|
Autor | Wiadomość |
---|
Aureliusz
Liczba postów : 217 Wiek : 28
| Temat: Namiot lekarza Czw Maj 01, 2014 1:57 pm | |
| Jedyne w miarę ogarnięte i czyste miejsce na wyspie. Mają leki, bandaże i dość normalnego lekarza... Ale ograniczone miejsce dla chorych więc uważajcie. |
|
| |
Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Namiot lekarza Czw Maj 01, 2014 5:21 pm | |
| Weszłam do namiotu lekarza i powiedziałam: -Dzień dobry |
|
| |
Matt
Liczba postów : 983 Wiek : 26
| Temat: Re: Namiot lekarza Czw Maj 01, 2014 5:25 pm | |
| Matt wkrótce pojawił się wewnątrz namiotu razem z Roxie. -Dzień Dobry - powiedział, uśmiechając się delikatnie. Miał ze sobą mnóstwo jagód. Po chwili podszedł do lekarza -Pomyśleliśmy, że może tutaj będzie komuś coś na ich temat wiadomo - położył jagody przed lekarzem - My się na nich kompletnie nie znamy, a lekarz chyba powinien wiedzieć które jagody są trujące, a które nie - stwierdził uśmiechając się delikatnie. |
|
| |
Dziomek
Liczba postów : 1850 Wiek : 102
| Temat: Re: Namiot lekarza Czw Maj 01, 2014 5:57 pm | |
| Wszedłem do namiotu i wskazałem lekarzowi swego Magnetona. -Pok oberwał od Ursaringa, mógłby pan mu pomóc? |
|
| |
Aureliusz
Liczba postów : 217 Wiek : 28
| Temat: Re: Namiot lekarza Czw Maj 01, 2014 7:49 pm | |
| - Macie po 10 jagód na poparzenia, paraliż, zatrucie... 5 na złagodzenie ran. Reszta to śmieci. Trujące śmieci.
- Magneton wyleczony. |
|
| |
Matt
Liczba postów : 983 Wiek : 26
| Temat: Re: Namiot lekarza Czw Maj 01, 2014 7:56 pm | |
| Chłopak uśmiechnął się delikatnie. Popatrzył na Roxie i dał jej 5 jagód na poparzenie, 5 na paraliż, 5 na zatrucie, 2 na złagodzenie ran. Dodatkowo kilka trujących jagód. -Weź. Kto wie do czego mogą się przydać - uśmiechnął się delikatnie i po chwili wyszedł. |
|
| |
Roxie
Liczba postów : 1293 Wiek : 24
| Temat: Re: Namiot lekarza Czw Maj 01, 2014 7:59 pm | |
| Poszukiwałam Mattowi za jagody i poszłam za nim |
|
| |
Samael
Liczba postów : 1512 Wiek : 33
| Temat: Re: Namiot lekarza Sob Maj 03, 2014 7:40 am | |
| Po śniadanku i wizycie w chacie big bradera udałem się do doktora. Niby nic konkretnego, ale rutynowo wypada się zbadać. Najpierw obadał mnie, a potem pokazałem mu pokemony. Doktorek wykonał swoje czary mary nie do wiary i postawił swoje diagnozy. Nic ważnego chyba nie wyniuchał bo wyraz twarzy mu się nie zmienił, ale ciul go tam wie. Postanowiłem mu dłużej nie przeszkadzać, więc zabrałem co moje razem z czterema literami i poszedłem gdzieś przed siebie. |
|
| |
Crystal
Liczba postów : 630
| Temat: Re: Namiot lekarza Sob Maj 17, 2014 10:14 am | |
| Nie biorę udziału w wyzwaniu dla tego też kulejąc na nogach poszłam do namiotu lekarze. Jednego czystego miejsca na tej wyspie, aby mógł mnie zbadać. - Dobry. - Powiedziałam do lekarza. - Zostałam dość mocno poturbowana przez Kinglera. Czy mógłby pan mi jakoś pomóc? Czekałam na odpowiedź i usiadłam na jakimś krzesełku trzymając się za ramię. - Skoro już tu jestem proszę też o zbadanie mojego Cyndaquil'a. - Powiedziałam po chwili i wypuściłam stworka z pokeball'a. |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Namiot lekarza | |
| |
|
| |
|