przyjaciela, jednak, gdy ziemia się rozstąpiła, potknął się i upadł na jedną z wysp. Tym razem oddzielił się on od swojego kuzyna, a Froakie spadł w dół. Co zrobi Wabik? Będzie kontynuował swą podróż w wyznaczonym kierunku, poczeka lub wróci do kuzyna, czy wskoczy za Froakie?
Samael zaczął wspinać się na górę, a na szczycie czekał go dezodorant Dove. Swoją drogą, skoro nic nie jest normalne, to nie wiadomo czym owy antyperspirant może być naprawdę.
Matt ruszył za Roxie, a Ninjask, którego przyzwał, rozglądał się. Pokazywał różne normalne rzeczy, np. drzewa, z tym, że po chwili zaczęły się one transformować w różne dziwny, nie Zasze spójne, ale jakoś powiązane. Np. dęb stał się trzaskającymi drzwiami, a brzoza była tańczącym stołem z nogami o twarzy Sudoudo.
Roxie zaś szła przodem i jako pierwsza doświadczyła (ze względów odległościowych), rozstąpienia ziemi. Nastało to, akurta w tej chwili, kiedy się schylała, aby dotknąć czegoś, co leży na ziemi, przez co omal nie spadła. Cudem zachowała równowagę i nieco zbita z tropu, przywołała swojego stróża, aby ją asekurował. Przynajmniej żaby już nie padały... W końcu na ziemi zauważyła kredki. To chyba był ciekawy przedmiot do sprawdzenia. Podniosła jedną, tą zmoczoną ręką, a ona zmieniła się w normalną, mokrą gałązkę (w końcu padało).
|
| | | Matt
Liczba postów : 983 Wiek : 26
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 07, 2014 8:46 pm | |
| No cóż... czyli na sto procent rzeczy zmieniają się w coś do nich podobnego. Meble wykonane były z drewna, powstały z drzewa. Czarnowłosy chłopak dalej szedł obok towarzyszki. Kompletnie nie wiedział co się działo. Patrz! To drzewo! O... jednak nie. To... tańczący stół o twarzy Sudowoodo? A ten no... w rodzinie wszyscy zdrowi? Może to po prostu mu się wydawało? Może to nie dzieje się na prawdę? Chłopak rozejrzał się dokładnie. Pojawiło się jeszcze jedno pytanie. Co się stanie, jeżeli jakiś pokemon użyje ataku? -Ninjask, spróbuj wykonać Podwójną Drużynę - zaproponował. Popatrzył na swojego pokemona. Spacer po tych platformach przypominał Mattowi podróż po górach. Coś, co Matt tak bardzo kochał. Chwycił też w dłoń jakiś mały kamyczek, o ile takowy znalazł. Rozejrzał się dokładnie po okolicy. - Dalej rozglądaj się za czymś... normalnym, ale nie do końca normalnym - co prawda sam nie był pewien tego, co mówił, ale miał nadzieję, że pokemon zrozumie. |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 07, 2014 8:51 pm | |
| Roxie szła przodem i niestety miała pecha w czasie gdy ziemi zaczęła się rozstampiac schylała się, aby sięgnąć jakiejś rzeczy omal spadł. Na szczęść omal dziewczyna chciała się ale nie spadła. Potem razem z swoim stróżem udała się w kierunku, który wybrała. Pierwsze co rzuciło się dziewczynie w oczy to pudełko kredek. Dziewczyna podniosła jedną z nich mokrą ręką, a ta zmienił się w zwykła mokrą gałązkę. Trenerka już wiedziała że jej ręką ma niezwykła właściwość. Dziewczyna chciała się upewnić czy są to jej niezwykłe właściwość czy wody. Dlatego też suchą ręką złapała inną kredke. Jeżeli kredka się zmieni znalazłoby to że z Roxie jest coś nie tak. Po uprawianiu się co do zdolności swoich lub wody rusza dalej nadal uważając aby nie spaść,na towarzyszy jej jej stróż, który wciąż ją asekurowal. |
| | | Samael
Liczba postów : 1512 Wiek : 33
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 07, 2014 8:52 pm | |
| Znalazłem dezodorant ! Ze szczęścia sie o mało nie popłakałem, ale jednak uniknąłem tej uwłaczającej sytuacji. Najpierw psiknąłem przed siebie po czym powąchałem. Jeśli powietrze nie zacznie sie rozpuszczać, albo dziwnie pachnieć to używam na sobie. Teraz skoro już jestem na wysokościach to rozglądam sie w kierunku w którym przed odejsciem od grupy błyskało. Mam lepszy widok więc korzystam i paczę co tam jest, w końcu to mogła być podpucha, dlatego poszedłem na około. Jeśli coś tam jest to se idę, a jak nie to skaczę se dalej i tak tam, bo z góry łatwiej wypatrzeć pułapki hehe. |
| | | Wabik
Liczba postów : 695 Wiek : 26
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 07, 2014 9:09 pm | |
| Niestety przez nieuwagę chłopak upadł, jednak nie to było najgorsze. Najgorsze było, że jego malutki przyjaciel właśnie spadał w dół w stronę ciemności. Wabikowi zrobiło się smutno. Nie powinien dawać się pochłonąć tak szybko emocją, jednak przywiązał się do tego dziwnego stworzenia, które było dziełem chaosu. Chłopak zacisnął pięści i zastanawiał się co robić. W jego głowie była pustka, pierwszy raz nie mógł zaznać spokoju, które było jego dobrą stroną. Jedną dłonią sięgnął do kieszeni, a następnie przywołał swojego pokemona stróża. - Proszę Cię, strzel tam w dół Kulą Cienia. - po tych słowach wskazał mu ręką gdzie ma strzelać, by nie zranić żaby. Jeśli pocisk uderzy o coś, to znak, że tam coś jest. Jeśli jednak będzie ciągle lecieć lub uderzy o coś bardzo nisko to znak, że nie warto ryzykować. Chłopak chwile poczekał, a następnie podjął odpowiednie działania, jeśli grunt był blisko to wskoczył szukać swojego towarzysza, jednak jeśli grozi to niebezpieczeństwem to daje sobie spokój i dalej idzie za gwiazdą. - Obiecuję, że za nie zapomnę Cię. Postaram się dać z siebie wszystko. |
| | | Morfina
Liczba postów : 470 Wiek : 31 Skąd : Wolne Miasto - Gdańsk
| Temat: Re: Harmonia Pon Cze 09, 2014 1:40 am | |
| Matt naprawdę dobrze rozumował mechanizmy, które przejęły władzę nad tym światem. Choć region pokrył chaos, był w nim pewien ład, utworzony ze spójności i powiązań, a to oznaczało, że nie wszystko jest stracone. Ninjask rozglądała się za to czujnie dookoła, starając się jak najlepiej wykonać polecenie swojego tymczasowego trenera. Nie było to jednak łatwe, bo wiele rzeczy pod to podpadało, a to, o co chodziło młodzieńcowi, w ogóle nie miało miejsca. Nagle Matt przystanął, pomyślał chwilę i kazał swemu towarzyszowi wykonać atak, ale przebiegł on zupełnie normalnie, tak jak powinien. Nie wiadomo jeszcze, czy powinno się z tego cieszyć, czy smucić z rozczarowania. Nie mniej, komu w drogę, temu czas, w końcu gdzieś dojdzie.
Roxie spojrzała na pudełko kredek – Idealna grupa badawcza. Ujęła w swą smukłą dłoń jedną z wielu i patrzyła, jak szybko przeistacza się w zwykłą gałązkę. Patrzyła z zainteresowaniem na obiekt. W końcu uznała, że to chyba nie może być sama woda, ponieważ testowała to uprzednio na pokemonach. Dla pewności otarła dłoń i ponowiła czynność, odnosząc dokładnie ten sam skutek. Obejrzała swoją rękę dokładnie – wyglądała zwyczajnie, ale coś w niej zakłócało moc, tworzącą ten bałagan – ciekawe. Nie mniej ruszyła w dalszą drogę, asekurowana stróżem, choć… Mogła sobie drogę naprawić. Im dalej szła, tym więcej dziwnych rzeczy mijała, a więc musiała być blisko centrum tej anomalii.
Samael wydawał się naprawdę uradowany znaleziskiem, co wydawało się zaskakujące. Był jednak nieufny, zapewne z powodu tego, co dzieje się na świecie, ale, iluzje (o ile nimi są), są raczej kompletne w takich sprawach. Na próbę jednak psiknął w powietrze i wszystko było normalne, a zapach? Jak każdy męski dezodorant/ Wytwórnie raczej Panów nie rozpieszczają urozmaiconą gamą zapachową. Tak więc Samael spokojnie mógł użyć wynalazku na sobie. Stanął na górze i widział, jak jego koledzy wspinają się i skaczą po wysepkach, tam gdzie spadła gwiazdka. A kierują się oni do wielkiego między wymiarowego portalu… Pewnie umrą. Patrzył dalej. Świat ulegał coraz dziwniejszym zmianom. Powstało na przykład jezioro z czekolady… Były też budynki z pianek i mutacje przedmiotów i pokemonów. Ślicznie. Niedaleko Samaela zaczęły się zaś tworzyć wysepki, jakby ziemia cały czas leciała w górę.
U Wabika zaś sprawa nie była oczywista, bo pocisk po czasie (krótkim) znikł, ale nie słychać było uderzenia, więc musi podjąć ryzyko, co chce zrobić, a czas mu ucieka. Kontynuacja: Środa, 18.00 |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Harmonia Sro Cze 11, 2014 3:04 pm | |
| Dziewczyna wzięła kolejną kredkę do swej ręki. Gdy tylko Roxie dotknęła kredki, ów kredka zmieniła się w zwykłą normalną gałązkę. Dziewczyna, aby się przekonać czy woda na jej ręce sprawia, iż przedmioty powracają do swych normalnych form postanowiła usunąć wodę z ręki i zobaczyć czy przedmiot powróci do swej dawnej formy. Trenerka uniosła swą mokrą rękę, a następnie potrząsnęła nią w taki sposób, że woda, która się na niej znajdywała zniknęła. Gdy ręką Roxie była już sucha wzięła kolejną kredkę. ów kredka również zmieniła się w gałązkę. Teraz dziewczyna była już pewna, że przedmioty powracają do swojego poprzedniego stanu dzięki jej dotykowi. Gdy Roxie to ustaliła postanowiła ruszyć w dalszą drogę. Dzięki temu, iż dziewczyna mogła dotykiem przywrócić rzeczą ich pierwotny stan postanowiła naprawić sobie drogę. Tak więc dotykała każdego z kawałków ziemi po, których stąpała. Trenerka była pewna, że jest coraz bliżej miejsca, z którego pochodzą te wszystkie nietypowe zjawiska, ponieważ widziała ich coraz więcej. Roxie szła dalej przy czym rozglądała się uważnie, bop nim więcej dziwnych i nietypowych rzeczy tym bliżej do centrum tego wszystkiego. |
| | | Matt
Liczba postów : 983 Wiek : 26
| Temat: Re: Harmonia Sro Cze 11, 2014 6:32 pm | |
| Matt cały czas się rozglądał. Przypatrzył się dokładnie wszystkiemu. W świecie tym istnieje pewien ład. Ciała stałe pozostają ciałami stałymi... poza tym deszczem Froakie. Chociaż w sumie woda może także przyjąć postać stałą. Równie dobrze deszcz ten mógł zastąpić grad lub śnieg. Właściwości fizykochemiczne były zatem zachowane. Drewno pozostało drewnem, woda pozostała wodą. Atak nie mógł się zmienić. Bo niby w co? Podwójny zespół miał zamienić się w kilka prawdziwych Ninjasków? To nierealne. Bo przecież niemożliwe jest stworzenie czegoś z niczego. Skrzydła nie mogły stać się materialne, ponieważ były tylko hologramem. Zupełnie tak samo jak reszta Ninjasków. Chłopak podrapał się po głowie delikatnie. -Widzisz co nas otacza. Poszukajmy źródła tego wszystkiego. To musi mieć gdzieś centrum. - powiedział do pokemona. Jeśli dwa światy mieszają się ze sobą, to musi gdzieś znaleźć się miejsce styku tych dwóch światów. Prawdopodobnie to właśnie ono było centrum ów anomalii. Jeśli można to tak nazwać. W związku z tym nie ma co tracić czasu. Chłopak ruszył dalej. Komu w drogę temu czas. A jeżeli chodzi o ratowania świata i przywracanie ogólnego ładu, harmonii... muszą się spieszyć. Teraz jest jeszcze nadzieja, ale kto może wiedzieć, czy za chwilę to wszystko się nie zmieni? I tak w końcu musi gdzieś dojść. |
| | | Wabik
Liczba postów : 695 Wiek : 26
| Temat: Re: Harmonia Sro Cze 11, 2014 10:52 pm | |
| Chłopak kilka razy spojrzał w miejsce, gdzie widać było tylko czerń i nic więcej. Kilka razy zrobił krótką wędrówkę w tą i z powrotem. Pierwszy raz zdarzyło mu się, że w umyśle miał taki chaos. Nie mógł się uspokoić. Spadek malutkiej żabki bardzo go zasmuciła, przez tą chwilę zdążył się do nie przyzwyczaić i stworzyła się między nimi specyficzna więź. W końcu zatrzymał się i spojrzał ponownie w dół. Następnie przywołał swojego tymczasowego stróża do PokeBalla i schował kulkę do kieszeni, by nie zgubić jej przez przypadek. Po głowie krążyło mu wiele myśli. Na przykład co się stało z towarzyszem, gdzie zniknęła kulka i jak idzie pozostałym trenerom. Być może Kula Cienia zniknęła z tego wymiaru, by pojawić się w innym, jednak równie dobrze mogła po prostu zniknąć ze względu na to, że nic nie napotkała na swojej drodze. Wabik zabrał kilka głębokich oddechów, by się uspokoić, jednak to nic nie dało. Postawił wszystko na jedną kartę. Bez namysłu zaryzykował skacząc do wyrwy, Teraz już nie mógł nic zrobić, jedyne co mu pozostało to czekać na rezultaty jego czynu. Jeśli to przeżyje, to będzie musiał oddać się medytacji w środku lasu przy małym stawku w celu oczyszczenia się z wszelkich niepotrzebnych emocji i myśli. |
| | | Morfina
Liczba postów : 470 Wiek : 31 Skąd : Wolne Miasto - Gdańsk
| Temat: Re: Harmonia Czw Cze 12, 2014 3:13 pm | |
| Wabik zaryzykował własna życie dla małego pokemona, który nie koniecznie mógł być prawdziwy. Ziemia oddalała się i powoli pochłaniała go ciemność, a jedynym elementem, który był w stanie dostrzec, to sylwetka niebieskiej żabki, mknąca przed nim, ale powoli równająca się z nim. Mógł ją delikatnie pochwycić w dłonie. W końcu opadł boleśnie. Plecy przeszył niewyobrażalny, ale chwilowy ból, którego następstwem będzie siniak następnego dnia, lub nawet i za chwilę, w zależności od ciała chłopaka. Przez upadek i oczywiście przykre zderzenie musiał na chwile zamknąć oczy, taka naturalna reakcja, wiedział, że spadł w czerń, ale gdy ponownie otworzył oczy, znajdował się w sali torowej, albo coś na podobieństwo. Podłoga była niczym wstęga, pełna zawijasów. Pokrywały ją kafelki złoto czerwone, a więc iście królewskie barwy. Znajdował się nawet tron na tej drodze, wykonany z hebanowego drewna. Siedział na nim znudzony mężczyzna bawiąc się urządzeniem na wzór kostki Rubika. Zdawał się ignorować obecność trenera. Wokół, w pustce latały różne rzeczy... Wazony, kłody, książki, kartki, znaczki, słodycze.
Zaraz do niego dołączyła Roxie i Matt. Matt szedł za Roxie, która naprawiała drogę swą ręką, w końcu doszli do ogromnego portalu. Nie mieli wyboru przejścia, ponieważ znajdując się w jego odrębnie, zostali pochłonięci wbrew ich woli, jak przez czarną dziurę. |
| | | Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Harmonia Czw Cze 12, 2014 6:35 pm | |
| Roxie szła w kierunku, który obrała. Idąc dziewczyna naprawiała sobie drogę. Po kilku minutach drogi trenerka dotarła do czegoś co wyglądało jak portal. Jednak wybór czy dziewczyna przez niego przejdzie czy nie nie najeżał do niej. Zanim Roxie się spostrzegła portal wciągnął ją i chłopaka, który szedł za nią. Dziewczyna dostrzegła Matta dopiero wtedy kiedy oboje zostali wciągnięci przez portal. Portal wyrzuci Roxie oraz Matta do miejsca, którym była sala tronowa. Podłoga sali była pokryta kafelkami w kolorach czerwieni i złota. Dodatkowo podłoga wyglądała jak wstęga pełna zawijasów. Pierwsze co rzuciło się w oczy dziewczynie to kolejny tworzysz, którym był Wabik. Teraz byli już prawie wszyscy razem w jednym miejscu brakowało już tylko osoby, która wystraszyła ich na początku. Roxie zauważyła również mężczyznę, który siedział na tronie po drugiej stronie sali. Człowiek wyglądał na znudzonego i bawił się czymś co wyglądało jak kostka rubika. Dookoła dziewczyny znajdywały się różne dziwne przedmioty. Mężczyzna zbytnio nie przejął się ich obecnością, ale Roxie chciała zakomunikować obcej osobie, że się tutaj znajduje, -Witaj.- powiedziała i podeszła bliżej. Jeżeli to nie zadziała to Roxie dotyka jakiegoś z dziwnych przedmiotów, który podleci bliżej niej. Ma nadzieje, ze tym przykuje uwagę człowieka. |
| | | Morfina
Liczba postów : 470 Wiek : 31 Skąd : Wolne Miasto - Gdańsk
| Temat: Re: Harmonia Sob Cze 14, 2014 10:36 pm | |
| Przepraszam, ale przerywam polowanie. Nie jestem w dobrej formie jeszcze, nie chcę na razie rezygnować ze stanowiska, chyba, że znajdzie się chętny z zapałem. Nie mniej, przepraszam za zmarnowany czas, widocznie potrzebuję jeszcze troszkę przerwy. Nie gniewajcie się proszę. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Harmonia | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|