Nie blokować sal ;_; Wyzywam lidera na walkę, mogę walczyć nawet dziś o 19:00 a jak nie to spokojnie któregoś wieczoru. Walka z Cedem jest już od kwietnia więc fajnie by było to jakoś rozwiązać.

Piepszyć Ceda, przyjmuję wyzwanie.

Sponge zajął odpowiednie miejsce w sali i oczekiwał na lidera. Był mu bardzo wdzięczy, że zgodził się z nim zawalczyć.
-Dzień dobry, przybyłem zdobyć odznakę. Możemy zaczynać?

- Walka dwa na dwa i toczy sie póki pokemony jednej ze stron przestaną być zdolne do walki. Wyzywający ma prawo raz na rundę wymienić swojego pokemona, lider takiego prawa nie ma. Żaden z pokemonów wystawionych do walki nie może posiadać dopisku kanto. Poliwirl wybieram ciebie !

Sponge uśmiechnął się i ze spokojem wysłuchał reguł walki. Nie czekał, prędko wyjął pokeballa i podrzucił go wysoko w górę. Jego pierwszym pokemonem był Dusknoir.
-Dusknoir, prędko użyj Wizji Przyszłości. Następnie jeszcze szybciej zaatakuj przeciwnika Cienistym Skradaniem. Wtop się w cień i atakuj, tym samym nie dopuszczając aby Poliwirl Cię zranił. Mam nadzieję, że nam się uda.

- Poliwrath uderzyć w niego wodną bronią !
Duch wykonał wizję przyszłości niechętnie, spoglądając w stronę obuwia trenera. Ten czas nostalgii wyniuchał przeciwnik aby obudzić go mocną wodną bronią.

Chłopak spojrzał na pokemona, a następnie na swoje buty. Od samego początku wiedział, że czegoś zapomniał.
-Znasz mnie Dusknoir i wiesz, że po dobrze wykonanej robocie zawsze dostaniesz parę butów. Nie przepoconych, ale nowych. Bierzmy się do roboty. Wystrzel w przeciwnika Nocnym Cieniem, a następnie ponów próbę Cienistego Skradania. Im szybciej go pokonamy, tym szybciej dostaniesz nowe trampunie! Zachęcał pokemona trener, cały czas będący skupiony na walce.

- Czytanie w umyśle i wodna broń.
Duch dostał zastrzyk motywacji, ale pokemon lidera wyprzedzał jego ruchy w porę unikając i kontrując wodną bronią.

-Niech to... Musimy go jakoś przechytrzyć lub w jakiś sposób osłabić.
Sponge spojrzał w kierunku swego pokemona, dodając mu otuchy znakiem kciuka w górę. Ujrzał Dusknoira, który po ewolucji zdecydowanie był gotów do walki o odznakę. Sponge wydał następne polecenie.
-A może się trafi... Wyłączenie. A następnie błyskawicznie zaatakuj przeciwnika Ciosem Cienia. Spróbuj balansować w powietrzu w taki sposób, aby uniknąć jego ataku gdy ten będzie atakował. Uda Ci się, spróbuj go uderzyć.

Pokowi lidera została na jakiś czas wyłączona wodna broń, wtedy przeciwnik ruszył z ciosem cienia.
- Unik i hipnoza.
Pok lidera został zadrapany atakiem przeciwnika za co drania uśpił.
- Teraz sobie przeczekaj aż wodna broń znów zacznie ci działać.

-Nienawidzę hipnozy...
Odparł zdenerwowany Sponge, zaciskając dłonie w pięści. Gdyby walki w salach były proste, nie byłoby całej zabawy.
-Dusknoir! Pamiętasz te Airmaxy na wystawie w sklepie? Są twoje, wystarczy, że się obudzisz i uderzysz przeciwnika Elektro Ciosem! No dalej, jestem pewien, że masz silniejszy łeb niż niejeden pokemon duch. Wstawaj i Elektro Cios! Obkładaj go tym atakiem.

Duch tylko przewrócił się z boku na bok, a obudził dopiero kiedy wodna broń znów ostudziła jego facjatę.
- Wracamy do gry.

-Użyj Klątwy. Następnie przywal mu Pogonią. Jestem pewny, że Ci się uda. Pomyśl tylko o nagrodzie jaką zdobędziemy wygrywając pojedynek.
Sponge doskonale wiedział na co się godzi używając Klątwy, ale postanowił zaryzykować. Przeciwnik jak to lider wyprzedzał trenera o jeden krok, nie pozwalając mu choćby uderzyć. Chłopak miał nadzieję, że ten atak odmieni jego losy.

Klątwa została nałożona za co duch został nagrodzony wodną bronią w twarz. Zaraz potem pokemon lidera tez dostał prezent, oberwał wizją przyszłości.

-Dokładnie o to chodziło! A teraz podleć do przeciwnika i użyj Elektro Ciosu! Nie przerywaj to nasza szansa, uda nam się.
Wykrzyczał Sponge tak szybko jak tylko mógł. To był jedyny moment gdzie mogli zadać sporo obrażeń i gdzie przeciwnik był zdezorientowany. Czas to wykorzystać.

- Czytanie w umyśle do uniku i wodna broń !
Ruchy poka lidera zwolniły, bo co jakiś czas odczuwa skutki klątwy, ale póki co uniknął ataku i oddał wodną bronią.

-Ta woda broń doprowadzi mnie do szału...
Spojrzał na pokemona, a to na lidera. Wydawał się szalenie spokojny, co nie można było powiedzieć o trenerze, z którego aż wyciekały emocje.
-Czas na Nocny Cień, atakuj nim i za nic nie przestawaj. Niech skontruje nawet wodną broń, ale nie przestawaj i wzmocnij go aby dosięgnął przeciwnika. Gdy nadarzy się okazja, Elektro Cios.

- Czytanie w umyśle i kontra wodną bronią.
Teraz to już poszło szybko poki ganiały za sobą nawzajem ostrzeliwując, w koncu zaczęły sie kontry i okładanie swoimi atakami, jednak duch miał przewagę w postaci nałożonej klątwy. Jednak utrata połowy hp i kiepski początek spowodowały iż oba pokemony padły w tym samym czasie.
- Wracaj, Machoke wybieram ciebie !

-Wracaj. Dziękuje Dusknoir, nie wiem co bym bez ciebie zdziałał. Uniósł pokeball wprost na niezdolnego do walki pokemona i powrócił go. Wyciągnął następną kulę. Tym razem do walki wybrał Charizard.
-Wybieram Cię Charizard! Na powitanie wykonaj warczenie, a następnie poślij na przeciwnika potężne Powietrzne Cięcie.

- Doskocz i uległość.
Warczenie obniżyło siłę ataku poka lidera, ale ten i tak bez skrępowania doskoczył do przeciwnika chwycił go i wykonując uległość wyrzucił na ścianę.

Chłopak uśmiechnął się i radośnie odparł do swego pokemona. Walki to coś, co Sponge lubi i wreszcie należało z tego korzystać.
-Charizard! Prędko atakiem skrzydłami uderz w przeciwnika, a następnie zamknij go w Wirze Ognia! Gdy Ci się uda, rozpocznij podgrzewać temperaturę miotaczem płomieni.

- Cios krzyżowy a potem uniki.
Pokemony zderzyły się ze sobą nawzajem okładając atakiem skrzydłami i ciosem krzyżowym. Potem pok lidera został zamknięty wirze ognia na chwilę, lecz zaraz z niego wybiegł aby wiać przed miotaczem płomieni.

-Wykonaj powietrzne cięcie wprost na jego nogi! Jestem pewien, że ten ruch go trafi. Jestem pewien, że Ci się uda.
Zawołał Sponge, podekscytowany dzisiejszą walką. Z każdą chwilą stawała się coraz bardziej zacięta.
-A teraz zaatakuj Piekłem!

- Wyskocz w górę po czym trzepnij go ciosem karate.
Pokemon lidera uskoczył przed atakiem w nogi po czym uderzył w gada ciosem karate. Jednak z tej odległości Charizard nie miał jak chybić piekłem, co pokaźnie zraniło walecznego pokemona.

-Doskonale Charizard! A teraz, gdy jesteś dostatecznie wykonaj atak skrzydłami. A następnie Atak Rac!
Chłopak zacisnął dłonie w kciuki w oczekiwaniu na rozwój akcji. Charizard udało trafić się Piekłe, z czego Sponge był niezmiernie uradowany. Nie mógł jednak odpuścić, Sponge wydał polecenia pokemonowi i walczył. Wspólnie walczyli.